Bayern Monachium przegrał z Eintrachtem Frankfurt. Słaby występ Lewandowskiego
Bayern Monachium w ramach siódmej kolejki Bundesligi podejmował u siebie Eintracht Frankfurt. Mistrzowie Niemiec byli faworytami tego spotkania, ale niespodziewanie doznali porażki. Niestety gdyby nie fatalny wieczór Roberta Lewandowskiego, wynik mógłby wyglądać inaczej. Polak zmarnował kilka sytuacji, ale też kapitalne zawody rozegrał bramkarz gości, Kevin Trapp.
-
Bayern Monachium przegrał z Eintrachtem Frankfurt 1:2
-
Kilka dogodnych sytuacji w tym spotkaniu zmarnował Robert Lewandowski
-
Mimo fatalnej skuteczności Polak zanotował przynajmniej asystę
Zmarnowane szanse Roberta Lewandowskiego i remis do przerwy
Robert Lewandowski już na początku spotkania miał dwie bardzo dogodne sytuacje, których nie wykorzystał. Za pierwszym razem nawet gdyby Polak trafił, to jego gol i tak nie byłby uznany ze względu na spalonego.
W 4. minucie napastnik Bayernu Monachium też spudłował, ale tym razem okazało się to bardzo kosztowne. Piłkę z lewego skrzydła dośrodkował mu Alphonse Davies, ale "Lewy" uderzył głową i futbolówka przeleciała nad poprzeczką. Gdyby tym razem odnalazł drogę do siatki, to bramka zostałaby zaliczona.
Gospodarze kontynuowali swoje natarcie. W 25. minucie świetną szansę po wymianie piłki z Niklasem Sule miał Thomas Muller, ale Niemiec z sześciu metrów trafił tylko w boczną siatkę. Sukces przyszedł jednak cztery minuty później.
Piłkarze Eintrachtu Frankfurt zaliczyli stratę w środkowej strefie boiska. Piłkę do Leona Goretzki podał Lewandowski, a niemiecki pomocnik uderzeniem w dalszy róg pokonał Kevina Trappa. Już minutę później mogło być 2:0, ale pojedynek sam na sam z bramkarzem gości przegrał Leroy Sane.
Co się nie udało Bawarczykom, to udało się ekipie z Frankfurtu nad Menem. Futbolówkę z rzutu rożnego dośrodkował Filip Kostić, a Martin Hinteregger trafił do siatki strzałem głową i doprowadził do wyrównania. Przed przerwą jeszcze oba zespoły miały po jednej okazji do objęcia prowadzenia.
Najpierw poważny błąd popełnił Davies, bo nie upilnował Toure, ale ten w sytuacji sam na sam nie potrafił pokonać Manuela Neuera. Z kolei na minutę przed końcem podstawowego czasu gry pierwszej połowy w słupek po dośrodkowaniu z lewej flanki Sane, trafił Serge Gnabry. Do przerwy było zatem 1:1.
Niespodziewana porażka Bayernu Monachium z Eintrachtem Frankfurt
Jako pierwszy sygnał do ataku po przerwie dał Robert Lewandowski. Napastnik spróbował uderzenie z około 20 metrów, ale piłka poleciała w środek bramki, czyli dokładnie tam, gdzie ustawiony był Kevin Trapp, który pewnie chwycił futbolówkę.
Kilka kolejnych minut nie przyniosło żadnej szansy, aż do 57. minuty. W roli głównej znów wystąpił "Lewy", na swoje i całego zespołu nieszczęście. Polak miał doskonałą sytuację, po tym jak piłkę na trzeci metr wyłożył mu Niklas Sule, ale świetną obroną opisał się znów Trapp, który odbił ją nogą. To jednak nie usprawiedliwia kapitana naszej kadry, który miał doskonałą okazję na gola i powinien go zdobyć.
Generalnie bramkarz Eintrachtu Frankfurt spisywał się dziś fenomenalnie. Ofiarami jego dyspozycji padli także Serge Gnabry i Leroy Sane, którzy podobnie jak Lewandowski starali się pokonać Niemca, ale ten popisywał się kolejnymi, skutecznymi interwencjami. W 74. minucie "Lewy" znów spudłował w doskonałej sytuacji, choć i tak był na spalonym, ale to był kolejny moment, która pokazał, iż Polak miał dziś fatalnie ustawiony celownik.
W 83. minucie niespodziewanie na prowadzenie wyszedł Eintracht. Djibril Sow zagrał krótkie podanie w poprzek boiska, a Filip Kostic oddał znakomity strzał lewą nogą z 15. metrów i pokonał Neuera. Wynik do końca nie uległ już zmianie i mistrzowie Niemiec odnieśli pierwszą porażkę w tym sezonie Bundesligi.
Bayern Monachium-Eintrach Frankfurt 1:2
Bramki: 29' Leon Goretzka - 32' Martin Hintereger, 83' Filip Kostić
Składy:
Bayern Monachium: Neuer - Suele (75' Sabitzer), Upamecano, Hernandez, Davies - Goretzka, Kimmich -Gnabry (70' Musiala), Mueller, Sane (82 'Choupo-Moting), Lewandowski
Eintracht Frankfurt : Trapp - Tuta 984' Hrustić), Ilsanker, Hinteregger - Chandler, Sow, Jakić, Toure (61' da Costa) - Lindstroem (61' Hauge), Rafael Borre, Kostić
Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu: