Dawid Migas-wielokrotny mistrz Polski w kolarstwie, który mieszka w piwnicy
Dawid Migas ma 22 lata i aż 11 mistrzostw Polski w kolarstwie na swoim koncie. Niestety liczne sukcesy nie przekładają się korzystnie na jego finanse. Młody zawodnik mimo wielkiego talentu musi mieszkać w klubowej piwnicy, a w utrzymywaniu się pomaga mu dziewczyna.
-
Dawid Migas mimo wielu sukcesów w kolarstwie jest niemal pozbawiony środków do życia
-
Sportowiec mieszka w piwnicy KLTC Konin i ma kilka tysięcy długu
-
W związku nagłośnieniem sprawy w ostatnich dniach PZKol zdecydował się zadeklarować pomoc zawodnikowi
Dawid Migas od dzieciństwa pasjonował się jazdą na rowerze. Z tego powodu postanowił zawodowo zająć się kolarstwem i spełniać się w tej dyscyplinie. Mimo 22 lat udało mu się już 11 razy zdobyć tytuł mistrza Polski. Te sukcesy jednak nie poszły w parze z finansami kolarza.
Zawodnik KLTC Konin ma fatalną sytuację finansową, która sprawiła, że od jakiegoś czasu mieszka on w klubowej piwnicy. Ta sprawa ujrzała światło dzienne w ostatnich tygodniach i dwa dni temu nowy prezes PZKol zaoferował pomoc związku Migasowi, który zapożyczył się w banku i wśród znajomych na kilka tysięcy złotych.
Pracował osiem godzin na budowie, a potem trenował na rowerze. Teraz nie ma za co żyć
Dawid Migas opisał swoją trudną sytuację. Niegdyś pracował osiem godzin na budowie, udzielał korepetycji z języka niemieckiego i dopiero wówczas miał czas na trening rowerowy. Było mu niezwykle ciężko.
- Wszystko po to, żeby mieć pieniądze. Przyznam, że nie było łatwo. Wiem, że jestem dorosłym mężczyzną, mam 22 lata, ale uprawiając ten sport i chcąc osiągnąć więcej, to nie połączę tego profesjonalnie, jednocześnie będąc w pracy - podkreślił w wywiadzie dla Dzień Dobry TVN zawodnik KLTC Konin.
Dwa lata temu postanowił rzucić pracę, aby z pewni poświęcić się kolarstwu, w czym widział swoją jedyną szansę na dalszy rozwój. Klub zaoferował mu także staż płatny 1300 złotych miesięcznie. Od tamtego czasu Migas musi liczyć tylko na siebie, swoją dziewczynę i klub... którego włodarze pozwolili mu mieszkać w klubowej piwnicy. Kolarz nie ma łatwych relacji ze swoją mamą, a duże oparcie ma w swojej partnerce, która przyznaje, że im oboju starcza tyle, żeby mieć na chleb.
- Dwa lata temu zdobyłem sześć tytułów Mistrza Polski w jednym roku. I nie mamy za te wyniki żadnych nagród pieniężnych. Jestem strasznie zadłużony. W banku, u znajomych też mam kilka tysięcy długu. Brałem te pożyczki na przeżycie. Teraz z doświadczenia wiem, że tak naprawdę to sobie podłożyłem nogę jeszcze bardziej, ale nie miałem innego wyboru - wyznał Migas.
PZKol reaguje. Dawid Migas otrzyma pomoc
Dawid Migas przyznał, że jest "strasznie zadłużony". K olarz w rozmowie z Dzień Dobry TVN powiedział, że brał pożyczki na przeżycie i jest winien bankowi i znajomym kilka tysięcy złotych.
Nagłośnienie ciężkiego losu 22-latka z tak licznymi sukcesami sportowymi przez portal WP SportoweFakty, wywołało reakcję nowego prezesa PZKol, który już zapowiedział pomoc zawodnikowi. - Na pewno przyjrzymy się sprawie. W zarządzie PZKol jest dwóch przedstawicieli Wielkopolski, którzy na pewno dobrze znają problem pana Dawida. Jeżeli będzie możliwość pomocy, to jej udzielimy - zadeklarował Grzegorz Botwina na Twitterze. O tej pomocy może zależeć kwestia dalszej kariery Dawida Migasa oraz jego ewentualny wyjazd na igrzyska olimpijskie w Paryżu. W internecie zorganizowano zbiórkę na pomoc dla 22-latka, gdzie zebrano już ponad 80 tysięcy złotych. Link do tej zrzutki znajdziecie tutaj .
Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu: