Druzgocące sceny w Płocku. Piłkarz Wisły Kraków padł nieprzytomny na murawę
-
Ekstraklasa niedzielne granie rozpoczęła od meczu Wisły Płock z Wisłą Karków
-
Pod koniec spotkania gola na 2:1 dla Białej Gwiazdy strzelił Uros Radakovic, który zaraz po strzale padł na murawę
-
Na miejscu od razu pojawiły się służby ratunkowe, które usztywniły mu kark i zabrały z boiska na specjalnym łóżku prosto do karetki
-
Dziennikarze na bieżąco informowali, że z zawodnikiem nie ma kontaktu
Ekstraklasa w niedzielę przeżyła dramatyczne chwile w meczu Wisły Płock z Wisłą Kraków. Przy stanie 1:1 w 85. minucie spotkania Biała Gwiazda wykonywała rzut rożny, po którym bramkę zdobył debiutujący w zespole Uros Radakovic.
Serbski obrońca, który pojawił się na murawie 13 minut wcześniej, przy strzale głową zderzył się z jednym z rywali i padł jak rażony na murawę. Zawodnicy Wisły Kraków szybko do niego dopadli, aby cieszyć się ze zdobytego gola, ale natychmiast wezwali do Radakovicia służby medyczne.
Ekstraklasa: dramatyczne sceny w meczu Wisły Płock z Wisłą Kraków
Bardzo długo lekarze opatrywali serbskiego obrońcę. Jeszcze na murawie założono mu kołnierz ortopedyczny i usztywniono część szyjną kręgosłupa. Po dłuższej chwili zawodnik został zniesiony na specjalnych noszach.
Komentatorzy Canal+ na bieżąco starali się informować na temat stanu zdrowia Radakovicia . Zawodnik trafił z boiska prosto do karetki, którą udał się do szpitala na dalsze badania. Jeszcze z murawy reporterzy starali się przekazać najnowsze informacje.
- Jest już w karetce, nie ma z nim za bardzo kontaktu. Niby podnosił głowę, ale wszystko, jeżeli chodzi o odcinek szyjny kręgosłupa, zostało usztywnione i jedzie już na badania do szpitala - powiedział na antenie reporter Canal+ Marcin Rosłoń.
- Strzelec decydującego w sumie gola, Uros Radaković nawet nie wiedział, że go strzelił. Zero kontaktu... Z podejrzeniem wstrząśnienia mózgu trafił do płockiego szpitala - przekazał na Twitterze Piotr Kucza, znany fotoreporter pracujący przy tym spotkaniu.
Uros Radaković trafił do szpitala
Zanim zawodnik trafił do szpitala, zdążył go odwiedzić sztab szkoleniowy Białej Gwiazdy. - Przed chwilą byliśmy wszyscy razem przy karetce, gdzie Uros pokazał nam palec do góry, co znaczy, że jest przytomny. Mamy nadzieję i modlimy się, że wyjdzie z tego bez szwanku - powiedział po meczu trener Wisły Peter Hyballa.
Wisła Kraków wygrała trzecie spotkanie w czterech ostatnich meczach, choć to gospodarze wyszli na prowadzenie jako pierwsi. W 60. minucie Damian Rasak wykorzystał prostopadłe podanie Mateusza Szwocha i płaskim strzałem umieścił piłkę w bramce Mateusza Lisa.
Ostatnie minuty spotkania należały jednak do podopiecznych trenera Hyballi. Najpierw w 82. minucie wprowadzony po przerwie Rafał Boguski dośrodkowaniem niemal z zerowego kąta doprowadził do wyrównania, a trzy minuty później gola strzelił wspomniany Radakovic. Wynik spotkania ustalił Boguski, który wykończył kontratak Białej Gwiazdy.
Dzięki zwycięstwu Wisła Kraków awansowała na dziewiąte miejsce w Ekstraklasie i traci już tylko pięć punktów do czwartego miejsca. Z kolei zespół Radosława Sobolewskiego zaliczył drugą porażkę z rzędu i zajmuje 13. miejsce z przewagą siedmiu punktów nad strefą spadkową.
fot. screenshot z transmisji meczu na Canal+
Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu: