Swiatsportu.pl > Piłka nożna > Wielka niespodzianka w hicie Ekstraklasy. Pogoń Szczecin zawiodła, przewaga Legii rośnie
Łukasz Kowalski
Łukasz Kowalski 19.03.2022 07:35

Wielka niespodzianka w hicie Ekstraklasy. Pogoń Szczecin zawiodła, przewaga Legii rośnie

Ekstraklasa mecz
twitter.com/@_Ekstraklasa_
  • Ekstraklasa ma coraz wyraźniejszego lidera

  • W niedzielę Śląsk Wrocław pokonał na własnym stadionie Pogoń Szczecin 2:1, to pierwsza wygrana piłkarzy Vitezslava Lavicki w tym roku

  • Wicelider ze Szczecina ma coraz większą stratę do Legii Warszawa, która zmierza po obronę tytułu mistrzowskiego

Ekstraklasa wchodzi w decydującą fazę rozgrywek. Piłkarze mają już za sobą niemal dwie trzecie sezonu i powoli klaruje się sytuacja w tabeli. W grze o mistrzostwo pozostało już tylko kilka drużyn.

Jedną z nich jest Pogoń Szczecin, jedna z największych rewelacji obecnego sezonu. Podopieczni Kosty Runjaicia, żeby utrzymać jednopunktową stratę do liderującej Legii, musieli wygrać ze Śląskiem Wrocław. To zadanie wyglądało na tyle łatwe, że podopieczni Vitezslava Lavicki w 2021 roku nie wygrali w lidze jeszcze żadnego meczu.

Ekstraklasa świadkiem niemałej niespodzianki

Na nieszczęście dla Portowców w niedzielę Śląsk zagrał jeden z najlepszych meczów w nowym roku, choć początek spotkania tego nie zapowiadał. Pogoń dominowała, stwarzała groźne akcje i tylko niespełna kwadrans zajęło jej wyjście na prowadzenie.

Podopieczni trenera Runjaicia udowodnili, że w tym sezonie są niezwykle groźni po stałych fragmentach gry. Michał Kucharczyk w 12. minucie dośrodkował z rzutu rożnego, a najwyżej w polu karnym wyskoczył niepilnowany Jakub Bartkowski, który strzałem głową otworzył wynik spotkania.

Na odpowiedź Śląska trzeba było czekać do końcówki pierwszej połowy. Przed przerwą błysnął Erik Exposito, który strzelił dwie bramki w niewiele ponad 120 sekund. Najpierw wykorzystał dośrodkowanie Dino Stigleca z lewej strony boiska, a później najlepiej odnalazł się w zamieszaniu w polu karnym Pogoni i huknął pod poprzeczkę, ustalając wynik spotkania.

W drugiej części spotkania Pogoń rzuciła się do odrabiania strat. Portowcy dominowali, długo grali piłką, przewyższali niemal we wszystkich statystykach, ale w niedzielę to było za mało na dobrze dysponowaną obronę Śląska.

Dzięki Śląskowi Legia jest coraz bliżej tytułu mistrzowskiego

Przez całe spotkania Pogoń oddała siedemnaście strzałów, z czego sześć celnych. Do tego miała 60% posiadania piłki i 11 rzutów rożnych. Dla porównania Śląsk oddał dziesięć strzałów i tylko trzy celne. Mimo tego Pogoni nie udało się wywieźć z Wrocławia choćby punktu.

- Pierwsze cztery mecze w tym roku nie poszły po naszej myśli. Nasz styl nie do końca był dobry, ale ważne jest zwycięstwo, którego potrzebowaliśmy. Wiem, że jesteśmy niepokonani u siebie w tym sezonie i mam nadzieję, że w meczu z Legią wynik także będzie pozytywny - powiedział po meczu Łukasz Bejger ze Śląska Wrocław.

Wynik tego spotkania najbardziej cieszy w Warszawie. Pogoń zmarnowała szansę na doskoczenie na punkt do Legii i do lidera traci już cztery "oczka". W walce o tytuł mistrzowski liczy się jeszcze Raków Częstochowa, który ma do Portowców tylko punkt straty.

Śląsk nie rezygnuje z walki o europejskie puchary. Klub z Wrocławia zajmuje piąte miejsce w tabeli, ale do trzeciego Rakowa traci już sześć punktów. W przyszłym tygodniu drużyna trenera Lavicki na własnym stadionie podejmie lidera z Warszawy.

Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu:

Powiązane