Problemy kibiców podczas Fame MMA 9. Mnóstwo skarg w związku z usterkami w transmisji
-
Fame MMA sukcesem zakończyła swoją dziewiątą galę
-
Fani w trakcie wydarzenie narzekali na czarne ekrany, jakie pojawiały się zamiast transmisji walk
-
Jeden z szefów federacji Krzysztof Rozpara wyjawił, że Fame MMA walczyło z atakami hakerów
-
W walce z hakerami została zaangażowana poznańska policja
Fame MMA w sobotę zorganizowała już swoją dziewiątą galę. Z każdym kolejnym wydarzeniem poziom sportowy tego freak fightowego wydarzenia rośnie, podobnie jak zainteresowanie kibiców.
W czasach pandemii koronawirusem gale odbywają się bez udziału publiczności, a co za tym idzie, kibice mogą śledzić wydarzenie jedynie za pomocą transmisji PPV. Dostęp do wszystkich dziesięciu sobotnich walk kosztował 19,99 zł.
Fame MMA w sobotę miała problemy z transmisją
Jednak w trakcie wydarzenie kibice mieli problemem z obejrzeniem wszystkich walk. W internecie narzekali na jakość transmisji, problemy z logowaniem, a także czarne plansze, które pojawiały się zamiast oczekiwanej rywalizacji.
Po gali jeden z szefów federacji Krzysztof Rozpara w rozmowie z "Super Expressem", wyznał, że Fame MMA miało świadomość pojawiających się błędów. Jak dodał, były one efektem ataków hakerskich, z którymi federacja zmagała się już od dłuższego czasu.
Rozpara jednocześnie zaznaczył, że władze federacji od dłuższego czasu współpracują z policją nad rozbiciem siatki hakerów. Po sobotniej gali ogłosił, że cała akcja zakończyła się sukcesem.
- Pracujemy nad tym, żeby to wyeliminować. Zobowiązuję się do tego, żeby na gali dziesiątej to absolutnie nie miało miejsca - zapewnił jeden z szefów Fame MMA zaraz po sobotniej gali.
- Myślę, że nie bez znaczenia jest fakt, że udało nam się rozbić grupę hakerską przy wsparciu policji wojewódzkiej z Poznania z wydziału do walki z cyberprzestępczością, z którą walczyliśmy od wielu wydarzeń. To pewnie spotęgowało i nasiliło te ataki! - skomentował Rozpara.
Zapowiedziano już koleją galę Fame MMA
Sobotnia gala zakończyła się wielkim sukcesem. W walce wieczoru Gabriel "Arab" Al-Sulwi wygrał z Patrykiem "Kizo" Wozińskim. Kibice bardzo czekali także na starcie Sylwestra Wardęgi z Kacprem Błońskim. Wygrał ten drugi przez duszenie zza pleców.
Na sobotniej gali w oktagonie zadebiutowała narzeczona Artura Szpilki Kamila Wybrańczyk. Popularna "Kamiszka" pokonała przez duszenie Kamilę "Zusje" Smogulecka. Zaraz po walce zapowiedziano walkę Wybrańczyk z Martą Linkiewicz na następnej gali Fame MMA.
Władze federacji już zapowiedziały, kiedy odbędzie się dziesiąta, jubileuszowa gala. Fame MMA 10 zaplanowane jest na 17 kwietnia tego roku. Walką wieczoru ma być pojedynek Kasjusza "Don Kasjo" Życińskiego z byłym zawodnikiem UFC Normanem Parke.
Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu: