Swiatsportu.pl > Piłka nożna > Fatalne pudło Krzysztofa Piątka. Mógł zapewnić Hercie zwycięstwo (WIDEO)
Łukasz Kowalski
Łukasz Kowalski 19.03.2022 07:30

Fatalne pudło Krzysztofa Piątka. Mógł zapewnić Hercie zwycięstwo (WIDEO)

Krzysztof Piątek Hertha
KAI PFAFFENBACH/AFP/East News
  • Krzysztof Piątek miał wymarzoną okazję do zapewnienia Hercie Berlin zwycięstwa nad Mainz

  • Polak otrzymał podanie na trzeci metr przed bramką rywali, ale fatalnie skiksował

  • To był pierwszy mecz Herthy od 10 kwietnia i wykrycia w zespole zakażenia koronawirusem

Krzysztof Piątek razem z kolegami z Herthy Berlin w poniedziałek wrócił na boiska Bundesligi po ponad trzech tygodniach przerwy. Cała drużyna została wysłana na przymusową kwarantannę po kolejnych wykrytych przypadkach zakażenia koronawirusem w drużynie.

Absencja "Starej Damy" spowodowała, że zespół Pala Dardaia spadł na 17. miejsce w Bundeslidze zagrożone spadkiem, a w poniedziałek drużyna rozpoczęła maraton sześciu spotkań, które rozegra w zaledwie 20 dni.

Krzysztof Piątek zaczął kolejny mecz na ławce rezerwowych

Ich pierwszym rywalem po przerwie był FSV Mainz. Piątek już po raz trzeci z rzędu mecz rozpoczął na ławce rezerwowych. Od pierwszych minut było widać, że goście są bez rytmu meczowego. W pierwszych minutach dwukrotnie w bardzo dobrej sytuacji znalazł się Jean-Paul Boëtius, który najpierw skiksował, a później trafił w poprzeczkę.

Mainz dominowało i było bardzo blisko wyjścia na prowadzenie. Doskonałą okazję do strzelenia gola miał Adam Szalai, ale Węgier przegrał rywalizację sam na sam z bramkarzem Herthy Alexandrem Schwolowem.

Te niewykorzystane sytuacje zemściły się na gospodarzach. W 36 minucie Lucas Tousart strzałem głową wykorzystał doskonałe dośrodkowanie Martona Dardaia i drużyna z Berlina wyszła na prowadzenie.

Piłkarze "Starej Damy" nie cieszyli się długo z prowadzenia. W 40 minucie fantastycznym strzałem zza pola karnego popisał się Philipp Mwene. Austriak kapitalnie przymierzył z 20. metrów w samo okienko bramki Schwolowa i na przerwę drużyny schodziły przy remisie 1:1.

Fatalne pudło Piątka

W drugiej połowie temperatura spotkania mocno spadła. Piłkarze nie stwarzali już zagrożenia pod bramką rywali, a na pierwszą dogodną okazję trzeba było czekać 20 minut. Matheus Cunha popisał się bardzo dobrą indywidualną akcją, ale jego strzał obronił Robin Zentner.

Trener Dardai chciał za wszelką cenę wygrać i w 80 minucie wprowadził na boisko Krzysztofa Piątka. Polak już po chwili mógł zapewnić Hercie upragnione zwycięstwo. Vladimir Darida dograł do polskiego napastnika na trzeci metr przed bramką rywali, ale ten fatalnie skiksował.

Można powiedzieć, że Piątek miał na nodze piłkę meczową. Do końca spotkania, żadna z drużyn nie stworzyła sobie klarownej okazji do przechylenia szali zwycięstwa na swoją korzyść. Ostatecznie mecz zakończył się remisem 1:1.

Hertha pozostaje w strefie spadkowej Bundesligi i ma trzy punkty straty do bezpiecznego miejsca, ale jednocześnie ma dwa spotkania mniej rozegrane niż rywale w walce o utrzymanie. Kolejny mecz Piątek i spółka rozegrają w czwartek, a ich rywalem będzie Freiburg.

Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu:

Powiązane