Francuzi wiedzą, że Polska będzie faworytem w jutrzejszym starciu
Reprezentacja Polski w siatkówce już we wtorek zagra w ćwierćfinale igrzysk olimpijskich w Tokio. Rywalem naszych mistrzów świata będą Francuzi. Ich lider, czyli Eravin Ngapeth uważa, że jego drużynie „została już tylko zabawa”, bo celem ekipy „Trójkolorowych” było wyjście z grupy. Nasi rywale mają wiele szacunku do ekipy Vitala Heynena i wiedzą, że Polacy są faworytami do złota.
Francuscy siatkarze nie robią sobie zbyt wielkich nadziei przed meczem z Polską
Nasi jutrzejszy przeciwnicy widzą w polskiej kadrze faworytów do złota
Eravin Ngapeth przyznał, że cel minimum na ten turniej został już wykonany przez „Trójkolorowych”
Już jutro reprezentację Polski w siatkówce czeka bardzo ważne spotkanie. „Biało-Czerwoni” po niemałym zamieszaniu (więcej tutaj) ostatecznie zmierzą się w ćwierćfinale z Francuzami o 14:30 czasu polskiego.
Patrząc na formę „Trójkolorowych”, faworytami tego spotkania będą Polacy. Nasi rywale zdają sobie z tego sprawę i wiedzą, że aby nas pokonać, muszą zagrać tak jak w meczach z Brazylią (mimo że go przegrali) oraz z reprezentacją Rosyjskiego Komitetu Olimpijskiego, którą udało im się pokonać.
Eravin Ngapeth: nam została już tylko zabawa
Największa gwiazda francuskiej siatkówki, czyli Eravin Ngapeth powiedział wprost, że plan minimum przez kadrę „Trójkolorowych” został już wykonany, a każdy lepszy wynik będzie dla nich już sporym sukcesem.
- Chcieliśmy wygrać ten mecz, aby mieć łatwiejszego przeciwnika, ale nikogo się nie boimy. Celem było z grupy, a teraz pozostała już tylko zabawa - mówił o starciu z Brazylią na łamach sport.pl lider reprezentacji Francji.
To może oznaczać, iż reprezentację Polski w siatkówce będzie czekało trudne spotkanie. Dlaczego? A no dlatego, że nasi przeciwnicy wiedzą, że już nic nie muszą i wyjdą na parkiet bez presji. Ta będzie po naszej stronie, gdyż wszyscy w kraju oczekują, iż nasi siatkarze przywiozą z Tokio przynajmniej srebrny lub brązowy medal i zawodnicy dobrze o tym wiedzą.
Francuz cieszy się na grę z reprezentacją Polski w siatkówce
Benjamin Toniutti do niedawna rozgrywający Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle, a od nowego sezonu zawodnik Jastrzębskiego Węgla dużo bardziej optymistycznie podchodzi do starcia z „Biało-Czerwonymi”.
- Wróciliśmy na dobry poziom we właściwym momencie, gdybyśmy nie wygrali z Rosją, nie weszlibyśmy do ćwierćfinałów. Wiemy, że jesteśmy w stanie grać bardzo dobrze i pokonać każdy zespół na świecie. Nie musimy się wznosić na kosmiczny poziom, a po prostu zagrać tak, jak przeciwko Rosji i Brazylii – stwierdził w rozmowie z serwisem WP SportoweFakty kapitan „Trójkolorowych”.
Francuz podkreślił także, że jest bardzo szczęśliwy, iż po drugiej stronie siatki spotka swoich dobrych znajomych z PlusLigi, jak choćby Kamila Semeniuka, Pawła Zatorskiego, czy Aleksandra Śliwkę. Toniutti dodał także, że on sam wraz z kolegami zdają sobie sprawę, że to Polacy są nie tylko faworytami tego spotkania, ale również całycb igrzysk.
Mecz ćwierćfinału igrzysk olimpijskich w Tokio Polska-Francja rozpocznie się w środę 2 sierpnia o godz. 14:30. Miejmy nadzieję, że naszym siatkarzom uda się przełamać klątwę ćwierćfinału trwającą od olimpiady w Atenach, czyli od 2004 roku, kolejno przez igrzyska w Pekinie (2008 r.), Londynie (2012r.) oraz Rio de Janeiro (2016r.).
Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu: