Głupota jednej z fanek spowodowała wielki karambol w trakcie TdF (WIDEO)
Tegoroczne Tour de France rozpoczęło się wyjątkowo niefortunnie. Na 46 kilometrów przed końcem pierwszego etapu najpopularniejszego wyścigu kolarskiego świata doszło do bardzo niebezpiecznego wydarzenia. Jedna z fanek stojących tuż przy trasie spowodowała wielki karambol, a jeden z zawodników wskutek obrażeń musiał wycofać się z udziału w zawodach.
W trakcie pierwszego etapu tegorocznego Tour de France miał miejsce karambol
Jedna z fanek chciała pochwalić się swoim transparentem, czym doprowadziła do kraksy
W wyniku wypadku ucierpiało wielu zawodników, którzy potrzebowali pomocy medycznej
Tour de France to największy wyścig kolarski świata. Kibice tej dyscypliny zawsze wyczekują go ze zniecierpliwieniem, dlatego tym większa szkoda, że tegoroczna edycja imprezy rozpoczęła się tak nieszczęśliwie.
W trakcie pierwszego etapu wyścigu doszło do potężnego karambolu spowodowanego przez jedną z fanek, która chciała zaznaczyć swoją obecność przy szosie, pokazując swój transparent w telewizji. Kobieta starała się go zmieścić w obiektywie kamery, ale nie zauważyła nadjeżdżającego peletonu.
Wielki karambol w trakcie Tour de France
Do zdarzenia doszło 46 kilometrów przed końcem pierwszego etapu wyścigu. Jedna z fanek stojących przy szosie przygotowała transparent z tektury, który chciała koniecznie pokazać w telewizji. Kobieta stała tyłem do kierunku jazdy, tak aby ustawić się w kierunku kamery.
Niestety zza jej pleców nadjechał peleton i doszło do zderzenia, który wywołało efekt kuli śnieżnej. Kolejni zawodnicy wjeżdżali w zawodników upadających z przodu i powstał wielki karambol.
Jakaś kretynka załatwiła papierowym banerem pół peletonu Tour de France 🙉 pic.twitter.com/sIlpRp9Szr
— Monika Mesuret (@NocnaZ) June 26, 2021
Zdarzenie okazało się fatalne w skutkach. Wielu kolarzy doznało poważnych obtarć, polała się krew, a niektórych z zawodników bandażowano głowy. Najpoważniejszych obrażeń doznał Niemiec Jasha Suetterlin, który musiał wycofać się z dalszej rywalizacji. W sumie w wypadku wzięło udział kilkudziesięciu uczestników Tour de France.
Wszystko trwało kilka minut, a zgodnie z kolarską tradycją, zwolniła w oczekiwaniu na resztę zawodników.
To jednak nie koniec. Tuż przed metą doszło do kolejne kraksy
Jakby tego mało, na tym samym etapie wyścigu doszło do kolejnego wypadku, na około siedem kilometrów przed metą. Tym razem nikt z czołówki na resztę nie czekał, bowiem trwała zacięta walka o zwycięstwo.
Jako pierwszy przewrócił się jeden z kolarzy ekipy B&B Hotels, a zaraz po nim kolejni. Niektórzy zawodnicy wpadali nawet do pobliskiego rowu. Sceny wyglądały nie mniej dramatycznie.
Ostatecznie ten kuriozalny, inauguracyjny wygrał przedstawiciel gospodarzy Julian Alaphilippe, ale o tym raczej mówiło się najmniej. Bez wątpienia to był najbardziej dramatyczny początek tego wyścigu w historii, a internauci pisali wprost o zachowaniu fanki, która spowodowała pierwszy karambol, że "ludzka głupota nie zna granic".
Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu: