Swiatsportu.pl > Piłka nożna > Gol turnieju w meczu Czechów ze Szkotami. Hiszpania ze Szwedami zagrała dla Polski
Łukasz Kowalski
Łukasz Kowalski 19.03.2022 07:39

Gol turnieju w meczu Czechów ze Szkotami. Hiszpania ze Szwedami zagrała dla Polski

Projekt bez tytułu - 2021-06-14T230247.556
LEE SMITH/AFP/East News

Polska w poniedziałek przegrała ze Słowacją 1:2, ale tego dnia rozgrywały jeszcze dwa inne spotkania. Szkocja przegrała w Glasgow z Czechami 0:2, a bohaterem spotkania został Patrik Schick, który strzelił obie bramki. W drugim poniedziałkowym meczu Hiszpanie bezbramkowo zremisowali ze Szwedami.

  • Polska - Słowacja 1:2 w pierwszym meczu Biało-Czerwonych na Euro 2020

  • W innym meczu grupy E Hiszpanie zremisowali ze Szwedami 0:0

  • W Glasgow Szkocja przegrała z Czechami 0:2, po błysku geniuszu Patrika Schicka

Polska na start Euro 2020 przegrała ze Słowacją 1:2. Jedyną bramkę dla Biało-Czerwonych w tym meczu strzelił Karol Linetty na początku drugiej połowy. Z kolei dla Słowaków trafiał Wojciech Szczęsny (samobój) i Milan Skriniar.

Jednak na boiskach Euro 2020 działo się zdecydowanie więcej. O godzinie 15 na płytę boiska stadionu Hampden Park wyszli Szkoci i Czesi. Faworytem bukmacherów byli Szkoci, ale Czesi pokazali w ostatnich miesiącach, że potrafią grac jak równy z równym z najlepszymi.

Geniusz Schicka zapewnił Czechom zwycięstwo

Początek spotkania był mocno niemrawy. Żadna z drużyn nie chciała popełnić błędu w swoim pierwszym meczu na Euro 2020 i nie podejmowała zbędnego ryzyka. To Czesi mieli większą kontrolę nad meczem, ale akcji bramkowych było jak na lekarstwo. Dopiero pod koniec pierwszej połowy błysnął Patrik Schick, który idealnie wyskoczył do dośrodkowania Vladimira Coufala i umieścił piłkę obok bezradnego Davida Marshalla.

To już niemal reguła na tych mistrzostwach Europy, że wszystko, co dobre dzieje się w drugiej połowie. Nie inaczej było w tym meczu. Już na początku Czesi mieli mnóstwo szczęścia, że Szkoci nie doprowadzili do wyrównania. Jack Hendry zdecydował się na zaskakujące uderzenie, ale trafił w poprzeczkę. W odpowiedzi Schick oddał strzał, który już teraz może kandydować do miana najpiękniejszej bramki turnieju. 25-latek zobaczył, że Marshall wyszedł z bramki i zdecydował się na uderzenie z połowy boiska. Bramkarz Szkocji próbował desperacko wrócić do bramki, ale nie zdążył wybić piłki.

Piłkarze trenera Steve'a Clarka starali się jeszcze zmniejszyć rozmiary porażki, ale Czesi na niewiele im pozwalali. Do samego końca nasi południowi sąsiedzi przeszkadzali rywalom i dowieźli prowadzenie do końca meczu. Zwycięstwo w pierwszym spotkaniu pozwala podopiecznym Jaroslava Silhavy liczyć na awans do fazy pucharowej.

Szkocja - Czechy 2:0 (1:0) 42', 52' Patrik Schick

Szkocja: David Marshall - Grant Hanley, Liam Cooper, Jack Hendry (67' Callum McGregor) - Stephen O'Donnell (79' James Forrest), Stuart Armstrong (67' Ryan Fraser), John McGinn, Scott McTominay, Andrew Robertson - Lyndon Dykes (79' Kevin Nisbet), Ryan Christie (46' Che Adams).

Czechy: Tomas Vaclik - Vladimir Coufal, Ondrej Celustka, Tomas Kalas, Jan Boril - Lukas Masopust (72' Matej Vydra), Tomas Soucek, Alex Kral (67' Tomas Holes), Vladimir Darida (87' Petr Sevcik), Jakub Jankto (72' Adam Hlozek) - Patrik Schick (87' Michael Krmencik).

Zaskakujący remis Hiszpanów ze Szwecją

Na zakończenie dnia w Sewilli Hiszpanie podejmowali Szwedów. Po zamieszaniu z koronawirusem w obu reprezentacjach nie wiadomo było, czego można się spodziewać po tych drużynach. Jednak zgodnie ze swoją naturą to Hiszpanie wzięli się za rozgrywanie piłki i nie pozwalali na wiele swoim rywalom.

Podopieczni trenera Luisa Enrique narzucili swoje warunki gry, ale nie byli w stanie sforsować dobrze zorganizowanej obrony Szwedów. Dopiero w 16' minucie idealną okazję miał Dani Olmo, ale jego strzał głową z piątego metra instynktowną interwencją wybronił Robin Olsen. Chwilę później groźnie uderzał Koke, ale piłka po jego strzale minimalnie minęła słupek.

Najlepszą okazję do strzelenia gola w pierwszej połowie miał Alvaro Morata. Hiszpański napastnik stanął sam na sam z Olsenem, ale minimalne chybił. Szwedów było stać jedynie na odpowiedź Alexandra Isaka, który po świetniej indywidualnej akcji uderzył prosto w Unaia Simona.

W drugiej połowie obraz gry nie uległ zmianie. Znów druzgocącą przewagę w posiadaniu piłki mieli Hiszpanie, ale nie potrafili wejść z nią w pole karne. Jednak tym razem to Szwedzi byli bliżej wyjścia na prowadzenie. Podopieczni trenera Janne Anderssona rozegrali składnie szybki kontratak. Isak przytomnie znalazł przed polem Karnym Marcusa Berga, ale jego strzał minimalnie minął lewy słupek braki Unaia Simona.

W kolejnych minutach Hiszpanie zamknęli Szwedów na ich połowie, ale nie mieli pomysłu na to, jak wyjść na prowadzenie. Jedyne okazje gospodarze tworzyli po dośrodkowaniach z boku boiska, ale tam królowali rośli obrońcy Szwecji.

W kolejnych minutach Hiszpanie zamknęli Szwedów na ich połowie, ale nie mieli pomysłu na to, jak wyjść na prowadzenie. Jedyne okazje gospodarze tworzyli po dośrodkowaniach z boku boiska, ale tam królowali rośli obrońcy Szwecji. Jeszcze na w ostatnich minutach doskonałe okazje mieli Gerard Moreno i Pablo Sarabia, ale dwukrotnie na posterunku był Olsen.

Remis w tym meczu jest bardzo dobrym wynikiem dla reprezentacji Polski. Obecnie Biało-Czerwoni zajmują ostatnie miejsce w grupie E. W sobotę nasi piłkarze zagrają z Hiszpanią, do której tracą jeden punkt. Hiszpania - Szwecja 0:0

Hiszpania: Simon - Marcos Llorente, Aymeric Laporte, Pau Torres, Jordi Alba - Koke (87' Fabian Ruiz), Rodri (66' Thiago Alcantara), Pedri - Ferran Torres (74' Mikel Oyarzabal), Alvaro Morata (66' Pablo Sarabia), Dani Olmo (74' Gerard Moreno)

Szwecja: Robin Olsen - Mikael Lustig (75' Emil Krafth), Victor Lindelof, Marcus Danielson, Ludwiq Augustinsson - Sebastian Larson, Kristoffer Olson (84' Jens-Lys Cajuste), Albin Ekdal, Emil Forsberg (84' Pierre Bengtsson) - Marcus Berg (69' Robin Quaison), Alexander Isak (69' Viktor Claesson)

Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu:

Powiązane