Heynen pożegnał się z Polakami. "Czas na kogoś innego"
Vital Heynen brązowym medalem mistrzostw Europy zakończył swoją pracę z reprezentacją Polski. Belgijski szkoleniowiec tuż po meczu z Serbią w emocjonalnych słowach pożegnał się z polskimi kibicami. Belg po meczu zalał się łzami.
Vital Heynen po czterech latach kończy swoją przygodę z reprezentacją Polski siatkarzy. Belgijski szkoleniowiec w swoim ostatnim meczu w roli selekcjonera Biało-Czerwonych poprowadził kadrę do brązowego medalu mistrzostw Europy.
Polacy do niedzielnego meczu przystępowali po niewytłumaczalnej porażce ze Słowenią 1:3 w półfinale. Biało-Czerwoni mieli jedynie 24 godziny na podniesienie się po tej porażce, bo już w niedzielę czekał ich bój o trzecie miejsce z ustępującymi mistrzami Europy Serbami.
Vital Heynen pożegnał się z kibicami
Widać było, że nasi reprezentanci od początku chcieli dać radość kibicom zebranym w katowickim spodku. Od początku to nasi kontrolowali przebieg spotkania i szybko odebrali wszystkie argumentu z rąk Serbów.
Gładko wygrane dwa pierwsze sety i byli tylko o krok od powtórzenia wyniku sprzed dwóch lat, gdzie także Biało-Czerowni zakończyli Euro Volley z brązowym krążkiem. Serbowie dopiero w trzeciej partii potrafili nawiązać równorzędną walkę z Biało-Czerwonymi.
To jednak było za mało na fenomenalnie grających polskich siatkarzy. Polacy wygrali 25:22, cały mecz 3:0 i zdobyli swój dziesiąty w historii medal mistrzostw Europy. Był to także siódmy medal zdobyty przez kadrę pod wodzą Heynena i wszystko wskazuje na to, że ostatni.
Kontrakt belgijskiego szkoleniowca z reprezentacją Polski wygasł wraz z zakończeniem niedzielnego meczu. 52-latek podobnie jak w poprzednich latach chciał przemówić do polskiej publiczności, ale organizatorzy mu na to nie pozwolili.
Heynen nie potrafił powstrzymać łez
Dopiero w pomeczowym wywiadzie zaznaczył, że zwraca się do polskich fanów. Belg zaznaczył, że ten brązowy krążek dedykuje wszystkim polskim kibicom. Jednocześnie ze łzami w oczach wyznał, że kadra potrzebuje zmiany trenera.
- Straciliśmy szansę na medal olimpijski w tym sezonie, ale wciąż zdobyliśmy dwa medale. Pokazaliśmy, że potrafimy walczyć. Tylko nasze ambicje były większe - powiedział Heynen przed kamerami Polsatu Sport.
- Jestem bardzo logiczny facetem. Plan był jasny. Celem były igrzyska. Myślę, że logiczne jest, że to czas na kogoś innego - podkreslił Belg, odpowiadając na pytanie o swoja przyszłość w reprezentacji Polski.
- Szanse są bardzo małe. Nie jestem człowiekiem, który mówi zerojedynkowo tak lub nie, ale w tym momencie nie widzę takiej możliwości. Czasem przychodzi moment, by odejść. To właśnie jest ten czas. To jeszcze nie jest oficjalne, ale nawet nie wiem kiedy się kończy mój kontrakt z federacją. Nigdy ich nie czytam - mówił żartobliwie.
- Cztery lata pracy, mistrzostwo świata, siedem medali. Zawsze można więcej, ale nawet przez sekundę nie żałuję, że tutaj byłem. Spełniłem swój sen. Jesteście najlepszymi kibicami na świecie. Dzięki - zakończył belgijski szkoleniowiec.
Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu: