Horror w półfinale Euro 2020. Włosi w finale po rzutach karnych
Euro 2020 poznało swojego pierwszego finalistę. Po fascynującym meczu Włosi pokonali Hiszpanów 4:3 po rzutach karnych i czekają na swojego finałowego rywala. Bohaterem meczu został Gianluigi Donnarumma, który wybronił strzał Alvaro Moraty w konkursie "11". Pokaz wyrachowania reprezentacji Italii w półfinale.
Euro 2020: Włosi pierwszym finalistą
O awansie do wielkiego finału decydował konkurs rzutów karnych
Bohaterem został Gianluigi Donnarumma, który obronił strzał Moraty w konkursie "11"
Euro 2020 we wtorek rozegrało swój pierwszy półfinał. Na londyńskim Wembley kibice byli świadkami starcia Włochów z Hiszpanami, a więc jednego z największych europejskich klasyków. Do tej pory obie drużyny grały ze sobą na mistrzostwach Europy sześciokrotnie i minimalnie lepszy bilans miała Italia, ale za to wciąż żywe były wspomnienia z finału Euro 2020, kiedy "La Furia Roja" pokonała "Azzurrich" aż 4:0.
Jednak przed tym spotkaniem jako faworyta częściej wskazywano podopiecznych Roberto Manciniego, którzy mają na koncie serię ponad 30. spotkań bez porażki, a do tego wygrali każdy ze swoich ostatnich 13. meczów. Z kolei ekipa Luisa Enrique, na tym turnieju nie zachwycała, a do półfinału awansowała po rzutach karnych z grającą w osłabieniu Szwajcarią.
Euro 2020: Włochy pierwszym finalistą
Od początku spotkania obie drużyny zamieniły się rolami. To Hiszpanie grali wysoko i szybko rozgrywali piłkę, próbowali zagrywać za linię obrony, ale to Italia mogła jako pierwsza wyjść na prowadzenie. Emerson dograł prostopadle do Nicolo Barelli, ten próbował przelobować Unaia Simona, ale piłka trafiła w słupek.
W kolejnych minutach to piłkarze trenera Enrique mieli piłkę i praktycznie nie schodzili z połowy rywali, ale nic z tego nie wynikało. Ataki próbowali napędzać Ferran Torres i Dani Olmo, ale Włosi umiejętnie się bronili.
W 14. minucie w końcu Hiszpanom udało się przechytrzyć duet włoskich obrońców. Pedri zagrał prostopadle w pole karne do Mikela Oyarzabala, który miał przed sobą jedynie Gianluigiego Donnarummę, ale źle przyjął piłkę i Włosi nie mieli problemu z jej wybiciem.
Na kolejną doskonałą okazję musieliśmy czekać do 21. minuty. Emerson uprzedził wychodzącego z bramki Simona, dograł do Ciro Immobile, ale ten zbyt długo zwlekał i Hiszpanie zdążyli wrócić i wybić piłkę z pola karnego.
Chwilę później odpowiedzieć mógł Dani Olmo, który wpadł w pole karne, ale jego pierwszy strzał zablokowali obrońcy, a dobitkę obronił Donnarumma. Włosi starali się zaskoczyć rywali kontratakami, ale to Hiszpanie kontrolowali przebieg spotkania.
Oba zespoły w ostatnich minutach pierwszej połowy pilnowały głównie tego, żeby nie stracić bramki. Mecz toczył się głównie w środku pola, ale nic z tego nie wynikało. Szansę na gola do szatni mieli Włosi, ale strzał Emersona zatrzymał się na poprzeczce. Ostatecznie w pierwszej połowie nie oglądaliśmy goli.
Horror w rzutach karnych
Od początku drugiej części spotkania obie drużyny narzuciły szybsze tempo. Momentalnie piłkarze przenosili akcję spod jednej bramki pod drugą, ale jedyne co potrafili wywalczyć, to rzuty rożne, po których i tak nic nie wynikało. Pierwszą świetną okazję na strzelenie gola miał Sergio Busquets, ale piłka po jego strzale przeleciała minimalnie nad bramką.
W 60. minucie Włosi fantastycznie rozegrali szybki atak. Po rzucie rożnym Hiszpanów piłkę złapał Donnaruma, który szybko wyrzucił piłkę do ataku. Ta trafiła pod nogi Berardiego, który dograł do Insigne. Pomocnik Napoli zagrał prostopadle do Immobile, ale Hiszpanie desperacko wybili mu piłkę spod nóg. Ta trafiła do Federico Chiesy, który zmylił rywala i pięknym strzałem przy dalszym słupku pokonał Unaia Simona.
Pięć minut później Hiszpanie powinni doprowadzić do wyrównania. Koke idealnym podaniem znalazł w polu karnym niepilnowanego Oyarzabala, ale 24-latek z najbliższej odległości nawet w piłkę. Chwilę później Oyarzabal mógł się zrehabilitować, ale jego podania nie wykorzystał Olmo, który uderzył obok bramki Donnarummy.
W odpowiedzi Włosi mogli wyjść na dwubramkowe prowadzenie. Świetną indywidualną akcją popisał się Chiesa, który wpuścił na wolne pole wprowadzone kilka minut wcześniej Domenico Berardiego, ale skrzydłowy Sassuolo uderzył zbyt słabo i Simon nie miał problemów z obroną tego strzału.
Hiszpanie starali się za wszelką cenę doprowadzić do wyrównania, co tylko otworzyło kolejne okazje Italii do kontry. Podopieczni trenera Manciniego grali doskonale w obronie, a w szybkich atakach największe zagrożenie stwarzali Berardi z Insigne.
Hiszpanie w 80. minucie w końcu dopięli swego. Po szybkiej akcji Olmo znalazł prostopadłym podaniem Alvaro Moratę, a ten wpadł w pole karne i pewnym strzałem doprowadził do wyrównania. Chwilę później Busquets mógł strzelić drugiego gola dla Hiszpanów, ale minimalnie chybił po strzale głową z rzutu rożnego.
Na ostatnie minuty trener Enrique rzucił wszystkie siły ofensywne, jakie miał na ławce. Widać było, że trener Hiszpanów nie chce doprowadzić do kolejnej dogrywki na tym turnieju. W ostatnich minutach "La Furia Roja" nie schodziła z połowy Italii, ale nie potrafili sforsować szczelnej obrony rywali i o awansie do finału decydować miała dogrywka.
Początek dogrywki toczył się głównie w środku pola. Piłkarze skupiali się głównie na przeszkadzaniu rywalom i coraz częściej zaczęły pojawiać się brzydkie faule. Dopiero w 97. minucie doskonałą okazję po dośrodkowaniu z rzutu wolnego mieli Hiszpanie, ale Włochom udało się wybronić. Do samego końca podopieczni trenera Enrique mieli zdecydowaną przewagę, ale Italia potrafiła się jeszcze desperacko bronić. Po pierwszych 15. minutach dodatkowego czasu wciąż na tablicy wyników widniał remis 1:1.
Od początku drugiej części dogrywki Hiszpanie ponownie wyszli wysoko ustawieni i starali się przejmować piłkę blisko bramki Donnarummy. Niespodziewanie w 110 minucie Berardi pokonał Unaia Simona, ale znajdował się na ewidentnym spalonym i sędzia słusznie nie uznał gola. Aż do końca brakowało klarownych sytuacji i widać było, że piłkarze zaczynają już czekać na rzuty karne. Po 120. minutach był remis 1:1 i to właśnie konkurs "11" decydował o awansie do wielkiego finału.
Jako pierwszy strzelał Locatelli, ale jego strzał wybronił Simon. Chwilę później uderzał Dani Olmo, ale strzelił mocno nad poprzeczką. Jako drugi u Włochów uderzał Belotti i pewnie pokonał bramkarza Hiszpanów. Po nim uderzał Moreno, który wyrównał stan rywalizacji. Trzecią serię pewnym strzałem rozpoczął Bonucci, a chwilę później wyrównał Thiago Alcantara. Do czwartego karnego u Włochów podszedł Bernardeschi i pewnie umieścił piłkę w siatce, po nim uderzał Morata i jego strzał obronił Donnarumma. Tuż po nim do piłki podszedł Jorginho, który wprowadził Włochów do wielkiego finału.
Włochy - Hiszpania 4:2 po karnych (0:0, 1:1, 1:1, 1:1) 60' Chiesa - 80' Morata
Rzuty karne: 0:0 - Locatelii (obrona) 0:0 - Olmo (ponad poprzeczką) 1:0 - Belotti 1:1 - Moreno 2:1 - Bonucci 2:2 - Alcantara 3:2 - Bernardeschi 3:2 - Morata (obrona) 4:2 - Jorginho
Włochy: Gianluigi Donnarumma - Giovanni Di Lorenzo, Leonardo Bonucci, Giorgio Chiellini, Emerson Palmieri (74. Rafael Toloi) - Nicolo Barella (85. Manuel Locatelli), Jorginho, Marco Verratti (73. Matteo Pessina) - Federico Chiesa (107. Federico Bernardeschi), Ciro Immobile (60. Domenico Berardi), Lorenzo Insigne (85. Andrea Belotti) Hiszpania: Unai Simon - Cesar Azpilicueta (85. Marcos Llorente), Eric Garcia, Aymeric Laporte, Jordi Alba - Koke (70. Rodri) , Sergio Busquets (105. Thiago Alcantara), Pedri - Ferran Torres (60. Alvaro Morata), Mikel Oyarzabal (70. Gerard Moreno), Dani Olmo
Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu: