Iga Świątek awansowała do półfinału turnieju w Adelajdzie
-
Iga Świątek wygrała kolejny mecz turnieju WTA 500 w Adelajdzie
-
Polska tenisistka całkowicie odebrała Danielle Collnis ochotę do gry i Amerykanka skreczowała w drugim secie
-
Świątek dzięki środowej wygranej zapewniła sobie miejsce w półfinale
Iga Świątek po raz kolejny pokazała, że bardzo dobrze czuje się na kortach w Australii. W niedawnym wielkoszlemowym Australian Open dotarła do IV rundy, gdzie przegrała z wyżej rozstawioną Simoną Halep.
Po porażce w turnieju wielkoszlemowym 19-latka z Raszyna została w Australii i występuje w zawadach rangi WTA 500 w Adelajdzie. Na razie Świątek przez turniej idzie jak burza i nie straciła nawet jednego seta.
Iga Świątek robiła rywalkę w Adelajdzie
W pierwszym meczu pokonała Madison Brengle (6:3, 6:4), a później Australijkę Maddison Inglis (6:1, 6:3). W środę poprzeczka była jednak zawieszona zdecydowanie wyżej. W ćwierćfinale Świątek mierzyła się z Danielle Collins, która w poprzedniej rundzie rozprawiła się z liderką rankingu WTA Ashleigh Barty.
Od początku spotkania Świątek pokazywała swój najlepszy tenis. Grała pewnie, zjawiskowo, całkowicie kontrolowała przebieg wydarzeń na korcie. Polka w pierwszym secie pewnie przełamała rywalkę i z łatwością wyszła na prowadzenie 3:0.
Wtedy pojawił się moment słabości w grze 19-letniej polskiej tenisistki. Światek popełniła podwójny błąd i oddała swoje podanie. Obie zawodniczki grały bardzo agresywnie i szybko kończyły swoje akcje. Dłuższych wymian praktycznie nie było.
Bardzo ryzykownie przy swoim serwisie grała także Collins, co kosztowało ją podwójny błąd i oddanie podania na korzyść Polki. Świątek spokojnie wytrzymała presję narzuconą przez rywalkę i doprowadziła do wyniku 5:2.
Polka awansowała do półfinału turnieju WTA 500 w Adelajdzie
Zdecydowanie lepiej niż w poprzednich spotkaniach funkcjonował serwis reprezentantki Polski. Do tego duże spustoszenie w grze Collins siał return polskiej zawodniczki. Świątek bardzo dobrze grała w defensywie, bezbłędnie czytała grę rywalki, bezlitośnie wykorzystywała najmniejszy jej błąd i pewnie wygrała pierwszego seta 6:2.
Bardzo dobra gra Polski doprowadzała Collins do coraz większej frustracji. Amerykanka była coraz mocniej poirytowana a Świątek nie zwalniała tempa. W drugim secie po raz kolejny pewnie przełamała rywalkę i prowadziła już 3:0.
W tym momencie Collins poprosiła o przerwę medyczną. Amerykanka wróciła jeszcze na kort, ale po czterech rozegranych punktach postanowiła skreczować mecz z powodu problemów z plecami.
Świątek tym samym bez straty seta awansowała do półfinału turnieju w Adelajdzie. Tam czeka na nią już Szwajcarka Jil Teichmann. Mecz zaplanowany jest na piątek.
Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu