Iga Świątek pokonała Laurę Siegemund. W trzeciej rundzie czeka na nią Ashleigh Barty
Iga Świątek rozegrała kolejne fantastyczne spotkanie na turnieju WTA w Madrycie
Polka z niewielkimi problemami pokonała Laurę Siegemund 6:3, 6:3
19-latka w poniedziałek zagra w trzeciej rundzie, a jej rywalką będzie liderka światowego rankingu Ashleigh Barty
Iga Świątek w czwartek rozpoczęła sezon na kortach ziemnych. Polka zagrała koncert na swojej ulubionej nawierzchni i bez problemów pokonała Amerykankę Alison Riske 6:1, 6:1. W kolejnej mierzyła się z Niemką Laurą Siegemund.
Już na początku spotkania nasza tenisistka pokazała, że jest w bardzo dobrej formie. Niemka próbowała mocno returnować, ale Świątek była niezwykle skuteczna. Gładko wybrała pierwszego gema, a po chwili przełamała rywalkę i wyszła na prowadzenie 2:0.
Iga Świątek wygrała w 2. rundzie turnieju w Madrycie
Przy swoim drugim serwisie Polka nie ustrzegła się błędów. Tym razem to rywalka była dużo skuteczniejsza i bez problemu przełamała Świątek. Siegemund po wygranym secie była niezwykle nerwowa, popełniała błędy przy serwisie, a później wyrzuciła piłkę w aut i Polka znów miała dwa gemy przewagi.
Z każdą minutą Świątek czuła się coraz pewniej na korcie. Gładko wygrała piątego gema do zera. W tym spotkaniu obie panie popisywały się swoim serwisem, najpierw więcej zimnej krwi przy swoim podaniu zachowała Niemka, a chwilę później niezwykle skuteczną grą popisała się Świątek.
Pod koniec pierwszego seta Siegemund zmusiła Polkę do popełnienia kilku błędów i doprowadziła do wyniku 3:5. Jednak w decydującym gemie Świątek po raz kolejny popisała się mocnym serwisem oraz fantastycznym forehandem i wygrała pierwszą partię 6:3.
Kolejny set znowu lepiej rozpoczęła Polka. Grała niezwykle skutecznie, zmuszała rywalkę do popełniania kolejnych błędów i bez problemu wyszła na prowadzenie 2:0. W grze warszawianki wszystko funkcjonowało jak należy.
Pewna wygrana Polki
Swój koncert Świątek kontynuowała w trzecim gemie przy podaniu Niemki. Polka grała jak w transie, szybko kończyła wymiany, Siegemund nie pomógł nawet as serwisowy i nasza tenisistka pewnie wyszła na prowadzenie 3:0.
Wydawało się, że Polka szybko zakończy drugiego seta i całe spotkanie, ale wtedy w jej grze zaczęły pojawiać się niespodziewane błędy. Siegemund zaczęła się rozpędzać i szybko doprowadziła do stanu 3:3.
Po dłuższej chwili rozkojarzenia Świątek zaczęła wracać do swojego najlepszego tenisa. Gra była niezwykle wyrównana, ale więcej zimnej krwi zachowała Świątek. Polka pewnie wygrała dwa kolejne gemy, a w końcowym, po zaciętej walce w drugim secie pokonała Niemkę 6:3, 6:3.
Świątek do wygrania tego spotkania potrzebowała aż 11 piłek meczowych. Polka nie będzie miała teraz zbyt wiele czasu na odpoczynek. W trzeciej rundzie 19-latka zmierzy się z liderką rankingu WTA Ashleigh Barty. Mecz już w poniedziałek.
Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu: