Iga Świątek w finale turnieju WTA 1000 na kortach w Rzymie
-
Iga Świątek awansowała do finału turnieju WTA 1000 w Rzymie
-
Polka pokonała dziś Elinę Svitolinę oraz Cori Gauff
-
Nasza zawodniczka rozegrała dwa spotkania, gdyż jedno z nich zostało przełożone z piątku właśnie na dziś
Iga Świątek awansowała do finału Turnieju WTA w Rzymie. Polka przebrnęła przez ćwierćfinał i półfinał tej imprezy niczym burza. To dobre informacje przed zbliżającym się French Open, gdzie 19-latka będzie broniła triumfu sprzed roku.
Nasza tenisistka musiała rozegrać dziś dwa spotkania, bowiem jedno z nich, a konkretnie starcie z Eliną Svitoliną (WTA 5) miało pierwotnie odbyć się wczoraj. Nie było to jednak możliwe, przez zbyt obfite opady deszczu. Na szczęście nie przeszkodziło to Świątek w triumfie w meczu z Cori Gauff (WTA 35), która nie miała większych szans z warszawianką.
Iga Świątek niczym „maszyna”. Nie było widać po niej oznak zmęczenia
O spotkaniu Igi Świątek z Eliną Svitoliną szczegółowo pisaliśmy dla Was tutaj . Nasza zawodniczka poradziła sobie w nim znakomicie, a przecież rywalka była wyżej rozstawiona. Można było mieć pewne obawy przed starciem z 17-letnią Cori Gauff, że Polka będzie nieco zmęczona, ale nic z tych rzeczy!
Po Świątek w ogóle nie było widać, że już dziś miała okazję rozegrać mecz na kortach w Rzymie. Iga była wręcz nabuzowana pozytywną energią i „paliła się” do gry i to pozwoliło jej udanie rozpocząć spotkanie, co nie udawało się 19-latce podczas jej poprzednich występów, nie licząc pojedynku ze Svitoliną.
Iga prowadziła już 3:1, a następnie 4:2, ale nasza „maszyna” nagle się zacięła. Gauff w efektownym stylu wygrała trzy kolejne gemy i można było się zastanawiać, czy Świątek nie zaczęła już odczuwać trudów poprzedniego pojedynku. Na szczęście w chwili największego zwątpienia, przy prowadzeniu Amerykanki 5:6, Polka wróciła do gry i wyrwała zwycięstwo w pierwszym secie, kończąc „otwarcie” wynikiem 7:6.
Wyjątkowy wyczyn Świątek. Dwa zwycięstwa Polki jednego dnia
Podobnie jak w pierwszym secie, tak i w drugim Iga Świątek od początku zaznaczyła, kto będzie rozdawał karty w tym pojedynku i szybko udało jej się wyjść na prowadzenie 5:1. Następnie przyszedł pewien moment rozluźnienia i zrobiło się 5:3, ale koniec końców Iga wygrała drugą partię 6:3, a cały mecz 7:6, 6:3.
Tym samym Polka dokonała rzeczy niebywałej, bowiem wygrała dwa spotkania jednego dnia i awansowała do finału turnieju WTA w Rzymie. Dla naszej zawodniczki będzie to pierwszy finał z serii WTA 1000.
W wielkim finale rywalką Igi będzie Czeszka Karolina Pliskova (WTA 9), która w swoim półfinale pokonała Chorwatkę Petrę Martić (WTA 25) 6:1, 3:6, 6:2. To spotkanie zostanie rozegrane jutro, w niedzielę 16 maja o godzinie 10:00. Rywalizację będzie można śledzić na kanałach Canal+ Premium oraz Canal+ Sport.
Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu: