Jan Furtok jest nieuleczalnie chory. "Trzeba się nim zajmować jak niemowlakiem"
Jan Furtok to były napastnik reprezentacji Polski i piłkarz, który przez lata z powodzeniem występował na poziomie Bundesligi. Do czasów Roberta Lewandowskiego, to właśnie legenda GKS-u Katowice była najlepszym strzelcem ligi naszych zachodnich sąsiadów z naszego kraju. Niestety teraz były gracz Hamburgera SV i Eintrachtu Frankfurt coraz poważniej odczuwa skutki nieuleczanej choroby.
-
Jan Furtok to 36-krotny reprezentant Polski, który ma teraz ogromne problemy ze zdrowiem
-
Były napastnik choruje na Alzheimera i wymaga coraz większej opieki
-
Jego żona w wywiadzie dla WP SportowychFaktów opowiedziała, jak czuje się legendarny piłkarz
-
Chęć wsparcia dla 59-latka wyraził już prezes PZPN Cezary Kulesza
Jan Furtok jest wychowankiem Górnika Katowice, ale na szerokie wody udało mu się wypłynąć w barwach miejscowego GKS-u. Napastnik w barwach "Gieksy" spędził ponad 10 lat i w rozgrywkach ligowych zdążył w tym czasie strzelić 77 bramek w 169 meczach oraz zdobyć Puchar Polski. Jego dobra skuteczność została dostrzeżona przez niemieckie kluby.
Piłkarz przeniósł się najpierw do Hamburgera SV, a następnie do Eintrachtu Frankfurt. Łącznie w obu tych zespołach występował przez siedem lat. W sumie zdobył w lidze niemieckiej 59 bramek i zaliczył 30 asyst. Po tym okresie powrócił do GKS-u Katowice, gdzie zakończył karierę. Od kilku lat Furtok niestety zmaga się z poważnymi objawami Alzheimera.
Jan Furtok wymaga takiej opieki jak niemowlę
Portal WP SportoweFakty opisał sytuację Jana Furotka. Żona piłkarza udzieliła obszernego wywiadu serwisowi i opowiedziała, w jakim stanie jest 36-krotny reprezentant Polski, który choruje na Alzheimera. Anna Furtok opisała, że jej mąż ma coraz większe problemy z funkcjonowaniem. Na wystawioną dłoń potrafi reagować ze zdziwieniem, a na "dzień dobry" czasem wybucha śmiechem.
- Trzeba się nim zajmować jak niemowlakiem. (...) Ale nie odpuszczę mu. Nie pozwolę, żeby mu się już całkiem odechciało. Mąż już zapomina, jak wnuki mają na imię. Mówi "ten" i pokazuje palcem. Przypominam: Leon, Anatol, Oskar. Lekarze powiedzieli, że Jasiu na przestrzeni kilku lat może zapomnieć wszystko. Jak wstawać, kim ja jestem... - mówi kobieta na łamach WP SportowychFaktów.
Anna Furtok martwi się, co będzie w przyszłości, ale nie opuszcza męża i sprawuje nad nim opiekę 24 godziny na dobę . Pomaga mu w najprostszych czynnościach, ale jednocześnie stara się dbać o aktywne myślenie strzelca 10 bramek w polskiej kadrze, tak aby jego mózg pozostawał aktywny.
Cezary Kulesza chce pomóc byłemu reprezentantowi Polski
Ze zdrowiem Jana Furtoka jest niestety coraz gorzej. Były piłkarz mało mówi, a najczęściej milczy. Losem przyjaciela cały czas interesuje się trener Górnika Zabrze Jan Urban, który gdy może, to odwiedza kolegę, lub też dzwoni do jego żony, aby zapytać o zdrowie.
Po publikacji przejmującego artykułu WP SportowychFaktów zareagował Cezary Kulesza. Prezes PZPN już jest po rozmowie z Anną Furtok, której zaoferował wszelką możliwą pomoc.
- Jestem po rozmowie z żoną Jana Furtoka, który zmaga się z ciężką chorobą. Zaoferowałem wszelkie możliwe wsparcie ze strony @pzpn_pl dla naszego wybitnego zawodnika i Pani Anny - napisał Kulesza na Twitterze.
Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu: