Swiatsportu.pl > Piłka nożna > Szaleństwo we Francji na punkcie Przemysława Frankowskiego. "Piekielne odkrycie"
Aleksy Kiełbasa
Aleksy Kiełbasa 19.03.2022 07:51

Szaleństwo we Francji na punkcie Przemysława Frankowskiego. "Piekielne odkrycie"

Przemysław Frankowski w RC Lens
Racing club de Lens/Facebook.com

Przemysław Frankowski przebojowo rozpoczyna swoją przygodę na francuskich boiskach w barwach RC Lens. Polak wykręca świetne liczby w Ligue 1 i na razie przyćmiewa swoimi wynikami samego Leo Messiego. Nad Sekwaną postawą reprezentanta Polski zachwycają się kibice i eksperci, a dziennikarze rozpisują się o "piekielnym odkryciu".

  • Przemysław Frankowski ma już dwie bramki i trzy asysty na poziomie Ligue 1

  • Polak jak na razie może pochwalić się nawet od Leo Messiego

  • Dziennikarze z Francji zapowiadają, że kibice RC Lens niedługo będą śpiewać piosenki o naszym pomocniku

Przemysław Frankowski tego lata zamienił Chicago Fire na RC Lens. Dla reprezentanta Polski ten ruch okazał się "strzałem w dziesiątkę", bowiem znakomicie udało mu się odnaleźć w rozgrywkach Ligue 1.

W ośmiu występach dla nowego zespołu pomocnik strzelił dwa gole i zaliczył trzy asysty. Na dodatek Frankowski potrafi zachwycać nie tylko liczbami, ale i stylem (więcej tutaj). To sprawia, iż Francuzi są przekonani, że fani drużyny z Lens już niedługo będą śpiewali o Polaku piosenki.

Błyskawiczny transfer Polaka okazał się sukcesem. "Szybko zaczną o nim śpiewać piosenki"

Historia przejścia Przemysława Frankowskiego do RC Lens jest krótka. Piłkarz błyskawicznie porozumiał się z francuskim klubem, wsiadł do samolotu i już po dziewięciu godzinach złożył podpis na kontrakcie. Jego znakomite początku w zespole występującym na poziomie Ligue 1 oczarowały "Les Artésiens" kibiców.

- Myślę, że fani Lens szybko zaczną śpiewać o Frankowskim piosenki. Jeśli doceniają jakiegoś piłkarza, to wymyślają o nim przyśpiewki, by go wesprzeć i zmotywować - powiedziałw rozmowie z portalem Sport.pl Phillipe Leclerq, dziennikarz sportowy francuskiej gazety "La Voix du Nord". 

Leclerq po obiecujących występach Frankowskiego napisał, że "Polska krew znów płynie w żyłach RC Lens" nawiązując od polskich tradycji w tym klubie. W przeszłości barw RC Lens bronili bowiem m.in. Eric Sikora, Stefan Dembicki, Maryan Wiśniewski, czy Jacek Bąk, a było ich więcej. Generalnie region Nord-Pas-de-Calais zamieszkuje wielu Francuzów polskiego pochodzenia i wielu Polaków, więc reprezentant Polski może czuć się tam niemal jak u siebie.

Przemysław Frankowski przyćmił nawet Leo Messiego. "Najlepszy transfer lata"

Jak na razie Przemysław Frankowski może pochwalić się zdecydowanie lepszymi liczbami niż Leo Messi. Argentyńczyk jak na razie zaliczył tylko dwa występy w barwach PSG na poziomie Ligue 1 i jeszcze ani razu nie trafił do siatki, ani też nie zaliczył asysty.

Francuzi uznali nawet, że przyjście Polaka było najlepszym transferem RC Lens w ostatnim oknie. Klub przeprowadził na swojej stronie ankietę, gdzie reprezentant Polski zebrał ponad połowę głosów. To jednak nie koniec, bo piłkarz jest bardzo chwalony przez szkoleniowca zespołu Francka Haisego.

- Trener ceni sobie inteligencję Frankowskiego, to, że jest tak otwarty, że słucha, dyskutuje, zadaje pytania sztabowi, ale też zawodnikom. Dodatkowo w klubie cenią też jego technikę i to, że jest piłkarzem wielowymiarowym. Pokazał, że może grać na lewej i prawej stronie, być wahadłowym, radzi sobie też w środku. Szybko rozumie i wykonuje powierzone mu zadania - powiedział Phillipe Leclerq w rozmowie ze Sport.pl.

Dziennikarz dodał także, że dla Francuzów Frankowski do niedawna był "anonimowy". Jego wejście do nowego zespołu sprawiło, iż nie wahają się oni mówić o przyjściu 27-latka, jako o "piekielnym odkryciu".

Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu:

Powiązane