Kolejny bramkarz awaryjnie powołany do reprezentacji Polski
Paulo Sousa nie miał wielkiego wyboru wobec doniesień pojawiających się dziś na zgrupowaniu reprezentacji Polski. Nasi kadrowicze wrócili z Budapesztu do Warszawy, jednak zanosi się na zmiany w składzie personalnym naszej drużyny narodowej. Chodzi oczywiście o problemy zdrowotne jednego z naszych rezerwowych w starciu z Węgrami.
Zawodnik zgłosił objawy koronawirusa sztabowi, miał czuć się źle tuż po zakończeniu spotkania w Budapeszcie. Zgodnie z reżimem sanitarnym piłkarz został więc odizolowany od całej reprezentacji Polski i nie wystąpi w spotkaniach z Andorą i Anglią. Paulo Sousa musiał więc pilnie zareagować i zdecydował się na dość niespodziewany krok, powołując jeszcze jednego bramkarza do naszej drużyny narodowej.
Media dotarły do informacji dotyczących potencjalnie zakażonego piłkarza naszej reprezentacji. Chodzi tu o jednego z bramkarzy, dlatego Paulo Sousa wolał zachować pewien komfort i zdecydował się na awaryjne powołanie dla jednego z ligowych młodzieżowców. Jego obecność w drużynie narodowej dla niektórych może być nawet sensacją, choć uznawany jest za jednego z najlepszych bramkarzy w naszych młodzieżówkach.
Paulo Sousa podjął awaryjną decyzję
Łukasz Olkowicz z Przeglądu Sportowego przekazał informację o objawach koronawirusa u jednego z naszych piłkarzy. Miał on zostać odizolowany od zespołu jeszcze w Budapeszcie, przez co nie będzie w stanie pomóc zespołowi w najbliższych dwóch spotkaniach. Po południu media dotarły do personaliów zawodnika.
Dominik Wardzichowski z redakcji Sport.pl przekazał słowa Jakuba Kwiatkowskiego, rzecznika PZPN, który potwierdził, że objawy wirusa miał Łukasz Skorupski. Zawodnik Bolonii i naszej drużyny narodowej został tym samym przymusowo odłączony od grupy piłkarzy biorących udział w zgrupowaniu reprezentacji Polski. Portugalski selekcjoner podjął decyzję w trybie awaryjnym i zdecydował się na jeszcze jedno powołanie.
Zdaniem Wardzichowskiego w roli trzeciego bramkarza na zgrupowaniu reprezentacji stawić się ma Karol Niemczycki z Cracovii. Jego obecność wśród naszej drużyny narodowej może być dla wielu zaskoczeniem, choć trener w istocie nie miał wielkiego wyboru, jeśli chciał dysponować trzema bramkarzami w starciu z Andorą i Anglią.
Wszyscy najlepsi polscy bramkarze z grup młodzieżowych trafili do młodszych grup wiekowych w drużynie narodowej i są w nich potrzebni. Trzeba było więc postawić na tego, który powołania nie otrzymał. W związku z tym to właśnie Niemczycki dołączy do drużyny.
Debiutant dołączy do zgrupowania reprezentacji Polski
Bramkarz Cracovii nigdy nie był na zgrupowaniu dorosłej reprezentacji, jednak to etatowy kadrowicz w młodszych grupach wiekowych. Znajdował się na liście powołanych między innymi podczas mistrzostw świata do lat 20 organizowanych w Polsce. W meczach Ekstraklasy pokazywał się z dobrej strony.
W meczach z Andorą i Anglią wciąż jednak będzie on trzeci w kolejce do wejścia. Tylko za sprawą sensacyjnego zbiegu okoliczności mógłby znaleźć się na boisku. Paulo Sousa woli jednak mieć pewien komfort, co należy uszanować.
Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu: