Kolejny koszmarny błąd Szczęsnego. Polak podarował bramkę Napoli
Wojciech Szczęsny zaliczył kolejny fatalny występ w Serie A. Jego Juventus Turyn prowadził 1:0 po pierwszej połowie hitowego starcia z Napoli, ale na początku drugiej części spotkania polski bramkarz popełnił koszmarny błąd, który wykorzystał Matteo Politano. Pod koniec meczu piłkarze z Neapolu wyrwali zwycięstwo 2:1.
Wojciech Szczęsny w ostatnich tygodniach notuje wyraźny regres formy. Już w meczu inaugurującym nowy sezon Serie A Polak popełnił dwa karygodne błędy, a jego Juventus Turyn zremisował z Udinese 2:2.
Wojciech Szczęsny z kolejnym koszmarnym błędem
Niewiele lepiej 31-latek zaprezentował się w drugim meczu przeciwko Empoli. "Stara Dama" przegrała to spotkanie 0:1, a Polak miał niewiele do powiedzenia przy trafieniu Leonardo Mancuso. Znów o postawie Szczęsnego mówiło się przy okazji meczów reprezentacji i bramek straconych w meczach z Albanią (4:1) oraz Anglią (1:1).
W sobotę Polak miał okazję do zamknięcia ust krytykom w prestiżowym meczu z Napoli. Jego Juventus prowadził już od 10 minuty. "Starą Damę" na prowadzenie wyprowadził Alvaro Morata, który wykorzystał błąd obrony gospodarzy.
Sam Szczęsny w pierwszej części spotkania nie miał zbyt wiele pracy. Napoli oddało tylko trzy celne strzały, ale żaden z nich tak naprawdę nie zagroził bramce polskiego zawodnika i na przerwę Juventus schodził przy jednobramkowym prowadzeniu.
Koszmar naszego reprezentanta rozpoczął się na początku drugiej połowy. W 57 minucie techniczny, mierzony strzał oddał Lorenzo Insigne i wydawało się, że Szczęsny bez trudu złapie piłkę. Polak jednak wypuścił ją przed siebie, tuż pod nogi nadbiegającego Matteo Politano, który bez trudu doprowadził do wyrównania.
Szczęsny ostro skrtykowany
Mocno o postawie polskiego bramkarza wypowiedzieli się komentujący to spotkanie Mateusz Święcicki i Filip Kapica z Eleven Sports. - To jest gol obciążający konto reprezentanta Polski. Co za koszmar! - powiedzieli. - To najgorszy moment w karierze Szczęsnego, jeśli chodzi o powtarzalność błędów - podkreślił Święcicki.
Ten błąd Szczęsnego okazał się bardzo kosztowny w konsekwencjach. Pod koniec meczu szalę zwycięstwa na swoją korzyść przechylili gospodarze. W 85. minucie po rzucie rożnym niespodziewanie strzał głową na swoją bramkę oddał Moise Kean. Ten strzał Polak jeszcze obronił instynktownie, ale przy dobitce Kalidou Koulibaly'ego nie miał już szans.
Warto podkreślić także, że w tym meczu do gry po kontuzji wrócił Piotr Zieliński. Polski pomocnik doznał urazu uda w pierwszym meczu sezonu z Venezią (2:0), przez co opuścił spotkanie z Genoą (2:1), a także wszystkie wrześniowe mecze reprezentacji w eliminacjach mistrzostw świata. Polak w sobotę wszedł na ostatnie 15. minut spotkania.
Juventus po trzech meczach nowego sezonu wciąż czeka na pierwsze zwycięstwo. "Stara Dama" z dorobkiem jednego punktu zajmuje dopiero szesnaste miejsce w tabeli Serie A, a może być jeszcze gorzej. Wszystkie cztery zespoły, które są za plecami Turyńczyków, swoje mecze rozegrają w niedzielę. Z kolei Napoli z kompletem zwycięstw jest liderem tabeli.
Szaleństwo na trybunach Stadio Diego Armando Maradona! 🔥
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) September 11, 2021
SSC Napoli wyrównuje stan rywalizacji przy pomocy Wojciecha Szczęsnego... 😳 Do siatki trafia Matteo Politano! ⚽️ #włoskarobota🇮🇹 pic.twitter.com/Zc8A2YqEVa
Co tutaj się wydarzyło?! 😱 Co chciał zrobić Moise Kean? 🤔
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) September 11, 2021
Kalidou Koulibaly wykorzystał nieporozumienie w obronie rywali i zapewnił SSC Napoli wygraną w samej końcówce meczu! 🔥#włoskarobota🇮🇹 pic.twitter.com/zIj4vQk2hL
Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu: