Kolejny słaby mecz polskich siatkarek. Polki przegrały 1:3 z Dominikaną

Polska - Dominikana 1:3 w szóstej kolejce Ligi Narodów kobiet

Lepiej w mecz weszły podopieczne trenera Jacka Nawrockiego. Skuteczna w ataku była Zuzanna Górecka, do tego bardzo dobrą zagrywką popisywała się Klaudia Alagierska i Biało-Czerwone szybko wyszły na prowadzenie 6:2.

W pierwszych minutach zawodniczki z Dominikany popełniały bardzo dużo niewymuszonych błędów, ale kiedy już opanowały nerwy, nawiązały z Polkami równorzędną walkę. Doprowadziły do stanu 10:11 i wywierały coraz większą presję na naszych siatkarkach.

Pod koniec pierwszego seta gra toczyła się punkt za punkt. W reprezentacji Polski pod nieobecność Malwiny Smarzek-Godek odpowiedzialność za zdobywane punktów spadła na Górecką, która razem z Magdaleną Stysiak raz za razem nękała obronę rywalek. W końcówce nasze siatkarki zdobyły przewagę i wygrały całego seta 25:22.

Początek drugiej partii był niezwykle wyrównany. Żadna z ekip nie potrafiła wyjść na zdecydowane prowadzenie i długo gra toczyła się punkt za punkt. W polskim zespole dwoiła się i troiła Stysiak z Górecką, ale wystarczyło to jedynie do remisu 10:10.

Nagle gra naszych zawodniczek całkowicie się posypała. W grze Biało-Czerwonych pojawiło się zbyt wiele błędów i niedokładności, co natychmiast wykorzystały rywalki, które odskoczyły na dwa punkty przewagi. Polki zerwały się jeszcze i doprowadziły do wyrównania po 18.

W końcówce seta naszym zawodniczkom przydarzyła się cała seria pomyłek. Najpierw Stysiak nie skończyła ataku po prostej, a później po ciasnym skosie Martyna Łukasik wyrzuciła piłkę w aut, i to zawodniczki z Dominikany wygrały drugą partię 25:22.

Kolejny słaby mecz polskich siatkarek

Widać było, że porażka w drugim secie mocno podrażniła Biało-Czerwone. Polki grały skutecznie w bloku, w ataku napędzała się Stysiak z Łukasik i nasze zawodniczki szybko wyszły na prowadzenie 7:2. Rywalki długo nie potrafiły odpowiedzieć, ale zdołały wrócić do gry, w czym pomogły kolejne błędy Polek i nagle nasza przewaga stopniała do dwóch punktów. Biało-Czerowne nie zdołały opanować nerwów i Dominikana doprowadziła do remisu po 19.

Polki prowadziły przez całego seta, ale w końcówce to rywalki zyskały przewagę. W decydującym momencie odpowiedzialność za wynik wzięła na siebie Stysiak, która skutecznie zakończyła atak z prawego skrzydła, ale to ona, po grze na przewagi, błędem przejścia zakończyła seta. Dominikana wygrała 28:26 i prowadziła już 2:1.

Od początku czwartej partii Polki wyglądały na całkowicie przybite tym, co stało się w końcówce poprzedniego seta. Grały niedokładnie, popełniały bardzo dużo błędów, co skutecznie wykorzystywały rywalki. Jeszcze na początku Biało-Czerwone dotrzymywały kroku zawodniczkom z Dominikany, ale szybko nasze zawodniczki przegrywały 7:10.

Interweniować próbował jeszcze trener Nawrocki, który prosił o czas i motywował swoje podopieczne. Przyniosło to krótkotrwały skutek. Biało-Czerwone potrafiły się zerwać i zmniejszyć stratę do jednego punktu, ale wtedy swój koncert rozpoczęły zawodniczki z Dominikany, które zdobyły aż pięć oczek z rzędu i prowadziły 17:11.

Polki jeszcze miały nadzieję, że uda się odwrócić losy tego seta. Rzuciły się do odrabiania strat, ale było już za późno. Zawodniczki z Dominikany utrzymały nerwy na wodzy, wytrzymały napór Biało-Czerwonych, wygrały tego seta 25:22, a cały mecz 3:1.

Polska - Dominikana 1:3 (25:22, 22:25, 26:28, 21:25)

Polska: Nowicka, Alagierska, Górecka, Stysiak, Kąkolewska, Łukasik, Stenzel/Jagła (libero) Dominikana: Valdez, Rivera, B.E. Martinez, Marte, De La Cruz, J. Martinez, Castillo (libero) Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu:

• Iga Świątek odniosła wielkie zwycięstwo. Polka awansowała do II rundy French Open i kontynuuje passę

• Piotr Gruszka znalazł nową pracę. Legendarny kapitan reprezentacji Polski wybrał zaskakujący kierunek

• Legia Warszawa traci swoją wielką gwiazdę. Reprezentant Polski odchodzi do Niemiec, absolutny hit