Koszmarny kiks Krzysztofa Piątka. Polak zmarnował idealną sytuację
Krzysztof Piątek po niemal półrocznej przerwie wrócił do wyjściowego składu Herthy Berlin. Polski napastnik dwukrotnie mógł wpisać się na listę strzelców, ale zawiodła go skuteczność. Polak fatalnie skiksował szczególnie w drugiej sytuacji, kiedy miał piłkę na piątym metrze od bramki. Mimo nieskuteczności Piątka Hertha pokonała Eintracht Frankfurt 2:1.
Krzysztof Piątek niemal pół roku czekał na powrót do pierwszego składu Herthy Berlin. Polak po raz ostatni w klubie od pierwszej minuty wystąpił 12 maja w spotkaniu przeciwko Schalke Gelsenkirchen. W tamtym meczu Polak złamał kostkę, przez co opuścił końcówkę poprzedniego i początek obecnego sezonu.
Krzysztof Piątek z koszmarnym pudłem
Piątek po kontuzji zagrał już w spotkaniach z RB Lipsk, a także Freiburgiem, ale dopiero w sobotę przeciwko Eintrachtowi Frankfurt trener Pal Dardai dał mu wystąpić od pierwszej minuty. Polak dość szybko mógł się odpłacić za zaufanie.
Pierwszą okazję do strzelenia bramki Piątek miał w 18. minucie spotkania. Polak szczupakiem próbował zaskoczyć Kevina Trappa, ale niemiecki brakarz był na posterunku i wybronił strzał napastnika Herthy.
Napastnik reprezentacji Polski mógł, a nawet powinien wpisać się na listę strzelców przy swojej kolejnej znakomitej okazji. Eintracht niecelnie rozegrał piłkę pod własnym polem karnym, tę szybko przejęli berlińczycy i w końcu trafiła ona do niepilnowanego Piątka. Polak miał przed sobą tylko bramkę i Trappa, ale zamiast umieścić piłkę w siatce, trafił w niemieckiego brakarza.
Hertha pokonała Eintracht
To była ostatnia dogodna sytuacja polskiego napastnika w tym spotkaniu. Dardai zdjął Piątka po godzinie gry, a to oznacza, że w obecnym sezonie dorobek bramkowy naszego napastnika to wciąż jeden gol, zdobyty w meczu z Freiburgiem.
Nieskuteczność Piątka nie przeszkodziła Hercie w odniesieniu zwycięstwa. Już w 7 minucie podopieczni trenera Dardaia wyszli na prowadzenie za sprawą Marco Richtera. Kapitalnym dośrodkowaniem w pole karne popisał się Vladimir Darida, a niemiecki napastnik wykończył je mocnym strzałem głową.
Wynik spotkania już w drugiej połowie ustalił zmiennik Piątka Jurgen Ekkelenkamp. Holender potrzebował zaledwie trzech minut na boisku, by wpisać się na listę strzelców. Maximilian Mittelstadt precyzyjnym podaniem znalazł w polu 21-latka, a ten precyzyjnym strzałem obok prawego słupka podwyższył wynik spotkania. 12. minut przed końcem meczu bramkę kontaktową z rzutu karnego strzelił Goncalo Paciencia.
Po ośmiu kolejkach Hertha zajmuje dopiero trzynaste miejsce w Bundeslidze z dorobkiem dziewięciu punktów. Liderem są mistrzowie Niemiec z Monachium, którzy w niedzielę zagrają z drugim Bayerem Leverkusen.
Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu: