Swiatsportu.pl > Piłka nożna > Legendarny Girondins Bordeaux może zbankrutować
Mateusz Dziubiński
Mateusz Dziubiński 19.03.2022 07:31

Legendarny Girondins Bordeaux może zbankrutować

Zespół
MEHDI FEDOUACH/AFP/East News
  • Francuskie media informują o fatalnej sytuacji słynnego klubu Girondins Bordeaux

  • Klubowi grozi bankructwo, gdyż z dnia na dzień z finansowania wycofał się właściciel, amerykańska firma King Street

  • Kibice ruszyli na ulice w ramach protestu i domagają się ukarania winnych

  • Na pomoc zasłużonemu klubowi ruszył nawet właściciel ligowego rywala, miliarder François Pinault

Zespół Girondins Bordeaux jest częścią pięknej historii francuskiego futbolu. Niestety zasłużony klub wpadł w spore tarapaty za sprawą nieodpowiedzialnego działania właściciela. Firma King Street z dnia na dzień wycofała się z finansowania klubu, co sprawiło, że klub znalazł się na krawędzi upadku.

Zespół Girondins Bordeaux znalazł się nad przepaścią. Klubowi grozi upadek

Niepokojące informacje napływają z Francji. Jeden z najbardziej utytułowanych i rozpoznawalnych francuskich klubów, czyli Girondins Bordeaux, znalazł się na krawędzi upadku. Wszystko z powodu nieodpowiedzialnych działań największego udziałowca, firmy King Street.

Amerykańska firma inwestycyjna w czwartek oficjalnie ogłosiła, że wycofuje się z finansowania klubu. Przekazano, że w ciągu ostatnich dwóch lat, w których King Street pełniło funkcję właściciela drużyny, w klub zainwestowano 46 mln euro. Strata najważniejszego inwestora oznacza, że klub może upaść.

Kibice Bordeaux nie zamierzają się oczywiście na to zgodzić. Wyszli oni na ulice, by protestować. Wystawili nawet własny “list gończy” za prezydentem klubu Frédériciem Longuépée, którego obwiniają w dużej mierze o kłopoty ich ukochanej drużyny.

Upadku Girondins Bordeaux nie wyobrażają sobie także ludzie blisko związani z regionem, który słynie ze wspaniałych winnic. W sprawę zaangażował się nawet właściciel ligowego rywala Girondins Bordeaux.

Kibice i... rywale angażują się w walkę o ratowanie Girondins Bordeaux

François Pinault, jeden z najbogatszych ludzi we Francji i właściciel Stade Rennais, zaapelował o pomoc dla Bordeaux. Multimiliarder i właściciel najbardziej prestiżowej winnicy Château Latour, sam nie może finansować drużyny, jednak nie zamierza siedzieć z założonymi rękami. Do pomocy namawia innych związanych z regionem biznesmenów.

- Jak wszystkim zakochanymi w piłce Francuzami, targają mną emocję kiedy słyszę, że Girondins de Bordeaux może zniknąć. Jako osoba z Bretanii i właściciel Stade Rennes przez dziesięciolecia widziałem, jak tożsamość klubu i jego sukces jest częścią umowy społecznej w danym regionie. Związany z życiem w Bordeaux poprzez Chateau Latour, myślę, że istnienie tego klubu jest ważnie dla Bordeaux - stwierdził Latour, którego słowa cytuje portal sport.pl.

- Jaka siła ekonomiczna w regionie może postawić sobie za el uratowanie klubu i jego rozwój? Świat win, a zwłaszcza właściciele wspaniałych roczników. Wzywam moich kolegów właścicieli do spotkania w sprawie przejęcia Girondins. Zasady dotyczące własności klubu uniemożliwiają mi opracowanie planu przejęcia Girondins, ponieważ moja grupa jest jedynym udziałowcem Stade Rennais. Z drugiej strony jestem w stanie wesprzeć każdą operację prowadzoną przez właścicieli winnic i będę to robić z entuzjazmem - dodał biznesmen.

Apel właściciela Stade Rennais podobno przyniósł pierwsze efekty. Zdaniem dziennikarzy decanter.com, chęć pomocy Girondins Bordeaux wyraził jeden z byłych sponsorów, Bernard Magrez. Również burmistrz miasta Pierre Hurmic przekazał, że jest w kontakcie z kilkoma podmiotami, które mogą zainwestować w klub.

Girondins Bordeaux musi uporać się także z wielkim kryzysem sportowym. Drużyna, którą jeszcze niedawno prowadził selekcjoner reprezentacji Polski Paulo Sousa, znalazła się niebezpiecznie blisko strefy spadkowej Ligue 1. Bordeaux przegrało aż 8 z 9 ostatnich meczów i ma tylko 5 “oczek” przewagi nad miejscem barażowym o utrzymanie w lidze.

Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu:

Powiązane