Tomas Pekhart powołany do reprezentacji Czech
Legia Warszawa będzie miała kilku przedstawicieli w trakcie marcowych eliminacji mistrzostw świata w Katarze
Powołaniem do kadry mógł się poszczycić dziś Tomas Pekhart
Dla czeskiego piłkarza to pierwsze powołanie od 2013 roku
O miejsce w składzie będzie musiał walczyć z uznanymi rywalami
Legia Warszawa w tym sezonie Ekstraklasy pokazuje, że obrona mistrzowskiego tytułu sprzed roku jest praktycznie formalnością. Mimo że w rundzie jesiennej "Wojskowym" szło średnio, a aspiracje do walki o tytuł zgłaszał Raków Częstochowa i Pogoń Szczecin, to obecni mistrzowie kraju pokonali swoje demony i pewnie zmierzają do 15. w historii pucharu mistrzów Polski. Dobra forma "Legionistów" nie jest obojętna selekcjonerom reprezentacji. Swoich sił w kadrze Paulo Sousy będzie mógł spróbować, chociażby Bartosz Slisz. Na swoje upragnione powołanie i powrót do reprezentacji zapracował także Tomas Pekhart, który jest największym postrachem ligowych rywali i stawi się na zgrupowaniu kadry Czech, która zaczyna drogę eliminacji do mundialu w Katarze.
Legia Warszawa. Tomas Pekhart wraca do kadry Czech
Przygoda Pekharta z reprezentacją Czech ma słodko-gorzki posmak. Z jednej strony, zawodnik zadebiutował w kadrze w wieku zaledwie 20 lat i reprezentował kraj na mistrzostwach Europy w Polsce i na Ukrainie w 2012 roku. Z drugiej strony, już w 2013 roku zrezygnowano z jego usług, a sam zaczął zaliczać średnio udane epizody w FC Ingolstadt, AEK Ateny, Hapoelu Beer Sheva i hiszpańskim Las Palmas, z którego to ściągnęła go Legia.
W Warszawie napastnik zdołał się odbudować, a jego obecna forma zachwyca. W 26. spotkaniach Ekstraklasy zdobył 17. bramek i to on jest jednym z głównych powodów dobrej formy "Wojskowych", co zwróciło uwagę selekcjonera reprezentacji Czech - Jaroslava Šilhavý'ego, który chciał piłkarza w swojej drużynie już jesienią 2020 roku. Niestety, wtedy Pekhart nie zagrał w drużynie narodowej, ponieważ czescy lekarze nie byli w stanie stwierdzić, czy "Legionista" nie jest zakażony koronawirusem, ponieważ wyniki jego testów na obecność choroby były niejednoznaczne.
Jak widać jednak trener kadry nie zapomniał o Pekhartcie i widzi go w swojej drużynie. Zawodnik będzie reprezentował swój kraj w trakcie spotkań z Estonią, Belgią i Walią. Aby zagrać w drużynie wicemistrzów Europy z 1996 roku, zawodnik będzie musiał przekonać Šilhavý'ego, że jest lepszy, niż inni czescy napastnicy. A tam wybitnych rywali o plac gry nie brakuje.
Największą gwiazdą ataku czeskiej kadry pozostaje Patrik Schick. Były napastnik Sampdorii i AS Romy, który występuje obecnie w RB Lipsk, był jak na razie, pierwszym wyborem selekcjonera. Lepsze od Pekharta notowania do tej pory mieli także Michael Krmenčík, który jest kolegą klubowym Karola Świderskiego w PAOK Saloniki, a także Matěj Vydra, który reprezentuje barwy przedstawiciela Premier League - Burnley.
Nie tylko Pekhart dostał powołanie. Legia będzie miała przedstawicieli w znanych kadrach
Najciekawszym powołaniem, które napłynęło do warszawskiego klubu, jest to, które nadeszło od wicemistrzów świata. Chorwacki związek piłkarski poinformował, że na marcowe zgrupowanie kadry ma stawić się Josip Juranovic. Piłkarz Legii będzie konfrontował się z reprezentacjami Słowenii, Cypru i Malty. Zważając na klasę rywali, która mówiąc delikatnie, nie jest najwyższa, to niewykluczone, że "Legionista" dostanie swoją szansę na placu gry.
Na regularne powołania do kadry Serbii może liczyć także Filip Mladenović. Były piłkarz FC Koeln i Lechii Gdańsk był członkiem ekipy, która mierzyła się w barażach do mistrzostw Europy, a także walczyła w Lidze Narodów UEFA. Zawodnik nie mógł jednak liczyć na grę, przegrywając rywalizację o skład z innymi serbskimi obrońcami, więc niewiele wskazuje na to, aby dostał szansę w trakcie starć z Portugalią, Irlandią i Azerbejdżanem.
Innym kadrowiczem w trakcie marcowych spotkań reprezentacji będzie także Bartosz Slisz. Defensywny pomocnik bardzo zainteresował Paulo Sousę i możliwe, że dostanie szansę debiutu w Biało-Czerwonych barwach. Przypomnijmy, że kadra Polski będzie mierzyć się z Andorą, Węgrami i Anglią. W szerokiej kadrze na mecze Polski był także Bartosz Kapustka, jednak portugalski szkoleniowiec postanowił, że zawodnik pozostanie w klubie.
O powołanie nie powinien martwić się także Valerian Gvilia. Gruzin cały czas znajduje się w orbicie zainteresowań trenera swojej kadry i stanowił o sile ofensywy drużyny narodowej. Możliwe, że do grona powołanych graczy dołączy także Jasur Yakhshiboev. Uzbecki pomocnik uchodzi za jeden z największych talentów swojego kraju, a jego zimowe przenosiny do Legii cieszyły się bardzo dużym zainteresowaniem ze strony fanów z azjatyckiego klubu.
Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu: