Swiatsportu.pl > Piłka nożna > Legia Warszawa może zarobić na transferze Sandro Kulenovicia
Aleksy Kiełbasa
Aleksy Kiełbasa 19.03.2022 07:41

Legia Warszawa może zarobić na transferze Sandro Kulenovicia

Sandro Kulenović były piłkarz Legii Warszawa
ANDRZEJ IWANCZUK/REPORTER

Legia Warszawa może zarobić niemałe pieniądze na piłkarzu, który nie gra w jej barwach już od prawie dwóch lat. Chodzi o Sandro Kulenovicia, tak bardzo niechcianego przez wielu kibiców w stołecznym zespole. Teraz Chorwat jest nazywany przez niektórych "nowym Mandżukiciem" i zwrócił on uwagę Nottingham Forest.

  • Legia Warszawa może dużo zarobić na transferze Sandro Kulenovicia

  • Sprowadzenie Chorwata poważnie sonduje Nottingham Forest

  • Wszystko dzięki klauzuli, którą "Legioniści" zagwarantowali sobie przy sprzedaży napastnika

Sandro Kulenović zdecydowanie nie sprawdził się w Legii Warszawa. Napastnik praktycznie nie zdobywał goli i dziwiono się, że Aleksandar Vuković stawia na Chorwata. Ostatecznie jego regularna gra, mimo fatalnej skuteczności poskutkowała transferem do Dinama Zagrzeb i przypływem ponad 1,5 miliona euro dla warszawskiego zespołu.

W najlepszym chorwackim klubie Kulenović nie zdobył nawet jednego gola i został wypożyczony do HNK Riejki. Tam w ostatnim sezonie ligowym 21-latkowi udało się strzelić siedem bramek i zanotować cztery asysty. Dzięki temu napastnik jest bliski transferu do Nottingham Forest, a "Legioniści" mogą na jego zmianie barw zarobić ponad pół miliona euro.

Nieudany pobyt w Legii Warszawa i dobra gra po powrocie do kraju

Sandro Kulenović dolączył do Legii Warszawa przed sezonem 2018/19. W stolicy spędził w sumie dwa lata i w 36 spotkaniach dla mistrzów Polski zdobył zaledwie sześć bramek i zaliczył tylko jedną asystę.

Mimo mizernej skuteczności Aleksandar Vuković stawiał na Chorwata, tak jakby warszawiacy chcieli zachęcić potencjalnych chętnych do zakupu swojego gracza. To się udało, bo po Kulenovicia zgłosiło się Dinamo Zagrzeb, które zapłaciło za swój nabytek 1,6 miliona euro.

Po powrocie do ojczyzny przez dwa sezony ligowe nie potrafił zdobyć dla Dinama choćby jednej bramki. Dlatego zeszłego lata udał się na wypożyczenie do HNK Riejki, co okazało się strzałem w dziesiątkę.

Kulenović w ostatniej kampanii ligowej podczas 29 występów trafiał do siatki siedem razy i zanotował cztery asysty. Byłego graczowi Legii udało się także strzelić bramkę w Lidze Europy i to złożyło się na zainteresowanie silniejszych zespołów, bo Nottingham Forest zamierza sprowadzić do siebie Chorwata.

Legia Warszawa może zarobić na transferze Sandro Kulenovicia

Zwolennikiem transferu Sandro Kulenovicia do drużyny, której w przeszłości zawodnikiem był choćby Radosław Majewski, jest szkoleniowiec Nottingham Forest, czyli Chris Hughton. Szkoleniowiec twierdzi, że Chorwat może pomóc jego zespołowi w awansie do Premier League.

Z informacji pojawiających się w mediach wynika, że angielski klub oferuje za 21-latka 3 miliony euro, co zapewne włodarze Dinama Zagrzeb przyjmą z pocałowaniem ręki. W Anglii uważają nawet, że Kulenović może zostać "nowym Mario Mandżukiciem", co patrząc na jego poczynania na ekstraklasowych boiskach, Polacy mogą uznawać za porównanie znacznie na wyrost.

Transfer Chorwata byłby znakomitą wiadomością dla Legii Warszawa. Mistrzowie Polski przy sprzedaży napastnika zagwarantowali sobie 20% kwoty od jego kolejnego transferu, co oznacza, że do ich kasy wpłynie około 600 tysięcy euro. Na polskie warunki należy to uznać za bardzo solidny przypływ gotówki. Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu: 

Powiązane