Swiatsportu.pl > Piłka nożna > Lionel Messi wcale nie musiał opuszczać FC Barcelony. Porażające fakty wyszły na jaw
Mateusz Dziubiński
Mateusz Dziubiński 19.03.2022 07:43

Lionel Messi wcale nie musiał opuszczać FC Barcelony. Porażające fakty wyszły na jaw

PAU BARRENAAFPEast News (2)
PAU BARRENA/AFP/East News

Lionel Messi nie musiał opuszczać FC Barcelony. Tak twierdzi szef La Liga Javier Tebas. Hiszpan zdradził, że o odejściu Argentyńczyka zadecydował prezydent “Barcy” Joan Laporta. Działacz miał szansę, by zatrzymać największą gwiazdę swojego zespołu, jednak nie skorzystał z niej, gdyż jak się okazuje, oznaczałoby to wycofanie się z projektu Superligi. 

  • Lionel Messi w niedzielę oficjalnie ogłosił, że odchodzi z FC Barcelony po ponad dwudziestu latach

  • Argentyńczyk na specjalnie zwołanej konferencji prasowej nie był w stanie powstrzymać łez

  • Okazało się jednak, że Messi wcale nie musiał opuszczać ukochanego klubu. Zdecydował o tym jednak Joan Laporta, prezydent Barcelony

Lionel Messi mógł w dalszym ciągu być piłkarzem FC Barcelony. Nowe fakty w sprawie odejścia Argentyńczyka ujawnił szef La Liga Javier Tebas. Zdradził on, że dał zgodę na zakontraktowanie Messiego, jednak Katalończycy się na to nie zdecydowali, a wszystko z powodu Superligi.

Lionel Messi nie musiał odchodzić z Barcelony. Szokujące doniesienia

W niedzielę podczas specjalnie zorganizowanej konferencji prasowej Lionel Messi ogłosił oficjalnie, że odchodzi z FC Barcelony. Argentyńczyk nie potrafił powstrzymać łez. Wyznał, że chciał zostać w klubie na kolejne lata (więcej TUTAJ).

Wszystko wskazuje na to, że napastnik zostanie nowym piłkarzem Paris Saint-Germain. W niedzielę huknęła w hiszpańskich mediach informacja, że Messi wcale nie musiał jednak odchodzić z Barcelony! Informacje pochodzą z doskonałego źródła, gdyż od samego szefa La Liga Javiera Tebasa.

Dziennik “La Vanguardia” donosi, że Tebas zaakceptował warunki nowego kontraktu Lionela Messiego, mimo kolosalnych problemów finansowych Barcelony i pogwałcenia zasad finansowego fair play. 

 - 14 lipca zjedliśmy kolację z Laportą, przedyskutowaliśmy i przekazaliśmy kierownictwu Barcelony dokumentację dotyczącą kwestii CVC, wyjaśnili oni porozumienie zawarte z Messim - powiedział Tebas. 

CVC to fundusz inwestycyjny, który ma przekazać hiszpańskim klubom nawet 2,7 mld euro związanych ze współpracą, która miałaby trwać nawet 50 lat i dotyczyć praw do transmisji telewizyjnych z rozgrywek La Liga. Zdaniem Tebasa Joan Laporta ucieszył się na wieść o współpracy i korzyści z niej płynących.

Laporta wolał Superligę od Messiego

Gdy La Liga oficjalnie ogłosiła nawiązanie współpracy z CVC, Laporta i FC Barcelona otwarcie się temu sprzeciwili, podobnie zresztą jak Real Madryt. Dlaczego? Współpraca z CVC oznaczałaby konflikt z planami utworzenia rozgrywek Superligi, z których Barcelona i Real nadal nie zrezygnowały.

Wychodzi zatem na to, że Joan Laporta wolał poświęcić Lionela Messiego, niż zrezygnować z planów utworzenia Superligi. Decyzja ta może odbić mu się czkawką, jeśli nowe rozgrywki ostatecznie nie powstaną. W tej chwili tylko Real Madryt, Barcelona i Juventus Turyn nadal są za utworzeniem Superligi. 

- Superliga warta Leo - podsumował krótko Javier Tebas na Twitterze.

 

  Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu: 

Powiązane