Maciej Kot znajdzie się w kadrze na igrzyska olimpijskie?
-
Maciej Kot zaliczył świetne występy w Pucharze Kontynentalnym na niemieckiej skoczni Brotterode
-
Sobotni konkurs wygrał Stefan Hula, a w niedzielnym na podium stanęli zwycięzca Tomasz Pilch i trzeci Maciej Kot
-
29-letni skoczek zapewnia, że stać go na powrót do wielkiej formy i będzie walczył o miejsce na przyszłorocznych igrzyskach olimpijskich
Maciej Kot był jednym z bohaterów minionego weekendu Pucharu Kontynentalnego w niemieckim Brotterode. Sobotni konkurs wygrał Stefan Hula, niedzielny Tomasz Pilch. Kot zajmował odpowiednio siódme i trzecie miejsce. Do tego w obu konkursach w czołowej dziesiątce znalazł się komplet Polaków.
To było także odpowiednio trzecie i czwarte zwycięstwo polskiego skoczka w trwającym cyklu Pucharu Kontynentalnego. - To był udany weekend dla polskich skoków. Usłyszeć hymn Polski na niemieckiej ziemi jest fajnym przeżyciem. Aż żal, że w PK nie ma drużynówek - skomentował weekend na skoczni Brotterode Kot w rozmowie z WP Sportowe Fakty.
Maciej Kot walczy o powrót do formy
Takie występy jak ten w Brotterode napawają optymizmem i dają nadzieję, że 29-letni skoczek jest na dobrej drodze do odbudowania formy, którą prezentował jeszcze kilka lat temu. W sezonie 2016/2017 wygrał dwa konkursy Pucharu Świata i zakończył cykl na piątym miejscu w klasyfikacji generalnej. Jednak od kilku lat jest daleki od takiej dyspozycji.
- Czuję bardzo duże wsparcie od kibiców, rodziny i dziennikarzy. To był dla mnie ważny weekend, może nie tak, jak dla Tomka czy Stefana, ale jesteśmy na innym etapie budowania formy - powiedział Kot.
Jednocześnie skoczek dodaje, że nabiera przekonania co do obranego przez siebie planu. Widać progres w jego skokach i forma rośnie krok po kroku, a o to mu przede wszystkim chodziło.
- Jeśli średnie skoki pozwalają na takie wyniki, to znaczy, że mam dużą rezerwę. Na pewno będę walczyć do samego końca. Chodzi o to, aby pozytywnie zakończyć sezon - podkreślił 29-latek.
Kot chce jechać na przyszłoroczne igrzyska olimpijskie
Przy okazji Kot zapowiedział, że nie rezygnuje z walki o miejsce w reprezentacji na przeszłoroczne igrzyska olimpijskie. 29-latek był ważnym ogniwem drużyny w Soczi w 2014 roki, a w Pjongczangu cztery lata później sięgnął po brązowy medal w konkursie drużynowym.
- Dobre rezultaty uzyskane teraz pomogą mi wejść z wyższego poziomu w przygotowania do sezonu olimpijskiego. Pierwszy krok to dostać się do składu na igrzyska. Drugi to walczyć o medale - zapowiada.
- Niektórzy zwątpili w moją motywację, ale prawda jest taka, że teraz pracuję jeszcze ciężej. Nie daję za wygraną. Nie wszystko układa się po naszej myśli, ale nie można się poddawać. Drobne sukcesy, jak te weekendowe, dają mnóstwo radości. Na każdym kolejnym treningu jest lżej - zakończył Kot.
Polak zajmuje dziewiąte miejsce w klasyfikacji generalnej Pucharu Kontynentalnego. Teraz przed skoczkami cyklu trzy tygodnie przerwy, po której będą rywalizować w Zakopanem (13-14 marca). Sezon zakończą zawody w rosyjskim Czajkowskim tydzień później.
Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu