Mariusz Pudzianowski zachęca Mameda Khalidova do wspólnej walki
Mariusz Pudzianowski i Mamed Khalidov staną to walki? Ty byłoby absolutnie hitowe wydarzenie w polskim MMA. "Pudzian" zachęcił mającego korzenie w Czeczenii zawodnika do pojedynku. Ten przekonywań raczej nie potrzebuje, bo niedawno na antenie Polsatu Sport zadeklarował, że jeśli padnie propozycja, to będzie gotów.
Mariusz Pudzianowski może zmierzyć się z Mamedem Khalidowem
Zawodnik urodzony w Czeczenii deklarował niedawno, że byłby gotów stanąć do walki z "Pudzianem"
Teraz były strongman zachęca 41-latka do pojedynku - Czemu by nie Mamed, dawaj
Mariusz Pudzianowski po raz ostatni pojawił się w oktagonie 5 czerwca. "Pudzian" pokonał wówczas Łukasza Jurkowskiego przez techniczny nokaut na gali na gali KSW 61 w Ergo Arenie. Mamed Khalidov ma za to dużo dłuższą przerwę od pojedynków. Jego ostatnia walka miała miejsce w październiku ubiegłego roku. Polak wygrał rewanż z Anglikiem Scottem Askhamem. Teraz może się okazać, że jego rywalem będzie właśnie Pudzianowski.
Mamem Khalidov powiedział, że będzie gotowy zawalczyć z "Pudzianem"
Kiedy Mariusz Pudzianowski pokonał Łukasza Jurkowskiego, pojawiło się pytanie, czy Mamed Khalidov nie chciałby zawalczyć z byłym strongmanem. Khalidov zapowiedział, że jest gotowy na takie starcie.
- Zawsze powtarzałem, że będę walczył z zawodnikiem sportów walki. Mariusz jest stuprocentowym zawodnikiem MMA. Jeśli pojawi się taka propozycja, to zawalczę i z Mariuszem Pudzianowskim. O ile jest to realne - powiedział wówczas 41-latek. Khalidov przyznał, iż chętnie zawalczyłby z "Pudzianem" i po czasie strongman wyszedł z propozycją, zachęcając rywala, aby faktycznie się z nim zmierzył.
Mariusz Pudzianowski chce pojedynku z Mamedem Khalidovem
"Pudzian" zgłosił swoją gotowość, zachęcając nawet Mameda Khalidova. Mariusz Pudzianowskiu podkreślił, że na pewno "będzie bolało".
- Czemu by nie Mamed, dawaj. Na pewno będzie bolało jednego i drugiego. My obaj z "Jurasem" to już wiemy - napisał na swoim Facebooku 44-latek.
Ta walka wydaje się nawet więcej niż prawdopodobna, ale niestety raczej nie w najbliższej przyszłości. Wszystko dlatego, że na ostatniej gali KSW Roberto Soldić pokonał Patrika Kincla przez techniczny nokaut w trzeciej rundzie.
Mistrz kategorii półśredniej jeszcze przed ogłoszeniem werdyktu wyskoczył z klatki i pobiegł w stronę Khalidowa, aby porozmawiać o potencjalnej walce. Po tej rozmowie Polak powiedział, że "Roberto nie musi prosić o walkę, bo on jest mistrzem" i raczej to on będzie jego kolejnym rywalem.
Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu: