Mateusz Gamrot stanie do walki z Jeremym Stephensem
Kariera Mateusza Gmarota w UFC jest powodem do chluby dla wielu Polaków. Nasz reprezentant robi za Oceanem furorę i już wiadomo z kim stoczy swój kolejny pojedynek. To będzie emocjonujące widowisko, bowiem wojownik z Kudowy-Zdrój stanie do walki z Jeremym Stephensem. "On walczył z samymi kozakami" - powiedział 30-latek na łamach WP SportowychFaktów.
Mateusz Gamrot kolejną walkę w UFC stoczy z Jeremym Stephensem
Rywal Polaka w szczytowym momencie swojej kariery, bardzo wysoko notowany
Do starcia obu wojowników dojdzie w drugiej połowie lipca
Mateusz Gamrot był absolutnie czołowym zawodnikiem KSW. Pod barwami tej federacji Polak stoczył 14 walk i wygrał aż 13 z nich, a jedna została uznania za nieodbytą. Drugie starcie naszego zawodnika z Normanem Parke została przedwcześnie przerwane, ze względu na faul Gamrota.
Polak z Islandczykiem spotkali się jednak po raz trzeci i wówczas, podobnie jak i za pierwszym razem, górą okazał się wojownik z Kudowy-Zdrój. Po tym pojedynku Gamrot stoczył jeszcze jedną walkę dla KSW, po czym ruszył na podbój Ameryki, przechodząc do federacji UFC.
Mateusz Gamrot zdobywa uznanie w UFC
W swoim pierwszym starciu dla UFC Mateusz Gamrot zmierzył się Guram Kutateladze. Niejednogłośną decyzją sędziów Gruzin okazał się lepszy od Polaka, który nie zanotował udanego debiutu za Oceanem.
Dużo lepiej były mistrz KSW wypadł w trackie swojego drugiego pojedynku. 30-latek 10 kwietnia tego roku spotkał się w oktagonie ze Scottem Holtzmanen. Gamrot wygrał to starcie przez KO po ciosie i uderzeniach w parterze, o czym dokładnie pisaliśmy tutaj.
Tym samym nasz wojownik zasłużył sobie na pojedynek z naprawdę uznanym zawodnikiem organizacji UFC, którym będzie Jeremy Stephens. Amerykanin stoczył już w swojej karierze już 47 walk i wygrał 29 z nich, a 18 przegrał.
"Rywal ma bardzo dobre nazwisko"
Mateusz Gamrot otrzymał propozycję starcia z Jeremym Stephensem po zwycięstwie z Holtzmanem i postanowił ją bez wahania przyjąć. Teraz ustalono, kiedy dojdzie do starcia. Walka odbędzie się 17 lipca br. i ma być to jedno z najważniejszych wydarzeń w trakcie gali.
Najbliższy rywal Polaka co prawda przegrał 4 z ostatnich 5 starć, ale Gamrot traktuje go jako bardzo poważnego rywala i nie zapomina o jego wcześniejszych osiągnięciach. Stephens jest bowiem dużo bardziej doświadczony.
- Nie zostałem dobrany do jakiegoś zawodnika bez rywala, nie wskakuję na zastępstwo. Ten pojedynek jest wizją, która zrodziła się w głowach matchmakerów UFC. Rywal ma bardzo dobre nazwisko. On walczył z samymi kozakami, w pewnym momencie kariery był bardzo wysoko notowany - powiedział Gamrot w rozmowie z serwisem WP SportoweFakty.
Nasz wojownik dodał, że zwycięstwo z Amerykaninem sprawi, że jego nazwisko zdecydowanie zyska na popularności w Stanach Zjednoczonych i pomoże mu w jeszcze szybszym rozwoju kariery w UFC.
Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu: