Nie żyje Lorna Brooke. Kilka dni temu miała dramatyczny wypadek
-
Nie żyje Lorna Brooke, która startowała w wyścigu koni
-
37-latka na od kilku dni walczył o życie po dramatycznym wypadku, do jakiego doszło w angielskim Tauton
-
Obrażenia zawodniczki okazały się zbyt poważne i mimo starań lekarzy nie udało jej się uratować
Nie żyje Lorna Brooke, która występowała w amatorskich wyścigach konnych. 37-letnia zawodniczka od kilku dni walczyła o życie po wypadku z angielskiego Tauton, do jakiego doszło 8 kwietnia.
Zawodniczka podczas jednej z gonitw zaliczyła dramatycznie wyglądający upadek. Wyścigi natychmiast wstrzymano, a służby medyczne przez ponad godzinę walczyli o życie zawodniczki. Kiedy tylko jej stan na to pozwolił, od razu została przetransportowana do szpitala w Bristolu.
Nie żyje Lorna Brooke
Na miejscu lekarze określili jej stan jako krytyczny, ale stabilny. Zawodniczka doznała poważnego urazu kręgosłupa. Do tego medycy informowali o dużym obrzęku, jaki rozwinął się w jej mózgu. Wprowadzono ją w stan śpiączki farmakologicznej.
W poniedziałek rodzina zawodniczki poinformowała, że Brooke przegrała walkę o życie. - Z głębokim smutkiem musimy podzielić się tą tragiczną wiadomością - Lorna Brooke zmarła wczoraj - czytamy w oświadczeniu cytowanym przez brytyjskie media.
- Dziękujemy wszystkim za życzliwość w ciągu ostatnich kilku tygodni, zwłaszcza personelowi szpitala Southmead, który był tak profesjonalny - dodała rodzina zmarłej zawodniczki.
Brooke swoją karierę rozpoczynała na przełomie XX i XXI wieku. Na swoim koncie miała występy w ponad 300 wyścigach na terenie całej Wielkiej Brytanii i Irlandii, w których odnosiła liczne sukcesy.
Środowisko sportowe żegna zmarłą zawodniczkę
- Uwielbiała konie i jeździła, bo to kochała - powiedział trener z Shropshire, John Groucott w cytowany przez "The Guardian". - Mamy wiele wyjątkowych kobiet dżokejów, a ona pod tym względem chyba wyprzedzała swoją epokę. Jest jedną z tych pań, które wyznaczają standardy - dodał.
- Lorna była bardzo lubianym członkiem naszego sportu, w którym ona i jej rodzina są głęboko zakorzenione. Pokazała wiele cech, które czynią brytyjskie wyścigi tak wyjątkowymi - przekazała z kolei Julie Harrington, British Horseracing Authority.
- Była dumną zawodniczką i osobą, która kierowała się ogromną miłością nie tylko do sportu, ale i do koni, z którymi rywalizowała. Moje myśli, jak i wszystkich innych, którzy kochają wyścigi, są z rodziną, przyjaciółmi i kolegami Lorny - dodała.
Zmarłą w niedzielę Brooke pożegnał także wybitny brytyjski dżokej Sir Anthony Peter McCoy . - Łamiąca serce, smutna wiadomość. Moje myśli i modlitwy są z jej rodziną - napisał 46-latek w mediach społecznościowych.
Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu: