Niesamowity gest Marii Andrejczyk. Zamierza oddać medal olimpijski na szczytny cel
Maria Andrejczyk w piątek została bohaterką wszystkich Polaków. Najpierw 25-latka zdobyła srebrny medal igrzysk olimpijskich w Tokio, a już po zakończeniu zawodów zapowiedziała, że odda krążek na specjalną licytację, by pomóc potrzebującym ludziom. Polka nie pierwszy raz zdobywa się na tak piękny gest.
-
Maria Andrejczyk została wicemistrzynią olimpijską w rzucie oszczepem
-
Polska zawodniczka nie zamierza jednak przywiązywać się do medalu wywalczonego w Tokio
-
Andrejczyk zdradziła, że chce oddać krążek na licytację i pomóc w ratowaniu ludzkiego życia
Marii Andrejczyk zapowiedziała, że nie zachowa swojego medalu wywalczonego w Tokio. Wicemistrzyni olimpijska zamierza przekazać krążek na licytację. Dochód z niej ma pomóc potrzebującym i chorym ludziom.
Maria Andrejczyk wicemistrzynią olimpijską
Maria Andrejczyk została wicemistrzynią olimpijską w rzucie oszczepem w Tokio. Polka, która przed pięcioma laty w Rio de Janeiro przegrała walkę o olimpijski medal o zaledwie dwa centymetry, w stolicy Japonii przegrała tylko z Chinką Shiying Liu (więcej TUTAJ ).
Nasza utalentowana reprezentantka wzruszyła wszystkich kibiców w Polsce, gdy po zakończeniu rywalizacji ze łzami w oczach opowiadała, jak wiele kosztowały ją przygotowania do olimpijskiej rywalizacji. Andrejczyk nie kryła wzruszenia w rozmowie z Aleksandrem Dzięciołowskim z TVP Sport (więcej TUTAJ ).
- Nie spodziewałam się, że tak ciężka droga będzie wiodła do srebra. Było ciężko, był ból i strach, chwile zwątpienia, ale też byli wspaniali ludzie po drodze. Zyskałam przyjaciół, którym dziękuję, bez nich bym tu nie była. Jestem zła, że mogłam tylko tyle zrobić - powiedziała nasza nowa wicemistrzyni olimpijska.
Gdy emocje nieco opadły, Maria Andrejczyk ponownie stanęła przed dziennikarzami i odpowiadała na ich pytania. 25-latka zdradziła, że nie zamierza zachować medalu wywalczonego w Tokio. Andrejczyk chce przeznaczyć go na licytację, by pomagać potrzebującym ludziom.
- Z pewnością przeznaczę go na licytację. Jeszcze nie wiem, na jaką, ale nie ma nic ważniejszego niż ludzkie życie, a to jest tylko rzecz. Dedykuję go swoim wszystkim kibicom i sponsorom w podziękowaniu za to, że ich wsparcie finansowe pozwoliło mi zadbać o zdrowie - powiedziała srebrna medalistka z Tokio, cytowana przez interia.pl
Maria Andrejczyk sama zmagała się z licznymi problemami zdrowotnymi. W trakcie finału olimpijskiego w Tokio także zmagała się z urazem. Zawodniczka rzucała z naderwanym mięśniem barku. Teraz chce pomóc innym, którzy również potrzebują wsparcia.
Maria Andrejczyk nie pierwszy raz pomoże potrzebującym
Maria Andrejczyk nie pierwszy raz decyduje się na tak wspaniały gest. Polka w tym roku oddała już na licytację medal za zwycięstwo w Pucharze Europy. Zebrane pieniądze trafiły do Antka Kuczyńskiego, który zmaga się z chorobą serca.
Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu: