Noriaki Kasai chce wystąpić nie tylko na igrzyskach w Pekinie. Zamierza jeszcze skakać prawie dekadę
Noriaki Kasai to fenomen w świecie skoków narciarskich. Japończyk mimo 49 lat pozostaje aktywny sportowo i myśli o wyjeździe na zimowe igrzyska olimpijskie w Pekinie. Weteran światowych skoczni zdradził również, do kiedy ma zamiar startować. Podana przez niego data jest niewiarygodna i oznacza, iż Kasai planuje start nie tylko na najbliższej olimpiadzie.
Noriaki Kasai chce wystartować na ZIO w Pekinie
To jednak nic w porównaniu do jego planów na najbliższe lata
Japończyk przyznał, że zamierza skakać przynajmniej do "sześćdziesiątki"!
W skokach narciarskich nierzadko bywa tak, że młodzi zawodnicy szybko lądują na szczycie, a potem nie zawsze potrafią się na nim utrzymać. Tak z pewnością nie można powiedzieć o Noriakim Kasaim, który odnosił sukcesy zarówno na początku swoich występów, jak i wiele lat później. Okazuje się, że Japończyk ma szalone plany i wcale nie zamierza w najbliższym czasie odkładać nart na półkę.
Noriaki Kasai chce pojechać na zimowe igrzyska olimpijskie. Musi jednak spełnić dwa warunki
Już tej zimy odbędą się igrzyska olimpijskie. Gospodarzem najważniejszej imprezy czterolecia będzie Pekin. Azjatycka olimpiada, to dobra wiadomość dla Noriakiego Kasaiego, który zamierza powalczyć o start w tych zawodach.
Weteran światowych skoków narciarskich, który ma na swoim koncie rekordy Guinnessa pod względem liczby startów w Pucharze Świata oraz w kategorii najstarszego skoczka narciarskiego na igrzyskach, będzie musiał spełnić dwa warunki, aby wsiąść w samolot do Pekinu.
Japoński system kwalifikacji do kadry olimpijskiej jest równie przejrzysty, co rygorystyczny. Aby 49-latek mógł faktycznie myśleć o starcie w Pekinie, musi w najbliższą niedzielę zostać indywidualnym mistrzem Japonii, co da mu przepustkę do udziału w zawodach Pucharu Świata.
To jednak nie wszystko. Portal Skijumping.pl podaje, że Kasai będzie musiał notować udane występy na międzynarodowej arenie aż do końca 70. Turnieju Czterech Skoczni. Dobre wyniki dadzą mu miejsce w pięcioosobowej kadrze olimpijskiej. Patrząc na ostatnie rezultaty, będzie o to piekielnie trudno, bowiem reprezentant Kraju Kwitnącej Wiśni po raz ostatni w PŚ punktował w sezonie 2018/19.
Igrzyska w Pekinie? To nie wszystko! Japończyk zamierza startować jeszcze niemal dekadę
Noriaki Kasai miał problemy w trakcie swoich skoków w ostatnich latach, jednak przekonuje, że już prawie się z nimi uporał i zamierza walczyć o mistrzostwo Japonii.
- Ryoyu Kobayashi i Yukiya Sato są obecnie w bardzo dobrej formie. Moim celem jest jednak powstrzymać ich i zwyciężyć w krajowych mistrzostwach. Chcę pokonać młodszych kolegów. Byłem zmartwiony brakiem prędkości na rozbiegu w ostatnich latach, ale nareszcie udało mi się poprawić ten element. Wciąż pozostaje jeszcze problem braku mocy podczas wybicia z progu, ale jeżeli się z tym uporam, to znów będę mógł być w czołówce - przekonuje 49-latek na łamach japońskiego dziennika Mainichi Shimbun".
Igrzyska w Pekinie to tylko część planu Japończyka. Otóż wicemistrz olimpijski z Soczi ma zamiar skakać jeszcze przynajmniej do 2030 roku, czyli przez dziewięć lat! Biorąc pod uwagą trudności, z jakimi wiąże się uprawianie skoków narciarskich, ta deklaracja wydaje się wręcz absurdalna.
- W Pekinie będę miał rocznikowo 50 lat, podczas igrzysk we Włoszech 54 lata, a w 2030 roku w Sapporo 58 lat. Jeżeli uda mi się tego dokonać, będzie to nadzwyczajny wyczyn. Tak, chcę być 60-letnim czynnym skoczkiem narciarskim, Noriakim Kasaim! - zakończył Kasai.
Czy Japończykowi pozwoli na to zdrowie? Przekonamy się, ale miejmy nadzieję, że tak, ponieważ jego historia to ewenement, nie tylko na skalę skoków, ale całego sportu bez podziału na dyscypliny.
Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu: