Paulo Sousa dogadał się z Robertem Lewandowskim i są tego efekty
Robert Lewandowski nie miał po drodze z Jerzym Brzęczkiem. Widać to była na boisku i poza nim. Ich nie do końca dobrze poukładane relacje odbijały się na grze naszego kapitana w reprezentacji Polski. Paulo Sousa nawiązał jednak z "Lewym" nić porozumienia i napastnik znów potrafi przesądzać o losach meczów. Portugalczyk na niego wręcz chucha i dmucha.
Robert Lewandowski znów "ciągnie za uszy" grę kadry do góry
Wielka w tym zasługa Paulo Sousy, który dobrze dogaduje się z naszym kapitanem
Portugalczyk wiedział, że kluczem do sukcesu z reprezentacją Polski są dobre relacje z "Lewym" i korzystanie z jego doświadczenia oraz wykorzystywanie jego potencjału
Tego nie potrafił, lub też nie chciał robić Jerzy Brzęczek
Reprezentacja Polski wygrała we czwartek z Albanią 4:1 (więcej tutaj) i ogromna zasługa w tym Roberta Lewandowskiego. Kapitan naszej kadry zdobył pierwszego gola w tym meczu i wypracował drugiego, przeprowadzając spektakularną akcję. "Lewy" tak jak za czasów Adama Nawałki, jest absolutnym liderem polskiego zespołu.
To nie było oczywiste w trakcie kadencji Jerzego Brzęczka. Były już selekcjoner nie dogadywał się z piłkarzem, który miał go nawet irytować. To odbijało się na jego postawie, a w konsekwencji na grze całej drużyny. Zupełnie inny obraz napastnika widzimy odkąd za sterami kadry "zasiadł" Paulo Sousa. Lewandowski znów błyszczy i lideruje kolegom.
Trudny czas Robert Lewandowskiego w trakcie kadencji Jerzego Brzęczka
Od momentu przejęcia reprezentacji Polski przez Jerzego Brzęczka przypuszczano, że jego relacje z Robertem Lewandowskim mogą być nie najlepszego. Wynikało to z dosyć chłodnych stosunków swego czasu między "Lewego" z Jakubem Błaszczykowskim. Owe przypuszczenie faktycznie sprawdziły się.
Widać było, iż obaj nie dogadywali się na tyle dobrze, aby ukryć to przed opinią publiczną. Apogeum tego był słynny wywiad piłkarza i jego osiem sekund milczenia podczas wywiadu dla TVP Sport. Cierpiała przez to gra nie tylko samego zawodnika, ale i całego zespołu.
W sumie za czasu Brzęczka najlepszy piłkarz świata 2020 roku w 18 spotkaniach zdobył osiem goli. Nie był to wynik porywający, ale nie był też dramatycznie zły. Tylko że aż pięć z tych bramek zdobytych w starciach z takimi przeciętniakami jak Łotwa i Andora.
Ponoć Lewandowski irytował Brzęczka. Według doniesień z obozu kadry ta niekomfortowa atmosfera przenosiła się do szatni. Ostatecznie selekcjonera zwolniono, a piłkarz znów rozkwitł w reprezentacji Polski. Ogromna w tym zasługa Paulo Sousy.
Paulo Sousa dogadał się z "Lewym" i ma to kolosalny wpływ na grę reprezentacji Polski
Od czasu zatrudnienia Portugalczyka wszystko uległo diametralnej zmianie. Paulo Sousa od początku zdawał sobie sprawę, z jakiego kalibru piłkarzem ma doświadczenie. Dlatego po otrzymaniu pracy w reprezentacji Polski zadzwonił do jej kapitana, podkreślając, jak bardzo na niego liczy. Obaj spotkali się także później, aby porozmawiać o kadrze.
- Chciałem zobaczyć w jego oczach pasję oraz zaangażowanie i muszę przyznać, że tak właśnie było. To nie tylko najlepszy aktualnie zawodnik na świecie, ale również lider i przywódca - mówił swego czasu nasz selekcjoner. Sousa otoczył "Lewego" dobrą aurą, stara się wykorzystać jego potencjał na boisku, a ten odpłaca mu się dobrą grą i dobrą radą. Obaj nierzadko dyskutują, co poprawić, co można by zrobić inaczej. Piłkarz na tym korzysta, bo znów wrócił do wybitnej formy strzeleckiej i może się pochwalić siedmioma trafieniami w siedmiu spotkaniach pod wodzą Portugalczyka.
Zawodnicy także podkreślają, że zespół poszedł do przodu, ale brakuje takiego momentu, w którym to "zatrybi" i ujawni się w trakcie meczu. Miejmy nadzieje, iż dojdzie do tego w którymś z dwóch najbliższych spotkań, czyli albo jutro 5 września z San Marino, albo jeszcze lepiej, czyli 8 września z Anglią na stadionie PGE Narodowym.
Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu: