Polska awansowała w grupie po wygranej z Albanią, ale walka o drugie miejsce będzie trudna
Reprezentacja Polski pokonała wczoraj Albanię 4:1 w czwartym meczu eliminacji mistrzostw świata 2022 w Katarze. Mimo wysokiego zwycięstwa gra Biało-Czerwonych budziła duży niesmak. Na szczęście to nie ma znaczenia dla sytuacji grupowej naszego zespołu. Podopieczni Paulo Sousy awansowali na drugie miejsce, ale muszą się mieć na baczności.
Polacy wygrali wczoraj z Albanią 4:1
Dzięki temu zwycięstwu Biało-Czerwoni awansowali na drugie miejsce
Tuż za ich plecami plasują się jednak Węgrzy i Albańczycy
Polscy piłkarze pomimo okazałej wygranej (więcej tutaj), nie pokazali gry, po której moglibyśmy wnioskować, że bardziej poważnym rywalem zawodnicy Paulo Sousy potrafiliby nawiązać walkę. Znów panował duży bałagan w defensywie, w środku pola inicjatywa była po stronie Albańczyków, a w ataku brakowało wymiany kilku podań.
Trudno oprzeć się wrażeniu, że wynik zdecydowanie nie oddał tego, co działo się na murawie. Za co pochwalić należy reprezentantów Polski, to za "zabójczą" skuteczność tego dnia, której wcześnie bardzo im brakowało. Tak naprawdę Biało-Czerwonym udało się przeprowadzić cztery akcje, po których padły cztery bramki. To był jeden z tych rzadkich meczów, kiedy danej drużynie wszystko wpada. Gdyby nie to zapewne obawialibyśmy się o końcowy rezultat.
Reprezentacja Polski awansowała na drugie miejsce w grupie
Wygrana z Albanią bardzo poprawiła sytuację polskiej kadry w grupie. Przed tym spotkaniem reprezentacja Polski plasowała się dopiero na czwartej pozycji, ze stratą pięciu punktów do liderującej Anglii, trzech do drugich Węgrów oraz dwóch do trzecich Albańczyków.
Wczorajsze zwycięstwo pozwoliło ekipie awansować na drugie miejsce. Polacy mają tyle samo punktów, co drudzy Węgrzy ("Madziarze" zostali sklasyfikowani niżej od naszego zespołu tylko ze względu na gorszy bilans bramkowy), którzy zostali wczoraj rozbicie przez Anglików 0:4 i o jedno "oczko" więcej od Albanii. Dlatego Biało-Czerwoni nie mogą pozwolić sobie na wpadki.
Walka o drugą lokatę będzie bardzo zacięta, gdyż wyprzedzeniu Anglii należy już raczej nawet nie marzyć. Tylko dwa czołowe miejsca dają możliwość gry w mistrzostwach świata, z tym że po zajęciu drugiej pozycji trzeba jeszcze przejść przez baraże. Jeśli wszystko pójdzie po myśli naszych piłkarzy, to właśnie taka droga na mundial najprawdopodobniej ich czeka.
Tabela grupy "polskiej" grupy I:
Anglia - 12 punktów
Polska - 7 punktów
Węgry - 7 punktów
Albania - 6 punktów
Andora - 3 punkty
San Marino - 0 punktów
Piłkarzy Paulo Sosy czekają teraz mecze z San Marino i Anglią
Teraz przed reprezentacją Polski kolejne dwa spotkania w eliminacjach do mistrzostw świata w Katarze 2022. Absolutnym obowiązkiem naszych piłkarzy jest wygrana w niedzielę na wyjeździe z San Marino. Strata jakichkolwiek punktów w tym meczu może nam mocno skomplikować sytuację.
W najbliższą środę Biało-Czerwoni podejmą na PGE Narodowym Anglię. "Synowie Albionu" wczoraj pokazali, że nadal są w formie z Euro, dlatego o dobry wynik w tym spotkaniu będzie niezwykle ciężko, zwłaszcza po takiej grze jak wczoraj. Ekipa prowadzona przez Garetha Southgate'a to zespół ze zdecydowanie wyższej półki niż Albania, dlatego to, co zespół Paulo Sousy pokazał wczoraj, nie wystarczy nawet na remis.
Dlatego plan minimum to trzy punkty w dwóch najbliższych meczach. Cztery byłby bardzo, naprawdę bardzo dobrym scenariuszem, nie mówiąc już o sześciu. Do gry gotowy powinien być już Piotr Zieliński, co może wyraźnie wpłynąć na poprawę jakości gry w ataku Polaków. Na usprawiedliwienie naszej drużyny i selekcjonera trzeba przyznać, że dotknęła nas plaga kontuzji, dlatego pomimo bardzo przeciętnej gry, wczorajszy wynik trzeba bardzo szanować. Oby tyle szczęścia sprzyjało nam także w starciu z Anglią, bo w spotkaniu z San Marino i bez niego, nasi piłkarze powinni swoimi umiejętnościami zapewnić sobie trzy "oczka".
Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu: