Znamy datę ostatecznego ogłoszenia kadry Paulo Sousy. Ogłosi ją już niebawem
-
Paulo Sosua w poniedziałkowe południe przedstawi ostateczny skład reprezentacji na najbliższe mecze
-
Obecnie na liście znajduje się 35. zawodników, ale wiadomo, że ta grupa zostanie zwężona
-
Podczas marcowego zgrupowania reprezentacja Polski zagra z Węgrami, Andorą i Anglią
Paulo Sousa w miniony piątek ogłosił szeroką kadrę na swoje pierwsze zgrupowanie w roli selekcjonera reprezentacji Polski. Lista liczyła 35 nazwisk i decyzja Portugalczyka o tak dużej liczbie powołanych graczy wywołała mieszane odczucia.
Zarzucano Sousie przede wszystkim to, że kadra jest zbyt liczna. Już w komunikacie informującym o powołanych zawodnikach PZPN tłumaczył, że tak duża liczba graczy wzięła się z tego, że w czasach pandemii selekcjoner chce uniknąć problemu, jaki by powstał, gdyby któryś z zawodników nie mógł się stawić.
Paulo Sousa w poniedziałek poda ostateczny skład kadry
Jednocześnie władze związku informowały, że ostateczny skład kadry zostanie przedstawiony osobiście przez selekcjonera na specjalnie zwołanej konferencji prasowej. W piątek potwierdzono, że będzie miała ona miejsce w poniedziałek 15 marca o godzinie 12.
Potwierdzono, że tak jak pierwsza konferencja prasowa Sousy w roli selekcjonera, tak samo i ta poniedziałkowa odbędzie się w formie zdalnej. Dziennikarze będą się łączyć z trenerem reprezentacji Polski za pośrednictwem internetu.
Po pierwszych powołaniach widać, że Sousa będzie chciał uważniej przyjrzeć się młodym zawodnikom, którzy o sile kary będą stanowić w przyszłości. Wśród powołanych znaleźli się 17-letni Kacper Kozłowski, a także Kamil Piątkowski, Tymoteusz Puchacz, Sebastian Kowalczyk czy Bartosz Slisz.
Część z tych młodych zawodników nie znajdzie się ostatecznej kadrze na marcowe mecze. Lista 35. zawodników w poniedziałek ma się skrócić o ok. 10 nazwisk, a część powołanych debiutantów, jak Piątkowski czy Puchacz, są ważnymi elementami reprezentacji do lat 21.
Lewandowskiego zabraknie w meczu z Anglią?
Największe kontrowersje wywołało powołanie dla Dawida Kownackiego, który na co dzień występuje w Fortunie Düsseldorf na zapleczu Bundesligi. 23-latek wrócił dopiero po ciężkiej kontuzji i w tym sezonie rozegrał 18 spotkań i strzelił w nich zaledwie 3 gole.
Zgrupowanie rozpocznie się 22 marca. Zaledwie trzy dni później Biało-Czerwoni zagrają na wyjeździe z Węgrami w ramach eliminacji przyszłorocznych mistrzostw świata, które mają odbyć się w Katarze. 28 marca na stadionie Legii w Warszawie Polacy zagrają z Andorą, a na zakończenie zgrupowania pojadą do Londynu na mecz z Anglikami.
Ten ostatni mecz może sprawić sztabowi reprezentacji Polski wiele problemów. Nie chodzi tylko o kwestie sportowe. Zagrożony w tym meczu jest występ kapitana kadry Roberta Lewandowskiego. Wszystko dlatego, że wszystkie osoby przylatujące do Niemiec z Anglii są poddawane obowiązkowej dziesięciodniowej kwarantannie. W takim przypadku klub może nie wyrazić zgody na udział piłkarza w meczu reprezentacji. Podobny problem dotyczy Krzysztofa Piątka i wspominanego Kownackiego, którzy także na co dzień grają w Niemczech.
- Uważam, że dojdziemy do porozumienia. Jesteśmy w kontakcie w tej sprawie. Wysłaliśmy pismo do Anglików, Niemców, Włochów, UEFA i FIFA. Chcemy mieć jasną sytuację. Dyskutujemy. Przedstawiamy swoje racje, protokoły działania, i myślę, że wszystko zakończy się pomyślnie - skomentował sprawę prezes PZPN Zbigniew Boniek w rozmowie z meczyki.pl.
Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu: