Paulo Sousa wskazał najlepszego piłkarza, jakiego kiedykolwiek trenował

Paulo Sousa wybrał najlepszego piłkarza, jakiego trenował

Paulo Sousa ma pełne ręce roboty przed zbliżającymi się meczami reprezentacji Polski w eliminacjach do mistrzostw świata w Katarze. Biało-Czerwonych tym razem czekają starcia z San Marino i Albanią. Pierwszy mecz rozegrają już 9 października.

Selekcjoner reprezentacji Polski znalazł jednak czas, by odpowiedzieć na pytania dziennikarzy. Ostatnio gościł w programie “Po Gwizdku”, w którym poruszył m.in. temat braku powołania dla Kamila Grosickiego (więcej TUTAJ ). Sousa zdecydował się też wskazać najlepszego piłkarza, jakiego trenował.

Wybór 51-latka padł na jednego z jego aktualnych podopiecznych. Mowa oczywiście o Robercie Lewandowskim.

- Jest inny niż pozostali, ale tak... Robert ciągle się rozwija. Dlaczego jest w miejscu, w którym jest? Bo ciągle zadaje pytania. Kiedy przygotowujesz mecz pod względem taktyki czy strategii, on zawsze pyta, bo myśli o piłce, myśli o niej z perspektywy wygrywania. Chce zrozumieć wiele kwestii. A to sprawia, że przy nim rośniemy i jesteśmy przygotowani na wiele spraw - powiedział Sousa.

- Patrząc na to z tej strony, uwzględniając wszystko, taki jest Robert. Co więcej, w reprezentacji Polski pracuje cztery, pięć razy ciężej niż w Bayernie. Także fizycznie - dodał.

Którego rywala z boiska Sousa ceni najbardziej?

Paulo Sousa nim rozpoczął karierę trenerską i odpowiadał za wyniki takich zespołów, jak m.in. Fiorentina, czy Leicester City, był uznanym piłkarzem. Portugalczyk miał okazję rywalizować z legendarnymi postaciami. W rozmowie z Sebastianem Staszewskim z portalu interia.pl wybrał najlepszych piłkarzy, z którymi zetknął się na boisku.

- Najbardziej kompletnym zawodnikiem, przeciwko któremu grałem, był Zinedine Zidane. Zawsze to powtarzam. Technicznie najlepszy był za to Roberto Baggio, był niesamowity - zdradza Sousa.

- W tamtym czasie miałem też okazję spotkać Gianlukę Vialliego, który był wtedy napastnikiem nowoczesnym. Tak jak Robert strzelał lewą nogą, prawą, uderzał głową, był bardzo wymagający taktycznie, bardzo dobrze rozumiał przestrzeń, pracował także na swój zespół bez piłki. I Robert jest dziś na tym poziomie - podsumował.

Źródło: "Po Gwizdku", meczyki.pl

Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu:

• Życiowe osiągnięcie Igi Świątek. Zanotowała kolejny awans w rankingu WTA, wielki moment Polki

• Wstrząs w polskiej siatkówce. Ryszard Czarnecki w ostatniej chwili wycofał się z wyborów na prezesa PZPS

• Artur Boruc wdał się w kłótnię ze znanym dziennikarzem. Bramkarzowi puściły nerwy. “Pajacu”