Pele nagle zwrócił się publicznie do Jerzego Engela. Słowa byłego piłkarza to hit internetu
-
Pele wywołał zamieszanie wśród polskich kibiców w mediach społecznościowych
-
Legendarny Brazylijczyk zaczepił na Twitterze byłego selekcjonera reprezentacji Polski Jerzego Engela
-
Trzykrotny mistrz świata wyraził nadzieję na spotkanie z polskim trenerem
Pele w środowy wieczór wywołał poruszenie wśród polskich kibiców. Legendarny Brazylijczyk jest jednym z najbardziej znanych w piłkarzy w historii futbolu, a dzięki niemu w miliony użytkowników zwróciło uwagę na Polskę.
Przy okazji premiery na Netflixie serialu dokumentalnego opowiadającym o jednym z najlepszych piłkarzy na świecie "Przegląd Sportowy" zamieścił zdjęcie Pelego, na którym jest razem z byłym selekcjonerem reprezentacji Polski Jerzym Engelem.
Pele zaczepił Jerzego Engela
Fotografia powstała w 1999 roku w Tokio, podczas losowania grup eliminacyjnych mistrzostw świata w Korei i Japonii. Później to zdjęcie znalazło się w książce trenera "Futbol na tak". W tle widać kolejną legendę piłki nożnej Franza Beckenbauera.
Niespodziewanie zdjęcie podał dalej Pele, a przynajmniej jego oficjalne konto na Twitterze. Do tego zwrócił się bezpośrednio do byłego selekcjonera reprezentacji Polski z nadzieją na kolejne spotkanie.
- Podobno jestem dość sławny w Polsce. Jerzy Engelu, mam nadzieję, że kiedyś znów się spotkamy i zrobimy lepsze zdjęcie - napisał Pele po angielsku. - Do zobaczenia! - dodał na koniec już w polskim języku.
Pele jest jednym z najwybitniejszych piłkarzy w historii tej dyscypliny. Jako jedyny ma na koncie trzy mistrzostwa świata (1958, 1962, 1970). Przez większość swojej kariery był związany z brazylijskim Santosem.
Ponad 60 lat temu Pele zagrał w Polsce
W swojej piłkarskiej karierze tylko raz zagrał na polskiej ziemi. Miało to miejsce w maju 1960 roku na Stadionie Śląskim w Chorzowie. Reprezentacja Polski rozegrała towarzyskie spotkanie z Santosem.
Mecz odbył się 25 maja, ale brazylijscy piłkarze pojawili się w Polsce kilka dni wcześniej. Pele i spółka mieli okazję obejrzeć z trybuny honorowej ligowe spotkanie Legii Warszawa z Wisłą Kraków.
- Najważniejszym wydarzeniem tego spotkania była bezsprzecznie obecność na stadionie Legii najlepszego piłkarza globu, mistrza świata z 1958 roku, okrzykniętego "królem futbolu" Pele - pisał wtedy katowicki "Sport".
Spotkanie Polski z Santosem z wysokości trybun miało śledzić aż 130 tysięcy kibiców. Brazylijczycy łatwo ograli Biało-Czerwonych 5:2, a dwie ostatnie bramki dla klubu z Brazylii strzelił właśnie Pele. Polacy odpowiedzieli w końcówce spotkania trafieniami Eugeniusza Fabera i Jana Liberdy.
W barwach reprezentacji Brazylii Pele tylko raz grał przeciwko Polsce, ale nie strzelił gola. W Polsce Brazylijczyk pojawiał się jeszcze kilkukrotnie, ale już nie w roli piłkarza. Najczęściej wizyty dotyczyły jego zobowiązań sponsorskich i marketingowych.
Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu: