Piotr Zieliński popisał się wyjątkowym zagraniem w hicie Serie A
Napoli pokonało u siebie Lazio Rzym 5:2 w hicie 32. kolejki Serie A
Ten wynik nie tylko pozwolił neapolitańczykom odskoczyć w tabeli rzymianom, ale również utrzymał ich szansę na grę w LM
Magicznym zgraniem i bardzo precyzyjną asystą popisał się Piotr Zieliński
Po podaniu Polaka Dries Mertens strzelił pięknego gola
W najśmielszych snach kibice Napoli z pewnością nie marzyli o tak przekonującym zwycięstwie w hicie 32. kolejki Serie A. Ich ulubieńcy wyjątkowo gładko pokonali Lazio Rzym, wygrywając aż 5:2.
Na boisku niemal przez pełny wymiar czasowy przebywał Piotr Zieliński. Włoskie media w większości rozpływają się nad grą reprezentanta Polski, który umiejętnie dyrygował grą swojego zespołu. To jednak dwa zagrania tego wieczoru w wykonaniu naszego pomocnika sprawiły, że tamtejsi dziennikarzy nazwali go "prawdziwym artystą", a jego zagranie określono mianem "zagrania wieczoru" i "prawdziwej perły".
To był szalony hit Serie A. Napoli nie dało szans Lazio
Środowe mecze Serie A nie były zbytnio okazałe w gole i nie należały do spektakularnych widowisk. Czwartkowy wieczór fanom ligi włoskiej jednak zrekompensował wszelki niedosyt z poprzedniego dnia. Napoli z Piotrem Zielińskim w składzie podejmowało u siebie Lazio Rzym i sprawiło, że rzymianie wrócili do siebie na tarczy.
Już początek meczu zwiastował, że będzie to ciekawe widowisko, toczące się raczej pod dyktando gospodarzy. Zaledwie po 12. minutach podopieczni Gennaro Gattuso prowadzili już 2:0, po trafieniach Lorenzo Insignie z rzutu karnego oraz Mateo Politano. Takim wynikiem zakończyła się pierwsza połowa, a goście nie potrafili złapać kontaktu z rywalem.
Początek drugiej części spotkania właściwie przesądził o losach tego spotkania. Dokładnie 8. minut po przerwie swojego drugiego gola strzelił Insignie, a w 65. minucie błysk swojego geniuszu pokazał Piotr Zieliński. Polak cudownym zagraniem wymanewrował dwóch zawodników Lazio w bocznym sektorze boiska, po czym posłał podanie z kierunku Driesa Mertensa z chirurgiczną precyzją, a ten popisał się pięknym strzałem, który wylądował w siatce.
Wspaniała asysta Piotra Zielińskiego i cudowne trafienie Driesa Mertensa! ????
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) April 22, 2021
Zobaczcie błyskotliwą akcję ???????? Polaka i niezwykłą reakcję zdobywcy bramki! ????#włoskarobota ???????? pic.twitter.com/FQXELnImce
Napoli prowadziło już 4:0, ale przyjezdni wreszcie doszli do głosu, choć był to tylko łabędzi śpiew. Po jednym trafieniu zanotowali Ciro Immobile oraz Siergiej Milinković-Savić, ale to Victor Osimhen przypieczętował wygraną neapolitańczyków, ustalając wynik meczu na 5:2.
Magiczne zagranie Piotra Zielińskiego. „Prawdziwy artysta”
Trzeba przyznać, że zagranie Piotra Zielińskiego przy bramce Driesa Mertensa było znakomite. Właściwie dwa zagrania, bo najpierw Polak wyprowadził w pole Senada Lulicia i Stefana Radu i świetnie dostarczył piłkę do Driesa Mertensa, który wiedział już, co ma zrobić. Nasz pomocnik mógł mieć jeszcze gola, bowiem trafił do bramki, ale niestety sędziowie słusznie dopatrzyli się pozycji spalonej.
Włoskie media były pełne zachwytu po występie 26-latka. - To była cudowna asysta, która pozwoliła Mertensowi strzelić gola. Nikt się tego nie spodziewał - napisała "La Gazzetta dello Sport", - Był na tyle świetny, że dyrygował grą całego zespołu tak jak przy okazji gola Mertensa. Prawdziwy artysta - skomentowali grę polskiego piłkarza dziennikarze "TuttoMercatoWeb", - Jego pozycja i gra często była zagadką dla Lazio, a jego jakość była radością dla oczu. Podanie, które poprzedziło bramkę Mertensa, było prawdziwą perłą - czytamy na łamach Eurosportu.
To był kolejny świetny występ Zielińskiego i co ważne w bardzo ważnym meczu. Polak opuścił boisko w 82. minucie. Oby jego forma utrzymała się co najmniej do końca Euro 2020. Po tym spotkaniu Napoli umocniło się na 5. pozycji w tabeli Serie A, odskakując właśnie Lazio i utrzymując szansę na grę w Lidze Mistrzów. Ich strata do trzeciej Atalanty Bergamo i czwartego Juventusu wynosi zaledwie dwa oczka, zatem wszystko może się jeszcze zdarzyć, choć jeszcze niedawno Gennaro Gattuso niemal był zwalniany niemal przez wszystkie włoskie media.
Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu: