Polki po wielkich emocjach pokonały Rosjanki. Biało-Czerwone pożegnały się z Ligą Narodów
Reprezentacja Polski siatkarek w niedzielę zakończyła swój udział w tegorocznej Lidze Narodów. Biało-Czerowne już dawno pożegnały się z awansem do półfinału, ale w swoim ostatnim meczu po wielkiej walce pokonały Rosjanki 3:2. To zaledwie piąta wygrana naszych siatkarek w tegorocznej edycji Ligi Narodów.
-
Reprezentacja Polski siatkarek wygrała z Rosją 3:2 w ostatnim meczu tegorocznej Ligi Narodów
-
Dla podopiecznych trenera Jacka Nawrockiego to dopiero piąte zwycięstwo w tych rozgrywkach
-
Biało-Czerwone już dawno straciły szanse na awans do Final Four
Reprezentacja Polski siatkarek w niedzielę rozegrała swój ostatni mecz w tegorocznej Lidze Narodów. Nasze siatkarki w Rimini mierzyły się Rosjankami. Obie drużyny jeszcze przed meczem straciły szanse na awans do Final Four.
Podopieczne trenera Jacka Nawrockiego to niedzielnego spotkania przystępowały po serii trzech porażek 0:3 kolejno z Niemkami, Amerykankami i Chinkami. Nasze rywalki do niedzielnego meczu także przystępowały w kiepskich nastrojach. Przegrały 0:3 z Chinkami i 1:3 z Amerykankami.
Reprezentacja Polski siatkarek wygrała na zakończenie Ligi Narodów
Po chwilowych problemach nasze siatkarki złapały odpowiedni rytm. Szybko ze stanu 1:3 najpierw doprowadziły do remisu po 4, a następnie zaczęły seryjnie zdobywać punkty. W ataku Biało-Czerwonych zaczynała się rozkręcać Magdalena Stysiak, do tego jej koleżanki dołożyły dobrą grę blokiem i zrobiło się 11:5 dla naszych.
Rosjanki zaczęły się denerwować, popełniać proste błędy, ale po okresie bardzo słabej gry potrafiły nawiązać równorzędną walkę z Polkami i nasza przewaga stopniała do trzech "oczek". Polki przełamały niemoc, a sygnał do ataku dała niezawodna w tym secie Stysiak. Biało-Czerwone odzyskały pewność w grze i wyszły na prowadzenie 19:12.
Ponownie po okresie bardzo dobrej gry nastąpił nagły zastój w grze naszych zawodniczek. Rywalki zdobyły kilka punktów z rzędu, ale wciąż traciły do naszych siatkarek pięć "oczek". Znowu naszą niemoc przełamała Stysiak, a później bardzo ważne punkty zdobyła Zuzanna Górecka, skutecznym atakiem ze środka popisała się Klaudia Alagierska i Polki miały pierwszą piłkę setową. Rosjanki miały okazję obronić pierwszego setbola, ale się pogubiły i skutecznym atakiem seta wynikiem 25:17 zakończyła Górecka.
Początek drugiej partii był już dużo bardziej wyrównany, ale tym razem to Rosjanki potrafiły zdobyć kilka punków z rzędu i wyjść na prowadzenie 10:5. Polki miały wielki problem ze szczelnym blokiem rywalek, a do tego serwis naszych zawodniczek nie sprawiał tak wielkich kłopotów, jak w pierwszej części spotkania.
Trener Jacek Nawrocki próbował jeszcze reagować. Podczas przerw mobilizował swoje zawodniczki, ale te nie były w stanie zbyt wiele zrobić z dobrze grającymi rywalkami. Rosjanki ciągle utrzymywały bezpieczną czteropunktową przewagę.
Polki pod koniec seta wyglądały tak, jakby już nie wierzyły, że są w stanie wygrać tego seta. Pojawiły się nieporozumienia, niewymuszone błędy i Rosjanki skrzętnie z tego korzystały. W końcówce ożywić grę naszej drużyny starały się wprowadzone Julia Nowicka i Martyna Czyrniańska, ale to było za mało. Rosjanki wygrały 25:20 i doprowadziły do wyrównania.
Wielkie emocje w meczu Polek z Rosjankami
Początek trzeciego seta wyglądał łudząco podobnie jak ten pierwszy. Na początku byliśmy świadkami wyrównanego spotkania, ale później Polki przejęły inicjatywę i wyszły na prowadzenie 15:9. Dobrze w ataku funkcjonowała Stysiak, do tego skuteczna była Górecka, a do tej dwójki dołączyła Martyna Łukasik.
Rosjanki próbowały się jeszcze zerwać i ruszyć w pogoń, ale nasze siatkarki skutecznie odbierały im nadzieję na dobry wynik. Szybko Biało-Czerwone wyszły na prowadzenie 20:15 i były bardzo blisko wyjścia na prowadzenie. Polki w końcówce zaprezentowały doskonałą grę w obronie i zdobyły cztery punkty z rzędu. Jeszcze pierwszą piłkę setową Rosjanki zdołały wybronić, ale drugą pewnym atakiem wykorzystała Górecka i nasze siatkarki wygrały 25:16 i znów wyszły na prowadzenie.
Nasze siatkarki swoją bardzo dobrą grę kontynuowały także na początku czwartej partii. Kapitalnie broniła Kąkolewska, skuteczną grę dołożyła Górecka i szybko Polki wyszły na prowadzenie 7:4. Biało-Czerwone zaczęły grać jak z nut i szybko zrobiło się 16:8 dla naszych.
Rosjanki nie składały broni i po długiej niemocy zaczęły wracać do swojego rytmu. Wykorzystały pojawiające się błędy Biało-Czerwonych i punkt po punkcie zaczęły odrabiać straty. Rywalki robiły, co chciały, a nasze siatkarki wyglądały na zupełnie pogubione i nagle zrobiło się po 18.
Nakręcone Rosjanki w końcówce nie popełniały błędów. Zdobyły trzypunktową przewagę i to one kontrolowały wydarzenia na boisku. Polki raziły nieskutecznością w ataku, a do tego nie grały już tak dobrze w obronie. Rosjanki wygrały 25:22 i doprowadziły do tie-breaka.
Ten nasze siatkarki zaczęły wręcz koncertowo. Szybko wyszły na prowadzenie 4:0 i to one miały mecz pod kontrolą. Polki grały bezbłędnie w ataku, a do tego dołożyły skuteczną obronę i było 12:6. W ostatniej akcji Biało-Czerwone miały aż trzy okazję do zakończenia meczu, ale dopiero atak Góreckiej okazał się skuteczny i nasze siatkarki wygrały 15:7, a cały mecz 3:2.
Polska - Rosja 3:2 (25:17, 20:25, 25:16, 22:25, 15:7)
Polska: Alagierska, Stysiak, Efimienko, Łukasik, Wenerska, Górecka, Stenzel (libero) Rosja: Fedorowcewa, Starcewa, Korolewa, Lazarewa, Woronkowa, Fetisowa, Podkopajewa (libero)
Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu: