Szalona reakcja Romana Kołtonia na gola Messiego (WIDEO)
-
Polsat w programie na żywo pokazał szaloną radość Romana Kołtonia po bramce Leo Messiego z meczu FC Barcelony z PSG (1:1)
-
Dziennikarz stwierdził, że takie to trafienie przechodzi do historii Ligi Mistrzów
-
PSG dzięki zwycięstwu w pierwszym meczu 4:1 zameldowało się w ćwierćfinale rozgrywek
Polsat już od kilku lat pokazuje w Polsce rozgrywki Ligi Mistrzów. We wtorek stacja transmitowała rewanżowe starcie Paris Saint-Germain z FC Barceloną. W pierwszym meczu było 4:1 dla Francuzów i Blaugrana do awansu potrzebowała cudu.
Pierwsza połowa mogła dać nadzieję kibicom Dumy Katalonii, że ów cud nastąpi. Jednak w końcówce gola z rzutu karnego strzelił Kylina Mbappe i wydawało się, że rywalizacja jest już zamknięta. Wtedy pięknym strzałem z dystansu popisał się Leo Messi, który znów dał nadzieję fanom na to, że awans jest możliwy.
Polsat pokazał na żywo szaleńczą radość Romana Kołtonia
Fantastyczna bramka spotkała się z szaleńczą radością obecnego w studiu Polsatu Romana Kołtonia. Dziennikarz zaraz po wejściu na antenę w przerwie spotkania zaczął krzyczeć "Messi! Messi! Messi!" i oddawać mu pokłony.
- Fantastyczny gol! Panowie, możemy czasami pokazać też emocje, bo taka bramka przechodzi do historii Champions League - mówił w studiu na żywo podekscytowany dziennikarz.
Trzeba jednak także zaznaczyć, że w ostatnich minutach pierwszej połowy Messi nie wykorzystał rzut karnego, który mógł dać prowadzenie FC Barcelonie 2:1 i znacznie przybliżyłby ją przynajmniej do dogrywki.
Ostatecznie PSG w drugiej połowie spotkania nie dało dojść Dumie Katalonii do poważnych sytuacji strzeleckich, jak to miało miejsce w pierwszej połowie. Dla przykładu Keylor Navas miał w całym meczu dziewięć obronionych piłek, z czego w drugiej połowie tylko jedną.
Barcelona poza Ligą Mistrzów
Paryżanie awansowali do ćwierćfinału i chcą poprawić swój wynik z poprzedniego sezonu. Wtedy PSG, jeszcze pod wodzą Thomasa Tuchela, awansowało do finału, gdzie lepszy okazał się Bayern Monachium. Teraz zamierzają po raz pierwszy w historii wygrać rozgrywki.
Z kolei dla Barcelony do kolejna dotkliwa porażka w Lidze Mistrzów. W ostatnich latach byli eliminowali po porażkach 0:3 z AS Romą, 0:4 z Liverpoolem czy 2:8 z Bayernem Monachium w minionym sezonie. Duma Katalonii nie zagra w ćwierćfinale tych rozgrywek po raz pierwszy od sezonu 2006/2007.
Nie wiadomo czy piękna bramka Messiego we wtorek nie była jego ostatnią w barwach FC Barcelony w Lidze Mistrzów. Argentyńczyk już latem ubiegłego roku chciał odejść z Balugrany, a do tego w czerwcu wygasa jego kontrakt, którego jeszcze nie przedłużył.
Media od kilku miesięcy informują, że Messi może trafić właśnie do PSG, albo do Manchesteru City. Sam zawodnik w grudniu poinformował, że decyzję o swojej przyszłości podejmie po zakończeniu sezonu i na razie nie prowadzi negocjacji z żadnym klubem.
Fotografia wyróżniająca pochodzi z transmisji meczu Paris Saint-Germain - FC Barcelona na kanale Polsat Sport Premium, której dotyczy powyższy artykuł.
Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu: