Polska jednym z kandydatów do organizacji mistrzostw Europy w piłce nożnej kobiet
UEFA potwierdziła, że Polska jest jednym z kandydatów do organizacji mistrzostw Europy w piłce nożnej kobiet w 2025 roku. Nasz kraj ma czterech konkurentów, którzy również chcieliby zostać gospodarzem turnieju. Europejska federacja piłkarska podejmie decyzję w tej sprawie pod koniec przyszłego roku.
-
Polska może po raz drugi zorganizować mistrzostwa Europy w piłce nożnej
-
Tym razem nasz kraj miałby gościć kobiece Euro
-
Jednym z wymagań organizatorów jest liczba co najmniej ośmiu obiektów mogących pomieścić ponad 15 tysięcy kibiców
UEFA przekazała listę kandydatów do organizacji mistrzostw Europy w piłce nożnej kobiet w 2025 roku. Jednym z krajów ubiegających się o żeńskie Euro jest Polska. Dla naszego kraju byłaby to druga tak duża impreza w tej dyscyplinie, bo już w 2012 byliśmy gospodarzami ME mężczyzn, które do tej pory pozostają największym turniejem piłkarskim rozegranym nad Wisłą.
PZPN ubiega się organizację mistrzostw Europy w piłce nożnej kobiet
UEFA potwierdziła, że PZPN oficjalnie wyraża chęć organizacji kobiecego Euro w 2025 roku. Warto podkreślić, że taka idea narodziła się w naszej federacji jeszcze za kadencji Zbigniewa Bońka, a nowy szef związku Cezary Kulesza postanowił ją podtrzymać.
Proces ubiegania się o status gospodarza rozpoczął się w lipcu. Rywalizacja o turniej będzie jednak bardzo trudna. O wyborze organizatora mistrzostw Europy w piłce nożnej kobiet zadecyduje głosowanie, ale w ostatnim czasie media informowały, że największe szanse na zwycięstwo ma wspólna kandydatura krajów skandynawskich.
Poza Polską na liście zgłoszeń znalazły się Francja, Szwajcaria, Ukraina oraz połączone siły Danii, Finlandii, Norwegii i Szwecji. Biorąc nie tylko doniesienia medialne, ale także znacznie poszczególnych krajów w kobiecej piłce nożnej, Skandynawowie wydają się mieć naprawdę wysokie notowania.
Organizatora poznamy w grudniu. Polska nie jest bez szans
Najważniejszym wymogiem UEFA jest posiadanie ośmiu stadionów mogących pomieścić przynajmniej 15 tysięcy widzów. Z tym w naszym kraju nie ma żadnego problemu. Na dodatek wzorowa organizacja Euro 2012, mistrzostw Europy U21 w 2017 roku oraz mistrzostw świata U20 w 2020 roku, mocno przemawiają za naszą kandydaturą.
Goszczenie takiej imprezy miałoby zwiększyć zainteresowanie kobiecą piłką nożną w naszym kraju, które na razie jest znikome. Gdy reprezentacja Polski grała na stadionie w Gdańsku, mimo darmowych biletów na trybunach pojawiło się ledwie około ośmiu tysięcy widzów. Argument popularności żeńskiego futbolu mają po swojej stronie właśnie Skandynawowie.
Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu: