Swiatsportu.pl > Piłka nożna > Rafał Gikiewicz odpowiada hejterom. “Nie rozumiem tego polskiego szamba”
Mateusz Dziubiński
Mateusz Dziubiński 19.03.2022 07:37

Rafał Gikiewicz odpowiada hejterom. “Nie rozumiem tego polskiego szamba”

ANDREAS GEBERTAFPEast News
ANDREAS GEBERT/AFP/East News

Rafał Gikiewicz świetnie zaprezentował się w sobotnim meczu Augsburga z Bayernem Monachium. Mimo jego dobrej postawy mistrzowie Niemiec zdołali wygrać 5:2, a jednego z goli zdobył Robert Lewandowski, dzięki czemu pobił rekord strzelecki Gerda Muellera. Gikiewicz przez całe spotkanie świetnie bronił jednak strzały rodaka, za co w internecie wylała się na niego obrzydliwa fala hejtu.

  • Rafał Gikiewicz zagrał bardzo dobry mecz przeciwko Bayernowi Monachium

  • Interwencje Polaka przez niemal cały mecz powstrzymywały Roberta Lewandowskiego przed pobiciem rekordu Gerda Muellera

  • Na bramkarza wylała się potworna fala hejtu ze strony Polaków

  • Gikiewicz odpowiedział hejterom nierozumiejącym istoty sportowej rywalizacji w bardzo mocnych słowach

Rafał Gikiewicz przeżył bardzo nieprzyjemną sytuację w związku ze swoją świetną grą w meczu przeciwko Bayernowi Monachium. Na bramkarza wylała się fala potwornego hejtu za to, że skutecznie bronił strzały Roberta Lewandowskiego i tym samym powstrzymywał go przed pobiciem rekordu Gerda Muellera. Gikiewicz odpowiedział hejterom.

Rafał Gikiewicz obrzydliwie zaatakowany przez internautów

W sobotę oczy wszystkich polskich kibiców zwrócone były na Monachium. W ostatnim meczu sezonu Bayern z Robertem Lewandowskim w składzie walczył z Augsburgiem, którego zawodnikami są Rafał Gikiewicz i Robert Gumny. “Lewy” walczył o pobicie rekordu strzeleckiego Gerda Muellera.

Lewandowski zdołał strzelić gola i tym samym prześcignął legendarnego Niemca o jedno trafienie. Polak wpisał się na listę strzelców jednak dopiero w ostatniej akcji meczu. Wcześniej kilka jego strzałów kapitalnie obronił Rafał Gikiewicz.

Golkiper Augsburga już w pierwszej połowie aż trzy razy zatrzymał Roberta Lewandowskiego. Gikiewicz rozegrał świetne spotkanie pomimo tego, że aż pięć razy wyciągał piłkę z siatki. Niestety, na bramkarza, który wykonywał fantastycznie swoją pracę, spadła lawina obrzydliwego hejtu.

W trackie meczu w sieci i mediach społecznościowych pojawiło się mnóstwo potwornych komentarzy pod adresem Rafała Gikiewicza. Ludzie, których trudno w zaistniałej sytuacji nazwać kibicami, wypisywali obrzydliwe rzeczy na temat bramkarza, a nawet jego rodziny. Wszystko dlatego, że Gikiewicz bronił strzały Lewandowskiego.

Gikiewicz odpowiada na oburzające komentarze Polaków

Gikiewicz odniósł się do całej sytuacji w rozmowie z Romanem Kołtoniem na kanale “Prawda Futbolu”. Bramkarz w mocnych słowach odpowiedział wszystkim hejterom. Zapowiedział także podjęcie odpowiednich działań, by zostali oni ukarani, gdyż jak słusznie zwrócił uwagę, nie są oni anonimowi w sieci.

- Nie rozumiem tych negatywnych wiadomości, zawiści, nazwijmy to po imieniu, tego polskiego szamba. Bo to nie ma nic wspólnego z fair play, nie ma nic wspólnego ze sportem - powiedział Gikiewicz.

- Jeśli ktoś uprawiał sport, to wychodzi na boisko i robi swoje. Ja już powiedziałem na początku tygodnia, że życzę Robertowi jak najlepiej, jest legendą, będzie nią i było mi bardzo miło grać przeciwko niemu - dodał.

- Co do tego szamba, to od tej chwili już mało mnie bawią te wszystkie komentarze i jechanie po mnie czy mojej rodzinie. Wyciągnę konsekwencje z każdej wiadomości, która obraża mnie i moich bliskich. Ja jestem otwartym gościem, można sobie pożartować, mam do siebie ogromny dystans, ale nie pozwolę, żeby ktoś, Janusz na kanapie, obrażał mnie i moją rodzinę. Nie jesteśmy anonimowi w Internecie i musimy sobie z tego zdawać sprawę. To jest lekkie przegięcie pały na Twitterze czy w innych mediach społecznościowych - podsumował. 

Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu:

Powiązane