Reprezentacja Polski pokonała Andorę 4:1 i zagra w barażach
Reprezentacja Polski pewnie wygrała dziś z Andorą i zapewniła sobie udział w barażach o mistrzostwa świata, również dzięki korzystnemu wynikowi w meczu Anglii z Albanią. Biało-Czerwoni pokonali na wyjeździe Andorczyków 4:1, a w spotkaniu nie brakowało momentów, gdy kibice mogło mocniej skoczyć ciśnienie. Debiut udało się zaliczyć za to Matty'emu Cashowi.
Polacy pokonali Andorę na wyjeździe 4:1
Dzięki temu zwycięstwu i wygranej Anglii z Albanią Biało-Czerwoni zagrają w barażach
Dublet w tym meczu ustrzelił Robert Lewandowski, a debiut zaliczył Matty Cash
Zaskakujące otwarcie meczu, pewne prowadzenie i nerwówka w końcówce pierwszej połowy
Mecz reprezentacji Polski z Andorą rozpoczął się bardzo nietypowo, ponieważ sędzia już w 15. sekundzie spotkania sięgnął po czerwoną kartkę. Ricard Fernandez brutalnie zaatakował łokciem Kamila Glika i to musiało się zakończyć jego zejściem z boiska.
W 6. minucie zawodnicy Paulo Sousy wyszli na prowadzenie za sprawą Roberta Lewandowskiego. Polacy przeprowadzili atak pozycyjny, a kiedy piłka dotarła do Kamila Jóźwiaka w polu karnym, ten dokładnie podał do kapitana, który wykorzystał sytuację sam na sam z Ikerem Alvarezem.
Od tej chwili Polacy naciskali na rywali. Już pięć minut później było 0:2, a tym razem Jóźwiak nie asystował, a strzelał. Piłkę z lewego skrzydła dorzucił Przemysław Frankowski, zawodnik Derby County urwał się obrońcy i bez przyjęcia skierował ją do siatki.
W 14. minucie strzału zza pola karnego spróbował Mateusz Klich. Polak uderzył mocno i precyzyjnie przy prawym słupku, ale znakomitą interwencją popisał się Alvarez. W kolejnych minutach tempo gry wyraźnie spadło. Dopiero w 30. minucie swoją szansę miał Arkadiusz Milik, ale po jego uderzeniu głową futbolówka wylądowała tylko na bocznej siatce.
Kolejne duże emocje mieliśmy dopiero w końcówce pierwszej połowy. W 45. minucie gospodarze mieli rzut wolny z prawej strony bramki Wojciecha Szczęsnego. Dośrodkowanie z pole karne posłał Joan Cervos, a piłkę głową musnął Marc Vales i niespodziewanie Andora złapała kontakt. Na szczęście Biało-Czerwoni zeszli do szatni w dobrych nastrojach. Maciej Rybus zacentrował z lewej flanki. Tam piłkę przyjmował Lewandowski, ale futbolówka mu odskoczyła, choć na tyle szczęśliwie, że Arkadiusz Milik znalazł się w znakomitej sytuacji. Napastnik Olympique'u Marsylia podwyższył wynik na 1:3 i taki rezultatem zakończyło się pierwsze 45. minut.
Reprezentacja Polski wysoko wygrywa z Andorą i zagra w barażach o mistrzostwa świata
Po powrocie na boisko nasi piłkarze ruszyli do ataku w poszukiwaniu kolejnych bramek. Naprawdę groźną akcję reprezentacji Polski udało się przeprowadzić w 53. minucie. Dobre dośrodkowanie w pole karne posłał Przemysław Frankowski, po którym główkował Robert Lewandowski. Piłkę po jego strzale złapał jednak Iker Alvarez.
Trzy minuty później po raz drugi w tym meczu do siatki trafił Arkadiusz Milik. Świetne długie zagranie Macieja Rybusa dotarło do naszego napastnika, który wyszedł sam na sam z bramkarzem, minął go i trafił do siatki. Początkowo sędzia nie uznał bramki ze względu spalonego, co potwierdziła dosyć długo trwająca weryfikacja VAR. W 63. minucie ważny moment przeżył Matty Cash. Zawodnik Aston Villi, który w ostatnich tygodniach dostał polskie obywatelstwo, zadebiutował w barwach reprezentacji Polski, zmieniając Frankowskiego. Polacy nacierali na gospodarzy, ale długo nie potrafili podwyższyć prowadzenia. W związku z tym sprawy w swoje ręce postanowił wziąć Robert Lewandowski. W 73. minucie Biało-Czerwoni mieli rzut rożny z prawej strony bramki Andorczyków. Dośrodkowanie w pole karne posłał Piotr Zieliński, a "Lewy" zbiegł na bliższy słupek i uderzył w długi róg głową, notując tym samym dublet i ustalając wynik spotkania.
Ostatecznie Polacy pokonali Andorę 4:1 i dzięki temu oraz wysokiemu zwycięstwu Anglii nad Albanią (5:0), nasi piłkarze na jedną kolejkę przed końcem eliminacji do mistrzostw świata zapewnili sobie udział w barażach. Już nic nie sprawi, że Biało-Czerwoni stracą drugie miejsce w grupie. W poniedziałek czeka ich ostatnie spotkanie z Węgrami.
Andora-Polska 1:4
Bramki: 45' Marc Vales - 6', 73' Robert Lewandowski, 11' Kamil Jóźwiak, 45+2' Arkadiusz Milik
Składy:
Reprezentacja Polski: Szczęsny - Bereszyński, Glik, Rybus - Jóźwiak, Zieliński (86' Szymański), Krychowiak (63' Linetty), Klich (64' Klich), Frankowski (63' Cash) - Lewandowski, Milik (77' Świderski)
Reprezentacja Andory: Alvarez – San Nicolas (83' De Pablos), Llovera, Vales (65' C. Garcia), Alavedra, Cervos – Clemente (65' Martinez), Vieira, Pujol (61' Rosas Ubach), Alaez (84' M. Garcia) – Fernandez
Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu: