Swiatsportu.pl > Piłka nożna > Sevilla - BVB. Wielkie emocje w Lidze Mistrzów, pięć bramek, Niemcy górą
Łukasz Kowalski
Łukasz Kowalski 19.03.2022 07:35

Sevilla - BVB. Wielkie emocje w Lidze Mistrzów, pięć bramek, Niemcy górą

Sevilla - BVB
twitter.com/@ChampionsLeague
  • Sevilla - BVB ozdobą środowego wieczoru z Ligą Mistrzów

  • Po fantastycznym spotkaniu lepsza okazała się Borussia Dortmund, która wygrała 3:2

  • Bohaterem meczu został Erling Haaland, który strzelił dwie bramki

Sevilla - BVB okazało się ozdobą środowego wieczoru z Ligą Mistrzów. Spotkanie tych dwóch ekip na pewno nie było wskazywane jako to, które może przynieść najwięcej emocji, ale kibice tym razem pozytywnie się rozczarowali.

Sevilla przystępowała do meczu z Borussią po serii dziewięciu wygranych meczów z rzędu. Natomiast Borussia w ostatnich tygodniach miała problemy. W siedmiu ostatnich meczach wygrali zaledwie dwa.

Sevilla - Borussia Dortmund stworzyły fantastyczne widowisko w Lidze Mistrzów

Początek spotkania odzwierciedlał ostatnią formę obu drużyn. Lepiej w mecz weszli gospodarze, którzy wyszli na prowadzenie już po zaledwie siedmiu minutach. Suso otrzymał piłkę przed polem karnym, zwiódł jednego rywala i uderzył na bramkę. Piłką najpewniej znalazłaby się w rękach Marwina Hitza, ale w ostatnich chwili odbiła się od jednego z piłkarzy BVB i wpadła do siatki.

Borussii chwilę zajęło, zanim się otrząsnęła po stracie bramki, ale kiedy już to zrobiła to z przytupem. Podopieczni trenera Edina Terzicia swobodnie rozegrali piłkę przed polem karnym Sevilli, ta trafiła Mahmouda Dahouda, który kropnął z dwudziestu metrów w samo okienko.

Po tej bramce w obronie Sevilli zaczęły się mnożyć kolejne błędy. W 27. minucie Erling Haaland przejął piłkę w okolicy środka pola i pognał na bramkę. Odegrał jeszcze do Jadona Sancho, który bez przyjęcia wyprowadził go na czystą pozycję. Norweg takich sytuacji nie marnuje i było już 2:1 dla BVB.

Przewaga Borussii rosła z każdą minutą. Minutę przed końcem pierwszej połowy po raz kolejny fatalnie zachowała się pomoc Sevilli. Tym razem piłę w środku pola wyłuskał Marco Reus i po krótkim rajdzie dograł w pole karne do Haalanda, który strzelił swojego drugiego gola tego wieczoru. Na przerwę Borussia schodziła prowadząc 3:1.

Wielki mecz Haalanda w Lidze Mistrzów

Od początku drugiej połowy obie drużyny już tak nie forsowały tempa. Piłkarze Borussii wiedzieli, że mają mecz pod kontrolą i czekali na własnej połowie na kolejne błędy rywali, aby ich skutecznie skontrować. Z kolei Sevilla nie potrafiła znaleźć sposobu na dobrze zorganizowaną obronę BVB.

Sevilla miała w drugiej połowie zdecydowaną przewagę, ale nie potrafiła jej wykorzystać. Bardzo blisko strzelenia pięknej bramki kontaktowej Oscar Rodriguez, ale piłka po jego uderzeniu z rzutu wolnego trafiła w poprzeczkę.

Kiedy wydawało się, że Borussia już całkowicie przejęła kontrolę nad spotkaniem i pewnie dowiezie dwubramkowe zwycięstwo do końca, podopieczni Julena Lopeteguiego fantastycznie rozegrali rzut wolny. Dośrodkowanie Oscara spadło idealnie na nogę Luuka de Jonga, który strzelił bramkę kontaktową. Piłkarze Sevilli mieli sześć minut na doprowadzenie do remisu.

Ostatnie minuty przyniosły wielkie emocje. Piłarze Sevilli poczuli, że są w stanie strzelić trzecią bramkę, ale zwyczajnie zabrakło im czasu. Hiszpanie starali się stworzyć zagrożenie po licznych dośrodkowaniach, ale podopieczni trenera Terzicia umiejętnie grali w obronie i udało im się utrzymać jednobramkowe prowadzenie do końca.

Po meczu najwięcej znów będzie się mówiło o Haalandzie. Norweg ma dopiero 20-lat, a strzelił już 18 goli w 13. meczach Ligi Mistrzów. W obecnym sezonie ma na koncie osiem trafień w pięciu meczach i pewnie prowadzi w klasyfikacji strzelców rozgrywek. Rewanż z Sevillą na Signal Iduna Park 9 marca.

Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu