Spektakularny gol Jakuba Świerczoka w Japonii. Ależ się zabawił z obrońcami (WIDEO)
Jakub Świerczok jest nie do zatrzymania. Polak robi prawdziwą furorę w Japonii i strzela gola za golem. Były napastnik Piasta Gliwice znów popisał się wyjątkową bramką, a przed strzałem udało mu się "zabawić" obrońcami w stylu samego Zlatana Ibrahimovicia.
-
Jakub Świerczok strzelił gola w meczu swojej Nagoyi Grampus
-
Polak popisał się trafieniem naprawdę wyjątkowej urody
-
To już ósma bramka naszego napastnika w 14. meczu Japońskiej J-League
Tego lata Jakub Świerczok po bardzo udanym sezonie w barwach Piasta Gliwice odszedł do Nagoyi Grampus za kwotę 2 milionów euro. Niektórzy obawiali się, że przenosimy do Japonii w wieku 28-lat, mogą okazać się zamknięciem drogi napastnika kadry, czy większego klubu Europy. Dodatkowo wielu zawodników nie potrafiło zaaklimatyzować się w dalekiej Azji. Polak nie ma jednak z tym najmniejszego problemu, bo strzela gola za golem.
Kolejny spektakularny gol Jakuba Świerczoka w Japonii
Nagoyi Grampus w sobotę podejmowało u siebie Vissel Kobe, którego zawodnikiem jest Anders Iniesta. Dla zespołu Jakuba Świerczoka ten mecz był bardzo ważny w kontekście walki o miejsce dającej prawo do gry w azjatyckiej Lidze Mistrzów.
Drużyna z Kobe miała przed tym spotkaniem trzy "oczka" przewagi nad ekipą Polaka, a do końca rozgrywek pozostawało sześć kolejek. Gospodarze zaczęli znakomicie, bo już po 14. minutach prowadzi 2:0.
Drugie trafienie dla Nagoyi było autorstwem właśnie Jakuba Świerczoka. Nasz napastnik otrzymał piłkę z głębi pola, pobiegł z nią w kierunku bramki rywali, na chwilę zwolnił, ale tylko po to, aby zmylić obrońców i przełożyć futbolówkę na lewą nogę, a potem strzałem z 20. metra trafić do siatki.
Polak ma już na koncie osiem bramek w J-League
Ostatecznie piłkarze Nagoyi nie wykorzystali swojej wielkiej szansy. Do przerwy prowadzili 2:0, ale w drugiej połowie goście zdołali doprowadzić do wyrównania i mecz zakończył się remisem. Bramkę na wagę punktu zdobył Andres Iniesta, który 81. minucie wykonując rzut karny.
Drużyna Jakuba Świerczoka zachowuje jednak szanse na grę w eliminacjach do azjatyckiej Ligi Mistrzów, ale nie może już pozwolić sobie na żadne potknięcia w kolejnych pięciu spotkaniach. Można być za to pewnym, że Polak nie zawiedzie swoich kolegów.
Do tej pory w 14 meczach 28-latek zdobył osiem bramek. Dodatkowo Świerczok ma jeszcze jedno trafienia w rozgrywkach Pucharu Japonii. Widać, że przenosiny do Kraju Wschodzącego Słońca nie tylko wyszły napastnikowi na dobre, ale również wcale nie zamknęły drzwi do któregoś z większych europejskich klubów.
Wyjątkowego gola Jakuba Świerczoka możecie zobaczyć, klikając tutaj .
Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu: