Tragiczne wiadomości wstrząsnęły kibicami. 31-letni piłkarz odebrał sobie życie
-
Do prawdziwej tragedii doszło we włoskiej miejscowości Battipaglia
-
31-letni piłkarz Filippo Viscino popełnił samobójstwo
-
Mężczyzna zostawił żonę i osierocił dwójkę dzieci
-
Włoskie media ujawniają, co mogło pchnąć 31-latka do tak drastycznego kroku
Wiadomości o śmierci młodego włoskiego piłkarza, wstrząsnęły kibicami. Filippo Viscido, 31-letni zawodnik, odebrał sobie życie w rodzinnej miejscowości Battipaglia. Zostawił żonę, oraz dwójkę dzieci.
Wiadomości o tragicznej śmierci włoskiego piłkarza wstrząsnęły kibicami
Tragiczne informacje dotarły do nas z Włoch. Tamtejsze media donoszą o nagłej śmierci zaledwie 31-letniego piłkarza. Nie żyje Filippo Viscino, zawodnik wielu klubów niższych lig.
Viscino występował w wielu zespołach, z których najpopularniejsze wśród kibiców to AS Avellino, Cavese, Potenza, czy Sorrento. Ostatnio występujący na pozycji defensywnego pomocnika Włoch był graczem Salernum. Niestety Viscino już nigdy nie wybiegnie na murawę.
Jak podaje “Corriere della Sera”, 31-latek odebrał sobie życie w swojej rodzinnej miejscowości Battipaglia. Dziennikarze podają, że nie ma najmniejszych wątpliwości, że piłkarz popełnił samobójstwo. Został znaleziony powieszony w garażu w niedzielę 16 maja.
Włosi ujawniają, co mogło popchnąć młodego mężczyznę do tak tragicznego kroku. Filippo Viscino niedawno stracił pracę we wspomnianej drużynie Salernum. Powodem jego zwolnienia były cięcia z powodu pandemii koronawirusa. 31-latek bezskutecznie szukał nowej pracy.
Filippo Viscino osierocił dwójkę dzieci i zostawił żonę
Viscino zostawił żonę oraz dwójkę dzieci. Jego najbliżsi nie mogą uwierzyć w to, co się stało. Zszokowani są m.in. przyjaciele z boiska Włocha.
- Nagle otrzymałem wiadomość, która zniszczyła mój dzień. Filippo był wielkim człowiekiem i wojownikiem. Spoczywaj w pokoju mój przyjacielu - napisał Dino Fava Passaro, były zawodnik m.in. Udinese, Salernitany i Napoli. Jego słowa cytuje portal WP SportoweFakty.
Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu: