Tragiczna śmierć sportowca na oczach widzów. Miał tylko 30 lat
Do niewyobrażalnej tragedii doszło podczas zawodów skydivingu w Australii
Podczas imprezy Wingsuit Diving Championship życie stracił 30-letni Dmitrij Didenko
Rosjanin był doświadczonym zawodnikiem, jednak prawdopodobnie jego spadochron nie otworzył się
Tragiczne sceny miały miejsce na oczach widzów obserwujących zawody
Wiadomości o wielkiej tragedii, do której doszło podczas mistrzostw Australii w skydivingu, obiegły cały świat i wstrząsnęły sympatykami tej dyscypliny. W trakcie zawodów zginął doświadczony sportowiec Dmitrij Didenko, który spadł z wysokości 6 tys. metrów. Najprawdopodobniej jego spadochron się nie otworzył.
Wiadomości o tragicznym wypadku w Australii wstrząsnęły fanami sportu
Zatrważające informacje nadeszły do nas z Australii, gdzie w miejscowości Jurien Bay odbywały się mistrzostwa kraju w skydivingu. Efektowna konkurencja, choć może wydawać się bardzo niebezpieczna, rzadko obfituje w wypadki. Niestety tym razem było inaczej i doszło do prawdziwej tragedii.
W trakcie zawodów śmierć poniósł doświadczony zawodnik Dmitrij Didenko. 30-latek z Rosji był cenionym w środowisku zawodnikiem i popularną osobą. W trakcie imprezy wyskoczył z samolotu, który wzniósł się na 6 tysięcy metrów i spadł z impetem na ziemię.
Didenko zginął na miejscu, a tragedia wydarzyła się na oczach widzów, wśród których byli podobno także bliscy mężczyzny. Z relacji świadków wynika, że widok upadającego sportowca był straszny.
- Pierwsi ratownicy i świadkowie musieli zastać absolutnie mrożący krew w żyłach widok - powiedział w rozmowie z ABC News burmistrz hrabstwa Leslee Holmes.
Dmitrij Didenko zginął podczas zawodów skydivingu
- Do zdarzenia doszło pomiędzy godziną 13 a 14:30. Najprawdopodobniej jego spadochron nie rozłożył się prawidłowo. Doznał poważnych obrażeń i niestety zmarł na miejscu zdarzenia - przekazała miejscowa policja, której słowa cytuje portal o2.pl.
Dmitrij Didenko był bardzo popularną postacią w świecie skydivingu. W swojej karierze wykonał ponad 6 tysięcy skoków ze spadochronem. W konkursie w Australii skakał natomiast w kategorii specjalnych kombinezonów, tzw. wingsuit.
Przyczyny wypadku ma zbadać teraz Australijski Urząd Bezpieczeństwa Lotnictwa cywilnego, a także Australijska Federacja Spadochronowa. Na ten moment pojawiają się jedynie spekulacje, że sprzęt Didenki nie zadziałał prawidłowo.
Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu: