Wielkie problemy Neymara. Gigant badał, czy nie dopuścił się napaści seksualnej
Nike przedstawiło oficjalne powody zerwania współpracy z Neymarem. Zawodnik z amerykańskim gigantem związany był przez blisko 15 lat do sierpnia ubiegłego roku. Nike w piątek poinformowało, że nie przedłużono współpracy ze sportowcem, ponieważ ten nie chciał współpracować w wyjaśnieniu sprawy napaści na tle seksualnym.
-
Nike w sierpniu ubiegłego roku zerwała współpracę z Neymarem
-
W piątek amerykański gigant wyjawił, że powodem był brak współpracy ze strony zawodnika w kwestii wyjaśnienia sprawy napaści na tle seksualnym
-
Brazylijczyk ustami swojej rzeczniczki odpiera wszystkie zarzuty i podkreśla, że zakończono współpracę ze względów komercyjnych
Nike w sierpniu ubiegłego roku zakończyło współpracę z Neymarem. To był o tyle szokujący ruch, że Brazylijczyk był związany z amerykańskim gigantem od dziecka nieprzerwanie przez 15 lat. Do tego nie podano żadnych informacji o powodach zakończenia współpracy.
Tak pozostało aż do piątki. Dziennikarze "Wall Street Journal" dotarli do nieznanych dotąd faktów na temat zakończenia współpracy Nike z Neymarem. Wszystko miało mieć związek z napaścią seksualną, jakiej miał się dopuścić zawodnik PSG.
Nike podało przyczyny zakończenia współpracy z Neymarem
Do całego zajścia miało dojść w 2016 roku. Jedna z pracownic miała opowiedzieć swoim znajomym i współpracownikom, że Brazylijczyk chciał ją zmusić do uprawiania seksu w jednym z hoteli w Nowym Jorku. Tam kobieta miała pracować przy koordynacji i logistyce imprezy reklamowej piłkarza i jego otoczenia.
Pokrzywdzona kobieta poinformowała swojego pracodawcę dopiero w 2018 roku, kiedy amerykańska firma stworzyła platformę, gdzie umożliwiono zgłaszanie przypadków molestowania i napaści na tle seksualnym, ale początkowo nie chciała, żeby zostało przeprowadzone postępowanie w tej sprawie.
Dziennikarze "Wall Street Journal" przekazali, że firma uszanowała prośbę swojej pracownicy, a cała sprawa nie została zgłoszona na policję. Kobieta do tych wydarzeń wróciła 2019 roku i wtedy już firma powołała niezależną komisję.
Miała ona przeprowadzić dochodzenie i analizę wydarzeń, o których mówiła pracownica firmy. Do współpracy z komisją poproszono Neymara, ale odmówił udziału w wyjaśnieniu całego zajścia. To spowodowało, że prace komisji zakończyły się konkluzją, że bez współpracy z Brazylijczykiem nie można zweryfikować faktów.
Neymar miał się dopuścić napaści seksualnej?
Sam zawodnik za pośrednictwem swojej rzeczniczki odpiera wszystkie zarzuty i informuje, że przyczyny zakończenia współpracy były zupełnie inne. - Neymar zamierza bronić się przed bezpodstawnymi atakami, jeśli takie będą miały miejsce. Rozstanie z Nike było wywołane wyłącznie powodami komercyjnymi - przekazała rzeczniczka zawodnika.
Oficjalny głos w tej sprawie zabrał także amerykański gigant, który wydał oficjalne oświadczenie. W nim Nike poinformowało, że firma doniesienia o zdarzeniach z 2016 roku potraktowała jako "wiarygodne".
- Byłoby niewłaściwe, gdyby Nike składał oskarżające oświadczenie, nie mając potwierdzenia. Nike zakończyło współpracę ze sportowcem, ponieważ odmówił współpracy w dobrej wierze w sprawie wiarygodnych zarzutów popełnienia przestępstwa - napisano.
Całą sprawę w mocnych słowach skomentował ojciec zawodnika na łamach serwisu "Folha". - Dziwnym trafem gdy wszyscy odchodzą z Nike, to zostaną o to samo oskarżeni. Tak było w przypadku Ronaldo i Bryanta. Też byli oczerniani. Mój syn jest fałszywie oskarżany! Jeśli chcą tak działać, to zajmiemy się tym na drodze prawnej - zapowiedział.
Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu:
-
Piotr Zieliński opuścił zgrupowanie reprezentacji Polski. Pomocnik nie zagra z Rosją, znamy powód
-
Znany niemiecki trener deprecjonuje rekord Roberta Lewandowskiego. "Teraz jest łatwiej o bramki"