Włoskie media odkryły nowe fakty na temat śmierci Diego Maradony
Diego Maradona zmarł 25 listopada 2020 roku
Śmierć Argentyńczyka przyszła niespodziewanie
Włoskie media donoszą, iż mimo fatalnego prowadzenia się, "Boski Diego" mógł żyć znacznie dłużej
Lekarze mieli nawet nie wiedzieć o takich chorobach 60-latka jak obrzęk płuc, czy marskość wątroby
Diego Maradona był piłkarskim mistrzem. Kibice mający okazję oglądać go na żywo, do dziś wspominają jego niesamowite występy. Umiejętnościami Argentyńczyka zachwycają się również ci, którym nie było dane zobaczyć go w akcji, dzięki wielu kompilacjom jego "magii" w filmikach umieszczanych w serwisie YouTube.
Dlatego jego odejście okazało się bolesną stratą dla wszystkich sympatyków talentu „Boskiego Diego” oraz futbolu. Włoski dziennik "La Gazzetta dello Sport" przekazuje zaskakujące informacje na temat śmierci mistrza świata z 1986 roku. Z doniesień wynika, że Maradona mógł jeszcze żyć, gdyby nie zaniedbano jego opieki medycznej.
Diego Maradona zmarł trzy tygodnie po operacji
Niemal od zawsze było wiadomo, że Diego Maradona jest lekkoduchem i to w złym tego słowa znaczeniu. Jeszcze za czasów swojej kariery, piłkarz nie stronił od imprez, narkotyków i kobiet. Był uzależniony, ale w ostatnich czasach odrobinę poprawił swój styl życia.
To niestety nie pomogło. Od ciągłych imprez, z których Argentyńczyk przychodził na treningi, jego organizm już był mocno wyniszczony i właściwie można było tylko spowalniać jego totalne wyczerpanie. Niestety śmierć "Boskiego Diego" nadeszła jeszcze wcześniej, niż się spodziewano, bo w wieku równo 60 lat.
Diego Maradona zmarł 25 listopada zeszłego roku w swoim domu. Sekcja zwłok wykazała, że przyczyną śmierci była ostra niewydolność serca. Trzy tygodnie wcześniej przeszedł operację mózgu w celu usunięcia skrzepu krwi. Światło dzienne ujrzały jednak nowe fakty w tej sprawie, o których pisze włoska "La Gazzetta dello Sport".
"Boski Diego" mógł żyć dłużej. Zaniedbano jego opiekę medyczną
Włoski dziennik dotarł do raportów medycznych komisji powołanej przez argentyńskie władze. Wynika z nich, że "ogólne zaniedbanie w leczeniu i opiece nad pacjentem miało wpływ na jego śmierć".
Szokujące są jednak doniesienia o niewiedzy lekarzy. W raporcie znaleziono informacje, że "lekarze nie byli świadomi chorób serca, obrzęku płuc i ostrej marskości wątroby, ponieważ Maradona nie był poddawany żadnym regularnym badaniom".
"La Gazzetta dello Sport" twierdzi, że lekarze mogą nawet zostać oskarżeni o zabójstwo. Chodzi o osobistego lekarza Leopoldo Luque, psychiatrę Agustina Cosachova, psychologa Carlosa Daniela Diaza oraz cztery pielęgniarki.
Jednak to nie jest do końca pewne. Z raportu wynika również, iż sytuacja w domu Maradony wymknęła się spod kontroli, gdyż nie było on odpowiednio wyposażony, aby zapewnić byłego gwiazdorowi wystarczające warunki. Dodatkowo "brakowało opieki medycznej".
Źródło: La Gazzetta dello Sport
Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu:
Osobliwe wyznanie Piotra Żyły. Skoczek oddał swoje wszystkie złote medale, aby się nie „rozleniwić”
Łukasz Piszczek wyznał, gdzie będzie grał w przyszłym sezonie. Wróci do Polski, zaskakujący wybór