Wymarzony, genialny powrót Ronaldo na Old Trafford. Dwa gole w debiucie
Cristiano Ronaldo po 12 latach przerwy rozegrał swój pierwszy mecz w barwach Manchesteru United. Portugalczyk już samym pojawieniem się na Old Trafford wywołał wielkie emocje, a później spełnił oczekiwania kibiców zebranych na stadionie. "Czerwone Diabły" wygrały z Newcastle 4:1, a dwie bramki strzelił właśnie Ronaldo.
Cristiano Ronaldo pod koniec sierpnia opuścił Juventus Turyn, w którym występował od 2018 roku i wrócił do Manchesteru United, gdzie występował w latach 2003-2009 i gdzie wyrósł na jednego z najlepszych piłkarzy w historii piłki nożnej.
Sam 36-letni zawodnik podkreślał, że nie wraca do klubu na wakacje i chce poprowadzić "Czerwone Diabły" do kolejnych trofeów. Jednak kibice United musieli trochę poczekać na ponowny debiut "CR7" w starym-nowym klubie.
Cristiano Ronaldo w wielkim stylu wrócił na Old Trafford
Wszystko przez przerwę reprezentacyjną. Ronaldo na początku września wystąpił w meczu eliminacji mistrzostw świata przeciwko Irlandii (2:1), ale dostał pozwolenie na szybszy powrót do klubu i nie zagrał w spotkaniach z Katarem i Azerbejdżanem.
Swój pierwszy mecz po powrocie do Manchesteru Ronaldo w sobotę przeciwko Newcastle United. Trener "Czerwonych Diabłów" nie kazał fanom długo czekać na występ Portugalczyka i desygnował go do gry w podstawowym składzie.
Kibice zgotowali Portugalczykowi godne przyjęcie na stadionie i skandowali jego imię już od momentu wyjścia z tunelu. Na trybunach wśród kibiców zasiadł także m.in. Sir Alex Ferguson, który sprowadzał Ronaldo do klubu jako nastolatka 18 lat temu.
Początek spotkania w wykonaniu 36-latka był mocno nerwowy. Widać było, że chce od początku zrobić coś "ekstra", z czego zostanie zapamiętany. O jego nerwach może świadczyć sytuacja z 9. minuty, kiedy opanował piłkę w polu karnym, ale uderzył już fatalnie i piłka nie poleciała nawet w kierunku bramki.
Do tego dało się zauważyć, że koledzy z drużyny szukają go niemal w każdej sytuacji i długo ich poszukiwania nie przynosiły skutku. Przy Ronaldo cały czas był przynajmniej jeden obrońca rywali, który próbował mu jak najbardziej uprzykrzać życie.
Dwie bramki Ronaldo w debiucie
Choć Manchester United dominował, to nie potrafił znaleźć drogi do bramki rywali. Do tego Newcastle kilka razy mogło skarcić gospodarzy szybkimi kontrami. Kiedy wydawało się, że na przerwę piłkarze zejdą do szatni przy bezbramkowym remisie, dał znać o sobie instynkt strzelecki Ronaldo.
Ze skraju pola karnego na bramkę "Srok" mocno uderzał Mason Greenwood, a błąd przy interwencji popełnił bramkarz gości Frederick Woodman, który nie złapał piłki i "wypluł ją do boku. Na to tylko czekał Ronaldo, który z najbliższej odległości wyprowadził swój zespół na prowadzenie.
Na drugą połowę lepiej wyszli piłkarze Newcastle United. Choć to Manchester częściej miał piłkę, to "Sroki" coraz odważniej próbowały zagrozić bramce Davida De Gei szybkim kontratakiem. W 56. minucie podopieczni Steve'a Bruce'a szybko trzema podaniami minęli całą obronę gospodarzy, a Javier Manquillo mocnym strzałem z bliska doprowadził do wyrównania.
Goście nie cieszyli się długo z korzystnego wyniku. Zaledwie sześć minut później "Czerwone Diabły" zrewanżowały się równie szybkim atakiem. Paul Pogba znalazł w środku pola Luke'a Showa, ten podprowadził piłkę kilkanaście metrów, dograł prostopadle do Ronaldo, a ten w sytuacji sam na sam nie miał problemów z umieszczeniem piłki w siatce.
Ronaldo do samego końca walczył o strzelenie swojego pierwszego hat-tricka w barwach Manchesteru United, ale dziesięć minut przed końcem błysnął jego rodak Bruno Fernandes, który mocnym strzałem zza pola karnego dal United prowadzenie 3:1. Już w doliczonym czasie gry wynik strzałem z bliska ustalił Jesse Lingard.
Manchester United zaliczył trzecią wygraną w czwartym meczu nowego sezonu i z dorobkiem 11. punktów prowadzi w tabeli Premier League. Na drugim miejscu jest obecnie sąsiad "Czerwonych Diabłów" Manchester City, który ma "oczko" mniej".
Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu:
-
Anglicy przeprowadzą śledztwo po meczu z Polską. Zbierają dowody, naszych piłkarzy czekają kłopoty?
-
Wiadomo, o co Anglicy oskarżają Kamila Glika po meczu. Zbierają dowody na Polaka, oburzające, PZPN reaguje
-
FIFA rozpoczyna śledztwo ws. Kamila Glika. Anglicy oficjalnie go oskarżyli, jest komunikat