Anglicy przeprowadzą śledztwo po meczu z Polską. Chodzi o awanturę przed przerwą
Reprezentacja Polski zremisowała wczoraj z Anglią 1:1 na PGE Narodowym w meczu eliminacji mistrzostw świata. W trakcie spotkania atmosfera na boisku była dosyć gorąca, a największe spięcie miało miejsce tuż przed przerwą. Wówczas doszło do przepychanki z udziałem m.in. Kamila Glika. Nasi rywale nie przejdą wobec tego obojętnie i mają zamiar przeprowadzić dochodzenie w tej sprawie.
-
Tuż przed przerwą doszło do dużej przepychanki na boisku z udziałem piłkarzy
-
W pewnym momencie rozjuszony Kamil Glik ruszył w kierunku rywali
-
Polak i Harry Maguire obejrzeli po tym zajściu żółte kartki
-
Anglicy zamierzają zbadać okoliczności tego incydentu
Reprezentacja Polski wyszarpała wczoraj remis z Anglią. Był to mecz walki, w którym nie tylko umiejętności, ale i siła zadecydowały o wyniku. Najdobitniej przekonaliśmy się tuż przed gwizdkiem sędziego zapraszającego piłkarzy do szatni na przerwę. Wówczas na murawie doszło do przepychanek.
Rozjuszony Kamil Glik musiał być powstrzymywany przez Grzegorza Krychowiak i Tymoteusza Puchacza. Polski obrońca "skoczył sobie do gardeł" z Harrym Maguirem. Anglicy zamierzają przeprowadzić śledztwo w tej sprawie, co potwierdził Gareth Southgate. Nasi rywale już zbierają dowody, o czym piszą brytyjskie media.
Ostra gra Kamila Glika i przepychanka po zakończeniu pierwszej połowy
Kamil Glik od początku meczu grał ostro, ale zazwyczaj w granicach przepisów. Nasz obrońca chciał po prostu pokazać rywalom, że nie będą mieli z nim dziś łatwo, aby od początku czuli respekt.
Tyle że jego wszystkie wejścia rozsierdziły Anglików, którzy najprawdopodobniej mieli już dość starć z Polakiem. Narzekający Jack Grealish po jednym ze starć z naszym reprezentantem usłyszał od obrońcy ostre słowa i zapewne to było kolejną przyczyną, że po pierwszej połowie doszło do szarpaniny.
Glik poważnie starł się z Harrym Maguirem, a od reprezentanta Anglii musieli go odciągać Grzegorz Krychowiak i Tymoteusz Puchac z. Zresztą ten drugi również brał udział w przepychankach. Zarówno Glik jak i Maguire obejrzeli za swoje zachowanie żółte kartki.
Anglicy przeprowadzą śledztwo po meczu z reprezentacją Polski
Jak informują brytyjskie media, Anglicy nie zamierzają tak tego zostawić . Gareth Southgate potwierdził to w rozmowie z "Daily Expressem".
- Zmierzymy się z tym, co wydarzyło się boisku. Pojawił się raport i musimy dowiedzieć się trochę więcej o tym, co się stało. W tej chwili wciąż zbieramy wszystkie dowody, więc nie ma sensu bym dalej tutaj spekulował - mówił selekcjoner reprezentacji Anglii
Harry Kane powiedział za to dla BBC Live 5, że incydent został już zgłoszony angielskiemu związkowi. C zy naszych piłkarzy czekają jakieś konsekwencje? Raczej nie. Zawodnicy obu zespołów byli agresywni w tym zamieszaniu, ale też po obu stronach znaleźli się gracze, którzy starali się opanować sytuację. Raczej ta szarpanina zostanie potraktowana jako incydent boiskowy i obejdzie się bez poważniejszych kar.
Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu: