Kolejny gol Arkadiusza Milika, poprowadził Marsylię do zwycięstwa
Arkadiusz Milik z kolejnym golem w barwach Marsylii
Polski napastnik sam wypracował sobie okazję i strzałem z lewej nogi strzelił swoją trzecią bramkę w Ligue 1
Po nerwowej końcówce OM wygrało 3:1 ze Stade Brestois i zaliczyło drugie zwycięstwo ligowe z rzędu
Arkadiusz Milik odbudował formę po transferze z Napoli. We włoskim klubie Polak od sierpnia nie podnosił się z trybun, a w Marsylii od początku jest jedną z największych gwiazd i odpłaca się za to kolejnymi golami.
W sobotę Polak rozegrał swój piąty ligowy mecz w barwach francuskiego zespołu. Marsylia na własnym stadionie podejmowała Stade Brestois. Od początku 27-latek był bardzo aktywny i często schodził rozgrywać piłkę do linii pomocy. Marsylia na początku grała ospale, ale rozkręcała się z każdą minutą.
Arkadiusz Milik z kolejnym golem w Ligue 1
Kolejne ataki podopiecznych trenera Jorge Sampaolego nie przynosiły efektów i wydawało się, że na przerwę zespoły zejdą przy bezbramkowym remisie. Wtedy sprawy w swoje ręce, a właściwie nogi, wziął napastnik reprezentacji Polski.
Milik odebrał piłkę w okolicy koła środkowego, szybko jeszcze rozegrał dwójkowe podanie z Dimitrim Payetem i pognał na bramkę rywali. Polak po kilkunastometrowym rajdzie mocnym strzałem lewą nogą z linii pola karnego otworzył wynik spotkania i Marsylczycy z jednobramkową zaliczką schodzili do szatni.
???????? @arekmilik9 z kolejnym trafieniem w Ligue 1 Uber Eats! ⚽️
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) March 13, 2021
Precyzyjny strzał Polaka dał prowadzenie @OM_Officiel w doliczonym czasie gry pierwszej połowy. ????#modanafrancję ???????? pic.twitter.com/byzQL6nlDU
W drugiej połowie przewaga gospodarzy jeszcze mocniej się zarysowała. W 53. minucie Milik powinien mieć kolejnego gola na koncie, ale minął się z piłką po dograniu Pola Liroli. Podopieczni trenera Sampaolego napierali, ale nic z tego nie wynikało.
Wydawało się, że kolejny gol dla Marsylczyków jest tylko kwestią czasu, ale to niespodziewanie goście trafili. Lilian Brassie najwyżej wyskoczył do dośrodkowania Romaina Faivre'a i pokonał bezradnego Steve’a Mandandę.
Marsylia wyrwała zwycięstwo w końcówce
Widać było, że gości remis satysfakcjonował, ale Marsylczycy za wszelką cenę chcieli wygrać to spotkanie. Długo odbijali się od obrony Brestu, ale w samej końcówce udało im się skruszyć szczelny mur gości i wyrwać zwycięstwo.
Najpierw minutę przed końcem regulaminowego czasu gry Luis Henrique idealnie znalazł w polu karnym Floriana Thauvina, który z najbliższej odległości wpakował piłkę pod poprzeczkę. Już w doliczonym czasie gry gola na 3:1 uderzeniem z woleja strzelił Mickael Cuisance.
Ostatnie minuty spotkania Milik już oglądał z ławki rezerwowych. Polak został zmieniony w 84. minucie. Po sobotnim meczu 27-latek ma już trzy gole w Ligue 1 i zaraz wyprzedzi najskuteczniejszego do tej pory napastnika Marsylii, Dario Benedetto, który ma cztery ligowe trafienia. Do tego polski napastnik ma trafienie w Pucharze Francji.
Marsylia pod okiem trenera Sampaolego wraca na właściwe tory. Argentyńczyk objął zespół na początku marca i zaliczył drugie ligowe zwycięstwo z rzędu. OM dzięki sobotniej wygranej awansowała na piąte miejsce w tabeli. Prowadzi Lille.
Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu: